Martuś kiedyś się dorobię nożyc póki co jadę ręcznym sekatorem, jeszcze z 30 krzaków mi zostało. Nożycami takimi ręcznymi jakoś nie lubię, też mam, ale wolę sekatorkiem. Martwię się żywopłotem też pod kątem tego, że trochę miejsca mi zabierze, a ja mam i tak wąskie rabaty.
Ostatnio doszłam do wniosku, że za domem i po prawej stronie domu nie będzie trawnika. Pójdę w kierunku ogrodu z linku, muszę sobie wytyczyć jesienią te kwatery, zaplanować ścieżki, zryć darń, udać się do ogrodniczego na wyprzedaż, a na wiosnę będę sadzić. Wyjście zawsze jest, z każdej sytuacji
Justyna kotek przybłęda, często przychodzi, czuje się jak u siebie Jeszcze w zeszłym roku miał oko, ale chore, ropa się lała. Chciałam go złapać i zawieźć do weta ale się nie dał. Wygląda na to, że ma właściciela bo po jakimś czasie wrócił zdrowy ale bez oka Ogród dziękuje za dobre słowo
Wiolka tak, taki styl nie dość, że fajnie wygląda to jeszcze dostosowany do coraz trudniejszych warunków pogodowych. Dziękujemy razem z ogrodem za pochwały
Szybki przegląd jeżówkowy Biała jednak nie wyginęła, ale nie wiem jakim cudem jest jednym krzaczkiem razem z różową
Tej jestem ciekawa, dostałam siewkę w zeszłym roku od dziewczyny z insta
I kilka wiodczków, już patrząc na rabaty widzę co przesadzę na wiosnę, nieuleczalna choroba, tetrioza
A ten zakątek bardzo lubię planuję tam jeszcze przesadzić różową Anabellkę i piownię, dosadzić kilka host bo się poniewierają po różnych częściach ogrodu i będzie moim zdaniem całkiem fajnie. I gdzieniegdzie dorzucę jeszcze miniaturowe azalie.
Nadal prowadzę nierówną walkę ze skrzypem i on wciąż wygrywa
Pięknie.Za rok na tych rabatach będziesz miała busz
Jeżówki śliczne. Ja sie nie poddaje- kupiłam następne-już posadzone i na chwilę obecną nie są obżarte
Kupiłam środek na ślimuny (ten, o którym Judith pisała) ale oddałam go... Sprzedawca mnie poinformował ,że albo ślimuny albo koty i pies wybrałam dobro