Żeby było ładnie to najpierw musi być roboczo-też tak uzdatniam trudne kawałki ogrodu,kartony potem wszelkie zielsko czasami nawóz z kurnika jak sucho to podlewam i tak leżakuje cały sezon.
Co zaplanowałaś na tak długim kawałku?

malgorzatakarpacz napisał(a)

Żeby było ładnie to najpierw musi być roboczo-też tak uzdatniam trudne kawałki ogrodu,kartony potem wszelkie zielsko czasami nawóz z kurnika jak sucho to podlewam i tak leżakuje cały sezon.
Co zaplanowałaś na tak długim kawałku?

Tył:
Długie białe donice- szpaler z pęcherznicy kalinolistnej

Środek:
Białe wiaderka- jarząby 3szt
Brązowe doniczki- śmiałek darniowy
Zielone donice- hortensje

Przód:
Róże pomarańczowe przed śmiałkami
trojeść bulwiasta ze stipą ( zgapię od Madzi)
Sesseleria , kuklik pomarańczowy

Wczoraj już nie miałam sił, więc żadnej wielkiej pracy nie zrobiłam. Zmusiłam się wieczorem tylko do przewiezienia słomy na kartony. Odsłoniłam też otwory pod jarząby na deszcz, który w skromnej ilości ma spaść. Chcąc nie chcąc muszę je posadzić bo nie wytrzymują w donicach, nawet podlewane. Trudno będę podlewać z konewki codziennie.



Natomiast małego jarząba musiałam posadzić bo już usychały mu liście. Przy ziemi będzie obsadzony bergenią. Zamysł żeby między trawami coś rosło upadł. Miałam kilka lat różę, którą pies zimą niszczył. Turzycę palmową ledwo wiosną było widać, teraz rozllenice się rozpanoszyły choć w zeszłym roku jedną przesuwałam do przodu. Jedynie mogłaby tam być w sezonie lilia w donicy i chyba na tym się temat zakończy



Dziś już dogorywam na upale

U wielu padało,a u mnie ledwo, nawet 5min nie było deszczu. Ale w powietrzu się trochę ochłodziło. Najbliższe opady pokazuję prognoza dopiero na wtorek.

Okazało się że gąsienice w bukszpanach grasują, więc zaczęłam ciąć. Jeszcze trzeba oprysk zrobić. Na poniedziałek mam pracę już zaplanowaną

A wieczorem posadziłam jarząby żeby je ratować przed usychaniem w donicach, będę podlewać w upały aż pokażą nowe listki.

O widzę, że rabata powstaje Też tę metodę z kartonami stosuje i jest super, nie trzeba się utyrać ze ściąganiem darni

sylwia_slomczewska napisał(a)

O widzę, że rabata powstaje Też tę metodę z kartonami stosuje i jest super, nie trzeba się utyrać ze ściąganiem darni

Właśnie, trzeba siły oszczędzać ile tutaj potrzeba ziemia, całe lata to będzie schodziło. Narazie dostały jarząby, kopałam w innych kompostownikach

Ten prosty odcinek między jarząbami będzie na pomarańczowo
Z liliowcami wyższymi na tyłach


Dwoma różami, które morelowy kolor kończą lekkim różem.

Śledzę postępy na bieżąco. Fajny masz pomysł na tą rabatkę. A liliowce jak się rozrosną, to prawie chwastów wśród nich nie ma.

Gosialuk napisał(a)

Śledzę postępy na bieżąco. Fajny masz pomysł na tą rabatkę. A liliowce jak się rozrosną, to prawie chwastów wśród nich nie ma.

Liliowce zawojowały ogród, mogę wypełniać nimi dziury, tylko to przesadzanie...dziś się uszarpałam żeby wykorzystać czas po deszczu.

Jutro ogrodowo bardzo, sądzę, przesadzam, tnę, jak skończę to jakieś zdjęcia dam.

A wczoraj walczyłam zbukszpanami bo gąsienice grasowały. Wystrzygłam je na "łyso"

A dziś obstrzygłam na łyso kalinę, więc wiosną nie będzie spektaklu. Gałązki poleżą sobie narazie jako ściółka, zresztą są z tyłu rabaty. Zrobiłam sadzonki rdestu,żeby wypełnić luki po wykopanych liliowcach, ciekawe czy się przyjmą.
Ostatnio mam same ciężkie prace, jeszcze jeden dzień zmagań i duża rabata będzie ogarnięta.