Trochę kwiatów

Plantacja crocosmii, czyli montbrencji albo cynobrówki.





Myślałam, że jeżówka blada ostatecznie zaniknie - ale nie!

Rozkwitają pierwsze gladiole - mieczyki. W tym roku szybko.






Są i cynie

Hortensja na pierwszym planie (z tyłu to piękna h. kosmata), niestety nie chce być różowa. Po posadzeniu przez pierwsze dwa lata była różowa. Nie jest zasilana nawozami syntetycznymi, tylko dostaje obornik. Musi mieć kwaśną glebę w tym miejscu.

Rzut oka na warzywnik z hyzopem i ogórecznikiem




z bazylią bordową

Ewo, u Ciebie czy to różanka, czy warzywnik, wszędzie jest niesamowicie pięknie, tyle kwiatów, kolorów,
a ile zapachów i bzyczenia, to tylko można sobie wyobrazić.
Masz przebogaty ogród.

Dziękuję za wyjaśnienia odnośnie turzycy, już wiem wszystko. Najbardziej bałam się jej ekspansji już zastanawiałam się nad wyrzuceniem sadzonek.
Obrazy z ogrodu przeurocze, a ten warzywnik - tylko pomarzyć. Całe szczęście że nie mam miejsca, wyobrażam sobie ile to pracy żeby taki efekt był.

Pod szklarnią













A to łoboda bordowa w rabacie

I skrzynie

ogólny zamęt



kolendra




czarnuszka i wielosił przekwitły biały

Alija napisał(a)

Ewo, u Ciebie czy to różanka, czy warzywnik, wszędzie jest niesamowicie pięknie, tyle kwiatów, kolorów,
a ile zapachów i bzyczenia, to tylko można sobie wyobrazić.
Masz przebogaty ogród.

Alijo, ten nadmiar bogactwa bywa obezwładniający czasami - nie wiadomo w co ręce włożyć. Wszystko woła o ręce do pracy.

Piękny busz wszędzie. Krokosmii zazdroszczę, moja zeszłoroczna nie przezimowała w donicy, a ta w gruncie w ogóle nie wyszła. W przyszłym roku znowu spróbuję ją do ogrodu wprowadzić.
Wielosił zostawiasz do wysiania? Ten zwykły bardzo ekspansywny jest, zaczęłam pilnować wycinania przekwitłych kwiatostanów.