Witam wszystkich odwiedzających
Po wielu miesiącach forumowania i zapisania ponad tysiąca stron nadszedł czas prezentacji mojego ogrodu.
W listopadzie 2010 roku po zakończeniu budowy wykonaliśmy tarasy i wyrównaliśmy teren.Zaczęłam sadzić pierwsze bukszpany w kwadratowych obwódkach. Wiosną 2011 ruszyliśmy pełną parą - zasialiśmy trawnik Po kilku latach z pełną satysfakcją mogę powiedzieć, że ogród prawie został założony a na dodatek własnymi "ręcami"aczkolwiek w oparciu o porjekt architekta krajobrazu. Chyba nic tak nie sprawia mi przyjemności jak leżenie letnim wieczorem na kanapie i spoglądanie na efekt mojej pracy
Znakiem rozpoznawczym mojego ogrodu są gabiony, które latem wtapiają się w zieleń ale wiosną i zimą grają pierwsze skrzypce
Ja bym tak zrobiła:
Bukszpany bym przesadziła pod magnolię, w ich miejsce dała rododendrony.
Wszystko uzupełniła żurawką bordową, paprociami i hostami. Pozbyłabym się jałowców i jeszcze zastanowiła na azalią japońską może przed bukszpanami.
No to czas na kolejne wspomnienia dzieciństwa. W moim domu są potrawy, na które czeka sie cały rok. Kompot z suszu przygotowujemy tylko raz w roku na tą specjalną wieczerzę:
KOMPOT Z SUSZONYCH OWOCÓW
suszone owoce:
jabłka,
gruszki,
śliwki (tylko nie kalifornijskie, bo wtedy to nie jest prawdziwy smak z dzieciństwa),
kilka moreli i brzoskwiń,
skórka z pomarańczy,
cukier
Suszone owoce, płuczę i zalewam przegotowaną wodą, zostawiam na noc. Na drugi dzień dodaję skórkę pomarańczową, cukier do smaku i gotuję około 20-30 minut. Podaję schłodzony.
Haniu twój kompot jest taki klarowny a ja zawsze mam mętny Od czego to zależy? może od śliwek.Co prawda nikt go w moim domu nie pieje bo nie lubią ale i tak go robię .
czesc) sporo skalek ale jakos sobie radzimy , uczymy sie wpolzyc ze soba )
Pieknie ! A zwłaszcza podoba mi się to naturalne rozrzucane roślin.Skała daje niesamowite możliwości ,tylko wykorzystać takie ukształtowanie terenu,myśle przynajmniej o namiastce takiego skalnego ogrodu.Z pewnością tu wrócę aby się nadal zachwycać.
Miałam ostatnio pracowite dwa dni w ogrodzie....
Reszta liści zgrabiona... żwir odkurzony...rośliny w doniczkach w dołki do warzywnika...trawnik skoszony...
Niestety....ogród przeszedł na ciemną stronę mocy...jak to ostatnio trafnie określiła Aga z grupy...
Poznikały jednoroczne....chociaż dalej chciały kwitnąć....
Zrobiło się pusto..............................
Zostały mi...............ławeczki na zimę...
Ależ Ty piękne zdjęcia robisz... posiedziałam troszkę na ławeczce, bo oprzeć się nie mogłam
nie, wysiewasz w kwietniu na sadzonki jak urosną wsadzasz na grządki i korzystasz od listopada do marca tak samo jest fajna kapusta toskańska miałam ją też można do mrozów korzystać i ciekawą ma fakturę liści znalazłam na naprędce bukiet z nią
Niezły bukiecik... do wąchania i jedzenia... koperku jeszcze do bukietów nie dawałam, bo kapusta w kwiaciarniach jest już na porządku dziennym.
Pozdrawiam