Daj znać, pojadę z Tobą po zakupy do Janek czy gdzieś

Danusiu, dziękuję ! kochana Jesteś na razie dajemy radę

Izuś, wiem, że wszystko nieważne w obliczu tego co mogło być.....
napiszę wieczorem czyli...zaraz....
a ten fiolecik to super , taki glamour ja mam na wianku z zeszłego roku, co dostałam od Kasi i Danusi po warsztatch

uparcie karmię ptaszki, przylatują sikorki i mazurki, czasem sójki
niestety jabłuszko nie cieszyło się zainteresowaniem i sobie zgniło, więc zamieniłam na słoninkę - foty jutro...a teraz śniadanko na...śniegu

Anula zmartwiłaś tym kataklizmem, trzymaj się Dziewczyno, bo najważniejsze jest zdrowie, a nastrój świąteczny jeszcze zdąży nadejść, dzisiaj dopiero środa, więc jeszcze prawie tydzień - dacie radę, głowa do góry, buziaki zostawiam

Julia, wiesz , jak sobie pomyślę co mogło być jestem przerażona !!! ale jest dobrze , już dobrze i święta będą magiczne z pachnącą choinką, ogniem w kominku, kolędami i spacerem do lasu będzie pięknie !

lawenda pod puchową pierzynką (zupełnie jak ja )

a niektórzy to już sobie miejscóweczki na wiosnę zaklepują

Anulko! Cieszę się ,że jesteście zdrowi,a to najważniejsze,a święta w domu czy na wyjeździe zawsze są cudowne,u Was jeszcze śnieg na dokładkę....Pozdrawiam świątecznie.....Buziami hanuśkam!

Hanuś, to u Was nie ma śniegu???
może spadnie, bo z nim święta nabierają magii
ściskam mocno!

Anula tuliskam. O kataklizmach szybciutko zapomnij, najważniesze że wszyscy cali i zdrowi.