Zając ganiał po ogrodzie cały wieczór...a w nocy nie weim co..... ślady łapek malutkie .. jak złotówka... i pięc małych kóleczek ....co to????? Nie wiem...... rejwach byłtaki , że jak zerwałm siez łózka to gonitwa przeniosiła się przez drzwi balkonowe na pole.....
A to wstawie trochę wczorajszych widoczków.... sorki, że się powtarzam....
Witam, dzisiaj dzień upłynął na sadzeniu, a inwestorom na poszukiwaniach dużych drzew. Wczoraj była wycieczka i dzisiaj ze mną..i mamy. Pięknego buka na front. klona, brzozę i żółtą kulę z cisa.
Na ulicę zaś kilka wiśni kulistych Umbraculifera. Wróciliśmy o 16.30. Dzień pracy miała się ku końcowi, ale w ogrodzie miłorząb zmienił miejsce i przybyło kolorów.