Wczoraj w nocy kleiłam to co miałam na myśli. Jeszcze płatki storczyków bardzo sklejone były nie chciałam na siłę ich wyginać więc zostawiłam naturalne. Za 2 dni nawilgną i będą dały się formować. I jeszcze trawki na dole dojdą.




I zrobiłam jeszcze podstawę do wianka na WS, dojdą motywy iglaste, może dzika róża, a może bluszcz i trawki?

Ale super!!! Wianek bardzo mi sie podoba, podziwiam!!
Do czego i czym kleiłaś szyszki??

pozdrawiam!

Karolinko- z witek wierzbowych zrobiłam wianek.
A kleiłam pistoletem z klejem na gorąco. Sąsiadka moja mnie zaraziła-ona robi cudeńka.
A ja czasem swoje pomysły lub podpatrzone realizuję.............w ramach wykorzystania czasu wolnego ....takie można powiedzieć hobby.....dużo szyszek potrzeba

A dzisiaj zamiast kopania zabrałam się za mycie okien w salonie, więc zeszło mi całe dopołudnie. Potem podłoga na błysk.....i co z tego.....dzieci sprawią że jutro będzie sodoma znowu do sprzątania. Ale okna po ocieplaniu wymagały umycia nawet cieszę się z tej weny...bo do kopania jakąś czuję częstszą chęć niż do sprzątania albo gotowania

Piękne dekoracje szykujesz Piszesz, że wianek nie dokończony, ale dla mnie mógłby już taki zostać.
Ja też lubię upleść co nie co... zawsze to przyjemne zrobić coś samemu. Dzisiaj nawet po szyszki pojechałam do lasu, tylko, że zamiast szyszek znalazłam kilka podgrzybków. Po szyszki muszę się jeszcze raz wybrać, ale jak będzie bardziej sucho, bo po wczorajszym deszczu mokro, grzybki też wypatrzyłam na brzegu lasu, jadąc rowerem

Elu-to dobra wiadomość. Szyszki jeszcze będą ale grzybki to rarytaski!

No i wypieliłam koło 10 tawułek. Jeszcze 10 mi zostało. Ale już dzisiaj padam.

Zdolniaszku jeden!!!!!!
a ja tez dzisiaj zamiast w ogrodzie za moje zamczysko sie wzielam....okna, podlogi....ledwo zipie aleto dobre na "nie myslenie"....
tuliskam na dobry i slodki sen a kawusie....jutro rano....CZEKAM...z mleczkiem jak lubisz!!!!!
buziaczki!!!!!!!!!

Dziękuję bardzo za odpowiedz Urszulo.Okazuje się ,że rozplenice rubrum setaceum -wiśniowa też posadziłam ale w donicy.A ta moja nieznana to już znalazłam, podobno to jest Perłówka orzęsiona.Pozdrawiam tymczasem i udaję się na spacer po Twoim ogrodzie.Widzę,że czeka Cię dużo pracy i przypominam sobie moje początki.Zapału nie brakuje więc napewno sobie poradzisz bo masz wyczucie piękna,udokumentowane florystycznymi kompozycjami.Życzę powodzenia w komponowaniu dalszych nasadzeń.Pozdrawiam.

Ulek Bonjour!!!!!
a ja juz z kawusia czekam...taka jak lubisz....
otwieramy oczka i....do jadalni zapraszam....