Ja Reni gratuluję przede wszystkim cierpliwości, bo talent widać od razu Ja niestety przy szydełku tracę cierpliwość powyżej 40 cm
A wczoraj, jako że było mokro (znowu) i nie mogłem nic w ogrodzie zrobić to zrobiłem ze starej rolki po taśmie klejącej małe pudełko.
Dziękuję, ale tobie należą się szczególne uznania... hmmm mężczyzna zajmujący się rękodziełem to godne pochwały... cudne rzeczy robisz, a w dodatku coś z niczego.
To ja może pokażę koszyczek zrobiony z podkoszulek
Marzenko ojjjj schade .... ....kawusie byśmy wypiły zusammen ..... wczoraj ja przejeżdżałam obok Ciebie .... ale w towarzystwie M. i jego Famillie ....
Takim widoczkiem z domu, na razie się żegnam.... uciekam kosić trawę ......nareszcie ......
Ja mam jakieś 800m2 przeznaczone na trawnik. Chyba tragedii nie ma i można spróbować rozrzucać łapkami. Pomyślę nad tym.
Jeżeli chodzi o zruszanie ziemi to ja myślałam o czymś takim:
Nazywa sie to spuchniacz ale nie wiem jakby się sprawdziło na gliniastej glebie. Może ktoś ma i używał?
Mam oberwać te liście , czy zostawić ? .... to grzyb, czy może przesuszenie ?..... po urlopie zwiększyła się ich ilość a mam podejrzenie , że nie były zbyt często podlewane ....kwiatostany niektóre wyglądają jak poprzypalane ....
nie mogę jeździć do miasta na zakupy bo wiecznie z jakimiś roślinkami wracam
ale tak to już chyba jest
dziś zakupiłam
thuja danica szt.1 (bo mi jednej brakło)
i jałowiec szt.5 na skarpę
Ale jesteście mili również i Wy motywujecie ogromnie do pracy .... jesteście takim moim osobistym motorkiem do działań ....Dziękuję bardzo by gdyby nie Wy to nic !!!
A teraz zdjęcia .....bądźcie łaskawi jak zwykle w swoich opiniach
U Ciebie jak zwykle pięknie, śliczne te nasadzenia z wrzosami, a lawendy po prostu cudo!!! Pozdrawiam
Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.
Juz od jakiegoś czasu noszę się w myślą o wycięciu wszystkich 6 roślin z tyłu ogrodu- czyli 3 skyrockety i 3 tuje. One w ogóle nie dają ładnego tła, tylko mnie denerwują
Najchętniej postawiłabym tam drewniany płot, który oddzielałby jeszcze skuteczniej od sąsiadów, a klon palmowy wyglądałby wtedy cudnie
Ale to są takie wielkie rośliny- musiałabym zatrudnić męża, a on jest ostatnim chętnym do takich prac. Ale coś czuję, ze tak to się musi skończyć.
Jestem otwarta na jeszcze inne propozycje , ponieważ
- chiona kanadyjska juz została przesadzona , a drugą wysoką mam po prawej stronie ogrodu , a poza tym mam już tak dużo traw, ze nie chciałabym przegiąć wsadzając je jeszcze w kolejnym miejscu
ponowne kwitnienie róż ...
białe pelargonie nadal dają radę i przyzwoicie kwitną...
nie wspominając o różowej odmianie która walczy o stanowisko z wilczomleczem ....
Nawet wśród stożków można znaleźć takie kwiatki ba! okazy
Kasiu przepięknie u Danusi widać lata pracy pięknie pięknie !!!! PO takich odwiedzinach miałaś pewnie mnóstwo nowych pomysłów na swój gród, ja mam taki mętlik w głowie za każdym razem jak jesteśmy w odwiedzinach u Ani " lecę w kulki"