ale fajne ptaszory. Skąd je masz? ( pewnie pisałaś ale wiesz, nie nadążam za wieloma wątkami).
Jeżówka Hot Lava- dla mnie cudo, cudeńko. tez mam pomarańczową i czerwona od 3 dni- to moja ostatnia fascynacja, jeżówki w gorących kolorach.
Mam wątpliwości co do miskanta Twojego - czy to aby nie Spartyna grzebieniasta- kwiatostan wyglada jak spartyna. To jest cudna trawa, tworzy piękne , bujne przesłony. Tyle że wściekle się rozrasta, potrzeba jej dużo miejsca, ma krótkie rozłogi.
Przez moment zastanawiałam się, czy ta postać nie jest zjawą z Makbeta. Ale świeciło słońce, las nie podchodził, 12 Apostołów (jak nazywają te cisy w przewodnikach) stało nieporuszonych:
W głosowaniu : 2:0 i dwa Brutusy przeciwko mnie...
Widzę Cię, Ewka...nie chowaj się. Oj! Dam Ci popalić u Kapiasów...
Kto jeszcze weźmie udział w referendum, bo murarzom zaprawa zastygnie.
Ujęłaś, z własciwym Ci polotem i dowcipem - wszystko to, co dopada
k a ż d e g o, kto trafia do Ogrodowiska
To tak , jakbym czytała o swoich perypetiach ogrodowych.
Iza, trafiłaś w sedno sprawy. Ja też tak działałam. Najpierw wioska - kolorowo było i różnorodnie, potem zielenie - nudno i smutno w sumie a teraz mam mętlik w głowie i wiem, że nic nie wiem.
Jakie to trudne pogodzić w jeden ogród wszystko to, co się podoba, co zachwyca i to, co jako wytrawny ogrodowiczanin mieć wypada...
Mam z Ewą ten sam problem. W zeszłym roku zachwycałam się murkami z łupka...a w tym roku chętnie bym je pożegnała...co robić? jak żyć? Że spytam dramatycznie.
Pozdrawiam Was, kochani i idę dumać dalej nad moim ogrodem.
Agniesiu, to ja jednak chyba starsza od Ciebie jestem, bo erę kamienia łupanego mam już za sobą
...i to nie dlatego, że łupki nie są urodziwe.. przyczyna raczej tkwi w chęci powiązania sielsko-angielskiego charakteru domu z ogrodem.. Były zakusy by zrobić podmurówkę w ogrodzeniu z łupka, ale się nie dało.. bo ogród za mały i nie ten klimat.. Ty masz ogród duży, z zapożyczonym leśnym krajobrazem, łupki tam są jak najbardziej urokliwym elementem dekoracyjnym
A ja... teraz jestem na etapie ogrodu naturalistyczno-romantyczno-renesansowego z elementami kubizmu... Madżenka nawet proponowała skopiowanie Wersalu, ale w jakimś zakątku zawijasek się nie zmieścił.. .. ale mój koń ruszył z kopyta!.. widzę światełko,.. ba - widzę światło w tunelu
Madżenka obudziła we mnie uśpione obszary wizji artystycznych...Madżenka..:
No, Aga, sama tego chciałaś, znalazłam, ale u Mexykańców to już apogeum. Jeszcze mam jakieś podpisane Gigant i te mogą mieć coś koło tej wagi, ale zobaczymy, bo jeszcze dojrzewają.
Jeszcze model się domaga swojego zdjęcia porównanwczego więc wstawiam. Pomidor Mexico na głowie wyrośniętego 7-latka
I jeszcze ta donica dostała zamiast goździków wrzosy
Boziu mój, wczoraj u Gosiaka, dzisiaj u Cię-pierwszy raz widzę taką trzmielinę wielką-co ja gadam trzmielinisko!!!takie wielkie liściory...ło Matko
piękne nowe nasadzenia, a astry miniaturki też mi przypadły do gustu
świetna relacja z botanika; u mnie pluskawica w końcu zakwitła, ale kwiaty okrutnie śmierdzą, łądne liście i kwiat, ale z daleka
Tak mnie nawiedziło dzisiaj, że mam dziurę między rh i coś wypadałoby tam posadzić.Jest tam jakieś 90 cm miejsca
I z góry zdjęcie
Jest po prostu pięknie
Madziulko! W porównaniu z tym co było , to tak
Ale dziury widzę i pomocy potrzebuje czym je zatkać
Wiem, że zawsze czegoś będzie brakować, coś będzie można przemeblować, no bo jak nawet Danusia zmienia to ja nie mam pytań !!
Ale u Ciebie jest już naprawdę superaśnie
Rosa rogusa. Zawsze mi się podobała. Za zapach, za czerwone jabłuszka jesienią i ładnie przebarwiające się jesienią liście. Niby taka zwyczajna roślina, a ja mam z nią kłopoty. Cały czas walczę z mączniakiem na niej. W tym roku już 2 razy pryskałam Sckore, zrobię to jeszcze raz. Ale są sukcesy. Pierwszy raz zawiązała owocki. Nie jest obsypana kwieciem, ale kwitnie długo. Zapach roznosi się po ogrodzie.
Powstaje nowa rabata, tu widać ją na drugim planie, po prawej stronie
Pięciornik Gold Finger, kupiony w tym roku.
I jak tu nie kochać cynie? Za te kolory, za niezawodność i za to że są.