Niedobrze, to trochę tak, jak zły sen, który się właśnie spełnił. Mam podobnie, działki na przeciw mojego tarasu właśnie zostały podzielone, kto wie, co z tego wyniknie? Cokolwiek postanowisz (może już postanowiłaś?) nie będzie łatwo. Byłabym za ekranami formowanymi z drzew liściastych.
Napisz coś o tym, jak i może pokaż trawy?
Pozostaję pod wrażeniem róż i mgieł.
Irenko, ciągle dosadzasz? Teraz lekkiej pracy a potem efektów pięknych życzę, choć uważam, że ogród już pęka w szwach.Pozdrawiam.
pięknie pożyczyłaś, bo fakt, praca nie lekka ale wiosną...um będzie chyba ładniej jak tej wiosny
Weroniko, jak bys zobaczyła go na żywo, uwierz sama byś stwierdziła, że full miejsca na sadzenie i nadal nie jest przeładowany, bo ja lubie tez otwarta przestrzeń
buziaki
zostawiam złocień, i uciekam na chwile, obiadu nie ma, a M. głodny wróci!!
Krytykować nie będę bo mi się radzo podoba szpaler z horti. a wrzosowisku brakuje jakiegos mocniejszczego koloru, dobrze by było jakies jaskrawsze wrzosy dosadzić.
Wow, cudnie! Fajnie że są nowe zdjęcia! Ta furtka i tajemniczy ogród za nią - bajka
pozdrawiam!
Dzięki, mam nadzieję, że pogoda pozwoli na robienie nowych, aktualnych zdjęć.
W tej chwili pada! Od wczoraj, i cieszy mnie to bardzo!
Mam parę miejsc w ogródku, gdzie nic na dłużej nie może zagościć.
To miejsce na końcu mojej ścieżki, z tzw. rondem. Rondo było od samego początku, a wokół niego to różnie. Były warzywa, drzewka owocowe, kanny, ostatnim pomysłem były róże.
Kila lat temu posadziłam dookoła ronda tuje, które próbuję ciąć. W tej chwili te tuje są jedynym stałym elementem, czekającym na jakiś pomysł. Rondo ma dwie osie, powiedzmy:widokowe, przecinające się w miejscu donicy. Oglądając relacje z wyprawy do Anglii, pomyślałam o zrobieniu tu sielskiego ogródka, trochę bylin, trochę cebulowych i ziół. Co myślicie?
Resztki różanki. Nie lubię czerwonych róż, ale te, cieszą się chyba należnym im uznaniem.
Żadne inne nie wyglądają teraz u mnie równie malowniczo.
A teraz gwóźdź programu zrobiłam dzisiaj wrzosowisko, wykorzystałam posiadane roślinki, bo nie chciało mi się jeździć znowu po szkółkach ( i tak nic ciekawego z wrzosów nie mają
choinka w środku zniknie zimą, bo zostanie wycięta na święta i powędruje na balkon, czeresienka jak wspominałam wcześniej do wykopania, ale sąsiadów nie ma, więc musi poczekać na ich powrót, brakuje jeszcze grubszej kory, zapasy wystarczyły na obsypanie boków, a między wrzosy poszła przekompostowana drobna, jeśli uda mi się zakupić wrzośce to zapewne dosadzę lub coś wymienię, ale główny kształt i koncept zostaje taki, jaki widać na zdjęciach dodatkowo pod samymi iglastymi dosadzone zostały krokusy w ilości 50 sztuk, po zimie zobaczę, ile jeszcze przydałoby się dosadzić dla większego efektu. Na dzisiaj to chyba wszystko, bo wiozą mi drewno do kominka i czeka mnie układanie.
Witam Was i proszę o pomoc
W maju posadziliśmy 40 Szmaragdów (dużych ok.150 cm). Zainstalowaliśmy linię nawadniającą. Całe lato były piękne, zielone, wszysko OK. Do teraz. Zauważyłam, że zaczęły żółknąć, brązowieć od środka bardziej niż były (I TO WSZYSTKIE!!!). Poza tym igły opadają. Jak tylko je dotkę, poruszę gałęzią sypią się okrutnie. Nie zauważyłam żadnych szkodników. Bardzo proszę o radę.
Załączam zdjęcia g]
Zapraszam serdecznie Gosiu, im więcej głów i pomysłów, tym łatwiej zdecydować, czego się tak naprawdę chce
Ja się właśnie dzisiaj ogarnęłam od rana i dokończona została rabata z hortensjami, na razie brak dołu, ale chyba mam pomysł na wiosnę, bo w tym roku zostawię jak jest, chociaż jakby ktoś strzelił genialnym pomysłem, to mogę iść w ogród bez namysłu
Zatem ... dosadziłam kilkanaście sztuk małych bukszpanów, dwie Limki zakupione wczoraj z Anią i pociągnęłam szpaler aż do modrzewia japońskiego