Jaki ten świat mały Znam ten dom pamiętam czasy, kiedy go jeszcze nie było
Znam - bo wielokrotnie spływałam Biebrzą.
Jagłowo urokliwe bardzo, szczególnie od strony rzeki.
Ela - to prawda, jeszcze jesień - dobre i to
Celinko - chlebek na zakwasie, bez drożdży (bardzo trudno taki kupić, nawet jak czasem się uda to drożdże i tak są... oprócz zakwasu).
Moje Babcie miastowe, dopiero tutaj w Jagłowie "liznęłam" trochę wsi. Zwierzaki, gospodarstwo i pieczenie chleba
Sylwio,fuksje to tez moja słabość zaraz po begoniach.Mam ich sporo,tylko niestety potrzebują dużo miejsca na przechowanie przez zimę,więcej niż dalie.Dostałam ostatnio na spotkaniu piekną pełną całą białą.
Alinko,ja tez nie bawię się w żadne trociny,wszystkie rosliny po wykopaniu suszę na słońcu,potem oznaczam puste doniczki gdzie co mam i tak trzymam w garażu przydomowym na regale,bo nie mam piwnicy.
Witajcie, dziś trochę wczorajszych fotek układania kamieni i ogródka. Trawki trochę porosły ale bez jakiegoś entuzjazmu, ciesze się że się przyjęły i mam nadzieję że za rok będzie lepiej.
No to co dzisiaj upolowałam aparatem? ze szklarni i folii przyniosłam aronia maliny wymęczone deszczem dzisij bym niesamowity ruch na wszystkim co kwitnie
I taką ścieżką sobie jadę Zieloną z jednej strony płynie rzeczka,a drugiej sielska łąka,krzewy itp.
Na takim męskim rumaku modląc się,żeby znowu udało się podnieść nóżkę i dotrzeć do celu )))))))