Mamy już sierpień i prawdziwe gorące lato. Są już pierwsze plony. Ogórki obrodziły wspaniale, pomidory zaczynają dojrzewać, maliny też zapowiadają się dobrze. Ale w ogrodzie nie wszystko idzie tak dobrze. Po ulewnych deszczach i dużej wilgotności powietrza na wielu roślinach pojawił się grzyb. Mój klon jesionolistny Flamingo z złapał grzyba, ale go opryskałam Score, a z innych roślin oberwałam zagrzybione liście. Ale ogólnie wygląda dobrze, jest kolorowo.
Pierwszy raz posiałam aksamitkę wąskolistną. Mam ją też w warzywniku między warzywami.
Miskant chinski powiększył swoją objętość i jest bardziej okazały jak w zeszłym roku. Czekam aż pojawią się bordowe kłosy.

Rozchodnik okazały, roślina ładna, okazała i bezproblemowa.
Te iglaki zostały przystrzyżone, mam też małe bukszpany które formuje na kulki.
Te kuleczki przystrzyżone zostały dopiero drugi raz, bo chociaż naturalna ich forma to kule, ale nie chcę żeby były duże. Będę je strzygła, żeby zachowały taką właśnie wielkość.
Ten wielki jałowiec też przyciełam, rozrasta się niemiłosiernie. A była kiedyś z niego taka jałowcowa niepozorna sierotka.
Niestety psuje mi się aparat, wszędzie widać na zdjęciach jaśniejszą plamę. Ale może trzeba sobie sprawić lepszy. Bo bez aparatu, jakoś już nie mogę żyć.
,