Dziękuję za odwiedziny Zastanawiam się czy można pogodzić romantyzm z nowoczesnością. Lubię ogrody uporządkowane (kojarzy mi się nowoczesność) ale za razem ciekawe i swojskie (tu nasuwa się na myśl romantyzm)
Romantyzm możesz osiągnąć nie tylko roślinami, ale przede wszystkim podziałem przestrzeni na zakątki i detalami. Romantyczny ogród będzie, gdy umieścisz w nim altany, pnące róże, przeróżne dodatki, detale ogrodowe, ławeczki, poidełka, ptaszki itp drobiazgi. Już teraz ich szukaj, potem tylko umieścisz.
A naturalistyczny będzie gdy pozwolisz roślinom po posadzeniu nieco się "rozpanoszyć"
Tak, możesz posadzić dowolne drzewa kuliste o wysokości pnia powyżej płotu, ale one na wysokości wzroku wścibskich nie za bardzo coś dadzą.
Polecam zrobić zywopłot iglasty lub liściasty formowany w prostopadłościan, a hortensje przesunąć pod dom.
Trawnik - zlikwidować. Jak to kosić pomiędzy krzewami? No tak nie trzeba robić.
Pokaż zdjęcie tej ściany, ja na podst. opisu nie wiem
Okno, ochrona przed wścibskimi, jejku, nie wiem
Wyobraź sobie osobę, która ma doradzić, zapewnij jak najwięcej informacji, zdjęcie, ew. rysunek, bo nikt przecież nie jest wróżką, żeby przenieść się w Twoje miejsce i wiedzieć od razu co i jak. Dobre duszyczki są. Tylko niestety nie jestem w stanie być w ogrodzie i wiedzieć co i jak.
Takie pytania czytam i pozostawiam niestety bez odpowiedzi
Mieliśmy to samo odczucie, ale była późna pora. no aż tyle nie, ale też nam buchnęło
Myślę, że od waszej podróży, mnóstwo zmian tam zaszło, głównie myślę o drogach i zieleni.
Skoro od 2012 r. jestem na forum, to już nałogowo na rośliny patrzę. Ciekawe czy uda się z tymi, co przywlekłam.
zwiedziłam mural Banksa, 480km i wysokość 9m, oprócz jego dzieł, tubylcy nowe dodali, tu się witam w jego hotelu
mają pomysły, coś domalowali
jarmułki z Trampem też były, takie z humorem
Irenko, jak wyszliśmy z autokaru i uderzyłą w nas temp. plus 50 stopni, to chciało się najpierw uciekać, ale potem szukaliśmy cienia i chustki na głowę
Danusiu wiem o czym myślisz, zawsze jest przykro jak się staramy i serce się wkłada. Ja myślę że wszędzie są amatorzy cudzego. Widziałam w ogrodach holenderskich inną atrakcję np, sprzedawane za małe piedziądze stare książki albo całe roczniki gazet.
Przyjdzie jeszcze taki czas że książki ogrodnicze będa ludzie oddawać - na razie mamy wciąż jeszcze młody rynek książek ogrodniczych - tak mi się wydaje