Myślałam że upilnuję żeby byc pierwsz ale Hania mnie wyprzedziła ale z takim wierszem nalezy się jej pierwszeństwo. Nastepnych stron do tysiączka życzę w krótkim czasie.
Ewa pomysł z pergolą fajny tylko nie podoba mi się zmiana kształtu rabaty tzn rabata ładna ale wtedy nie zmieszczą się na niej hortensje a ja je muszę mieć bo bardzo je lubię i nie wyobrażam sobie ogrodu bez nich.
Zmiana cypelka jak dla mnie ok. Liliowce nawet lubię ale nie żółte bo chciałabym jakoś uporządkować barwy i raczej bedę się wystrzegała żółtego i czerwonego. No i tak sobie myślę czy to nie za dużo tych liliowców one aż tak długo nie kwitną i zostana tylko kępy liści...Więc może liliowce pod tują a dlej np. rozchodniki? mam ich sporo rosną w takie fajne kukowe kępki. W wątku o rozchodnikach czytałam że ładnie się komponują z jeżówką i rozplenicą - też je mam Tak myślę czy za tują a przed rododendronami nie weszłoby jakieś drzewko?
No i wogóle mam z tymi tujami problem...bo niby wiem że one byłyby innego koloru (przy wjeździe i koło tarasu za rododendronami) ale to zawsze jednak tuje a za nimi juz szpaler tujek zielonych jest...
Wierzbę tnę ale już prawie do ziemi dosięga. To co by pasowało zamiast krzewuszek?
A tutaj dzisiejsze rewolucje wykopaliskowe ....
Wymiana całkowita ziemi tzn gruzowiska ....
Miałam wyrzuty sumienia , że posadziłam tutaj wcześniejsze rośliny bez przygotowania odpowiedniego gruntu ....
Wykopanie i wywiezienie gruzu z ogrodzenia oraz dość sporej ilości gliny ......
Zrobienie odwodnienia czyli nawierty dwu metrowe w paru miejscach aby woda nie stała podczas intensywnych deszczy .....
W naszej tu gromadce ,Irenkę widzę na okładce...
Na tej gdzie hosty i róże,bukszpany i trawki,
I pięknie się śmieje ze swej ulubionej ławki.
A tymczasem stron pół tysiąca
,,Nastukałyśmy z Ircią niechcąco!'
Zdrowia,urody i czasu wolnego
dla życia towarzysko-ogrodowego!
Dobrze widzisz, ale to na której mszyca, to inna róża; pryskam cały czas, ale ekologicznie, chyba sięgnę po radykalniejsze środki!
w imieniu mamy dziękuję
Taką urodziwą przybłędą sama bym się chętnie zaopiekowała .
Pozdrawiam Jasia
Jasiu, jakże mi miło widzieć Cię u mnie
Jakimś dziwnym trafem łubiny u mnie się znalazły, może ptaki nasiona zgubiły? Bo dla wiatru to one zbyt ciężkie...
Maju, Marto, Madziu i Karolino, Krsiu, dzięki za podziw dla hosty, pewnie jest dumna jak paw, a zdjęcie może wyślę
te róże na jesień przycięłam do samej ziemi; wyrosły pięknie i zdrowo inawet mszyca ich nie rusza, ciekawe dlaczego
A ja na dwóch widzę mszyce . Opryskuj. Mamę pozdrów serdecznie.