Witam Kochani i dziękuję za pamięć wszystkim odwiedzającym, wczoraj po 00.00, zaczął latać deszcz i była straszna burza, błyskało i grzmiało,oczywiście prąd nam zabrali nie było prawie do rana

Raz gdzieś tak blisko walnęło ,że szyby w oknach się zatrzęsły , a po 2.00 w nocy musieliśmy wodę wynosić z kanału przed garażem, bo nie było prądu i pompa nie działała, a baliśmy się,że woda pójdzie do garażu i na piwnicę. A dzisiaj po obiedzie pieliłam ogród, bo fajnie się chwasty wyrywało, bo po deszczu miękka ziemia. Wyjęłam doniczki z hiacyntami a na ich miejsce posadziłam żurawki i rozwary,zdjęcie zrobię jutro, bo już było za ciemno, no i podlewanie w szklarni i folii
Dla wszystkich życzliwych Papageno