Może jeszcze kilka roślinek.
Miłorząb pięknie rośnie, wypuścił wiele zdrowych liści.
Moja przygoda z Ogrodowiskiem zaczęła się od miłorzębu, bo posadziliśmy to drzewko i biedaczyna miała tak kruche liście, że w krótkim czasie był całkiem łysy. Pierwsza zima za nim i teraz wygląda cudnie.
Również pierszą zimę mają za sobą moje klony palmowe. ten ze zdjecia poniżej rośnie w kąciku przy werandzie, ma się dobrze, nie ucierpiał od majowych przymrozków. Drugi klon, czerwnonolistny, rosnie w innej części i niestety trochę liśmi ma uszkodzonych.
Jeszcze kępa ubiorka, szcze polecam tę bylinę, bardzo tługo utrzymuje kwiaty i jest ślicznym wiosennym akcentem.
Brzozy mam z każdej strony w ogrodzie, przed domem jest strzępolistna. Jeśli jest taka wysoka po 3 latach, to jaka będzie za 5,10...?
Agatko, pogoda chyba dla wszystkich jest nie do pojęcia, aż trudno się powstrzymać od iście babciowych wstępó do opowieści "za moich czasów...", ale naprawdę, jeszcze nie tak dawno pory roku były znacznie wyraźniejsze.
W końcu wzięłam w garść aparat i zrobiłam kilka zdjęć, oczywiście pierwsze były żurawki przy moich suchym strumyku, rosną w słońcu, na marnej glebie a są takie bujne, serce rośnie
Z tyłu, na drugim planie, w mini ziołowym ogródku za murkiem widać fioletowe wiechy kocimiętki. Co za wdziećzna roślina, kwitnie już gdzieś od miesiaca i będzie kwitła do zimy. Od ubiegłego roku jestem jej gorąca zwolenniczką, nie ma chyba żadnych wymagań, rośnie jak wściekła.
Skoro jestem w tej części ogrodu, to może od razu pokaże jak nam wyszedł kącik wypoczynkowy po zamontowaniu płotków. Teraz już tylko dmucham i chucham na winorośle jakońskie, żeby się pięły do góry i zrobiły nam piękny dach nad stołem.
Przed placykiem roślinki na razie malutkie, biedy takie, ale to lawendy plus róża, mam nadzieję, że w tym roku się rozrosną a za 2-3 lata nie będzie widać ziemi, tylko same rośliny.
Meble jednak zaolejowaliśmy, podobają mi się takie naturalnie starzejące, z patyną czasu, ale skoro inne drewno mamy bejcowane, to meble nie moga być zdane na łaskę natury, bo dziwnie by to wyglądało.
I jeszcze róże, tegoroczny eksperyment, 3 krzewy w donicach, na razie bardzo łądnie puszczają liście, zobaczymy jak będzie z kwitnieniem.
Z samego brzegu w ceramicznej donicy siedzi moja duma - cyprys z nasiona przywiezionego przez kolegę z Toskanii, osobiście przeze mnie wyhodowany. Z wielu nasion tylko ta jedna roślinka wykiełkowała.
w sprawie klona - kolor najładnieszy ma oczywiście maj i czerwiec, potem zachowuje kolor ale już soczysty żółty przechodzi w zielony - potem już mniej jest okazały zrzuca liście wczesnie ale za to najwcześniej je wypuszcza - cieszę się nim już od miesiąca a katalpa ma jeszcze małe liście
nic z nim nie robiłam - w czasie suszy oczywiście trzeba podlewać, najważniejszy zabieg pilęgnacyjny to cięcie bo nieokiełzany urośnie bardzo na szrokość lepiej go okiełznać sekatorem -
w sprawie klona - kolor najładnieszy ma oczywiście maj i czerwiec, potem zachowuje kolor ale już soczysty żółty przechodzi w zielony - potem już mniej jest okazały zrzuca liście wczesnie ale za to najwcześniej je wypuszcza - cieszę się nim już od miesiąca a katalpa ma jeszcze małe liście
nic z nim nie robiłam - w czasie suszy oczywiście trzeba podlewać, najważniejszy zabieg pilęgnacyjny to cięcie bo nieokiełzany urośnie bardzo na szrokość lepiej go okiełznać sekatorem -
Mira dziękuję - teraz tylko czekać aż wszystko się rozrośnie Aniu z donicą mam dokładnie taki plan Ale musi być duża,w miarę płaska i okrągłą oczywiście
Przyjdzie czas i na nią - wierzę że jakąś z czasem upoluję
Marzenko lawendy przesadzone w inne miejsca a na nowej rabacie posadziłam młode-bez niej ani rusz - kocham lawendę Beatko niestety żurawki kupowałam bez nazwy i nawet pytałam pani ,ale nie była w stanie się określić ..
Porcja fotek na śniadanie
Maki - będą obłędne - mają mnóstwo pąków - gigantów
Mój Tulipanowiec ma parę pąków - bardzo się cieszę - są wyjątkowe
Haniu masz nerwy, takie miecie już wyhodować. Ja swoje dopiero w sobotę sadziłem a co tam, zdąży wyrosnąć, teraz ziemia ciepła to po tygodniu już będą wychodzić. Haniu dużo sypiesz tej saletry?Ciekawe czy szybko działa. Muszę to przetestować, bo się towarzystwo rozpanoszyło. Ludwik i ocet też przetestuję w tygodniu.
Nie wiem,czy u mnie o saletrę pytałeś? Czy u Hani z,,Dwóch światów".Ja staram się jak najmniej używać sztucznych nawozów.Teraz doglebowo.dolistnie....podlewanie magiczną siła ,dopokąd można.A przed sadzeniem kompost i popiół gdzie można. I ma rosnąć,może nie takie duże ,ale jędrne.
Mieczyki ,i dalie staram się wsadzać jak najwcześniej.W tym roku udało się bez paniki.Nie trzeba okrywać.Teraz mam sadzenie ogórków.Stopniuję prace ogrodowe, bo jeszcze w tym roku nie mogę liczyć na pomoc.
Co do nerwów.....już ich nie mam,gdzieś się zawieruszyły,i dobrze,szukać ich nie będę.Nie ma co się stresować,jak nie ma się wpływu na przebieg.
Dzięki za odwiedziny......miłego dnia wszystkim!
Wiosna w pełni. Wszystkie rośliny starają się przyciągnąć na siebie uwagę!
Jodła Koreańska - szyszkami
Serduszka okazała - Kwiatami
Czosnki - fioletowymi głowami
Goryczka - niebiańskim błękitem
Przeczytałam że jednak powinnam hortensję Limelight ciachnąć wczesną wiosną, tak na wysokości za 3-cim, 4-tym pąkiem. Tak robicie? Może wtedy nie byłaby takim łysym drapakiem?? Szczerze to teraz wcale mi się nie podoba... ma kwitnąć na jednorocznych pędach, szczerze to nie widzę gałązki która miałaby zakwitnąć
Witaj Karola
hortense oczywiście powinnaś ciachnąć , ale nic straconego w przyszłym roku to zrobisz .
Piszesz że nie widzisz gałązki która miałaby kwitnąć , bo w tej fazie rozwoju hortensji to nie zobaczysz ,poczekaj jeszcze ona zakwitnie .
Wiśni Umbrakulifera się nie przycina .
Warzywka masz fajne , szkoda że pogoda nas nie rozpieszcza z tymi zimnymi nocami .
A tak z innej beczki , czytałam na FM twoje zmagania z domem i przeprowadzką
też tak miałam , ale po latach fajnie się to wspomina .
A to Marta cwaniara dotąd pisała aż ta pięcsetną stronę osiagnęła. Przyznam się że też miałam na to ochotę.Gratuluję Aniu bardzo serdecznie.
A ja odliczam dni do spotkania I co sobie patrzę na moje rh i azlie to wspominam Ciebie
I te azalie zółte podsadzone tymi fioletowymi stoja mi przed oczami..... ależ widok ... też miałam coś na ich temat napsiać, ale tylko bym się mogła powtarzac za innymi..jak pauga
Spotkanie już bliziutko. Kupuj benzynkę.Aniu miały byc dwie koleżanki. A będzie jedna?
Śliczne zdjęcia Bogusławo
Nie wiem chyba nie gratulowałam imponującej stronie ...?
Gratuluję,miła właścicielka wątku zawsze będzie miała wokół "podglądaczy"
Ryśku jak się nazywa ta azalia? i jeszcze, do Ani wstawiłeś obielę ile Twoja ma lat, ja mam 2 lata i tak powoli rośnie oczywiście kupiłam małą sadzoneczkę, czy potrzebuje czegoś specjalnego aby szybciej rosła? znowu przykadzę masz ślicznie