Przekwitające chabry też ładne
Niezawodna azalia Maruschka nadal kwitnie
Winniczek-wędrowniczek
Śliwek węgierek w tym roku nie będzie, bo tak wyglądają
Zupełnie nie wiem jak to jest z irysami syberyjskimi, dopiero zaczyna z nimi przygodę. Ja moje podsypałam obornikiem granulowanym. Mszyc u mnie nie widziałam.
Te czerwone tulipany prezentują się całkiem dobrze. U mnie też duże straty w cebulach tulipanów, a przecież "dokarmiałam" gryzonie różowymi granulkami całą zimę.
Czy te donice cementowe sama robiłaś?
Z tej glicynii jestem zadowolona. Kwitnie u mnie drugi rok. Miałam wcześniej inny egzemplarz, który nie kwitł mi ,a ja co rok mu mówiłam, że dostaje ostatnią szansę jak nie zakwitnie w następnym roku to ją zetnę. I tak dawałam jej tę ostatnią szansę chyba przez 9 lat. Nie przestraszyła się i nie kwitła tamta glicynia, w końcu dotrzymałam słowa i wyleciała z ogrodu. Po 2 latach wypuszcza od korzenia nowe pędy i znów zastanawiam się, czy dać jej kolejną szansę.
Gniazdka robiłam z wiosennych pędów brzozy, one wtedy są elastyczne i można je łatwo wyginać.
Ta paprotka czerwonozawijkowa jest cudna, a kwiaty ciemiernika zzieleniały
Najwcześniej kwitnący liliowiec
Żywokost
Zapączkowana Chippendale
Pierwszy kwiatek białej róży nn
Bożenko, bardzo dziękuję. Faktycznie nie wiem co to nuda i nie rozumiem ludzi, którzy się nudzą. Mnie ciągle brakuje czasu. Brukarz ze mnie żaden, ale ta niedoskonałość i tak cieszy.
Ostatni mój wyczyn to placyk przy oczku wodnym. Teraz powstaje nowa rabata, już ostatnia. W kolejnych latach zostanie mi do zrobienia warzywnik i pas przed domem.
Dzisiaj tutaj pracowałam i towarzyszył mi cudny zapach bzu i azalii Soir de Paris.
Po lewej stronie, przy placyku będzie rósł wiąz Camperdownii. Przed rabatą trawa. Muszę jeszcze kupić jakiś komplet do siedzenia. Będę tutaj przychodzić na poranną kawę.
Oczami wyobraźni już widzę to miejsce. Placyk zacieniony drzewami, jakiś komplet do siedzenia i donice z trawami Mąż ma mi przywieź otoczaki to zajmę się też oczkiem wodnym
Mam taki ogrom przesianej ziemi. U mnie miejscami jest glina, z której można dzbany lepić