Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » To tu- to tam- łopatkę mam !

Pokaż wątki Pokaż posty

To tu- to tam- łopatkę mam !

jolanka 20:53, 01 lip 2022


Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 16474
Cieszę się, że grad nie wyrządził szkód, teraz czekamy na Mazowszu na nadchodzący front. Właśnie zbieramy poduchy z tarasu i przekręcamy do góry nogami lżejsze stoliki i takie tam co by nie szukać jutro rano u sąsiada. Może nic nie nie wydarzy ale
____________________
jolanka ogród z uśmiechem
Gruszka_na_w... 20:56, 01 lip 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22085
Judith napisał(a)
Haniu, najpierw sue zdziwiłam, ze chodzisz po ogrodzie w ten skwar, a potem sprawdziłam jska pogoda jest na Dolnym Śląsku - zazdro! U nas dziś ponad 35 i wiaterek jsk z pieca hutniczego… Coś potwornego…


W południe było ponad 30 stopni, ale zabezpieczyłam szare komórki białym kapelusikiem i miałam zwiewne ubranko. Teraz już zdecydowanie chłodniej. Choć w domu jeszcze duchota. Chłodzę teraz wnętrza, aby wreszcie się wyspać. Ocieplenie, silikaty w ścianach i wentylacja mechaniczna dawały rade utrzymać znośną temperaturę we wnętrzach przez pierwsze trzy dni tych upałów. Od wczoraj temperatura podskoczyła do 26 stopni. Nie dało się wypocząć podczas snu.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gosiek33 21:03, 01 lip 2022


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 14125
Po łepkach czytam ale o kombuczy przeczytałam. Fantastyczna sprawa. Szkoda, że po roku picia zabiłam grzybki. A teraz na te upały jak znalazł. Jest sporo filmików instruktażowych, potem z górki
____________________
pozdrawiam Gosiek Ogród do odnowy
Basieksp 21:05, 01 lip 2022


Dołączył: 24 maj 2019
Posty: 10294
U nas też po mocnym gradobiciu, podobnie jak u Ciebie, na szczęście szkód większych nie ma
____________________
Basiek *** Ogród Basi i Romka *** Wizytówka
Gruszka_na_w... 21:06, 01 lip 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22085
jolanka napisał(a)
Cieszę się, że grad nie wyrządził szkód, teraz czekamy na Mazowszu na nadchodzący front. Właśnie zbieramy poduchy z tarasu i przekręcamy do góry nogami lżejsze stoliki i takie tam co by nie szukać jutro rano u sąsiada. Może nic nie nie wydarzy ale


Festiwal Opener ewakuują aktualnie. Zabezpieczajcie, co się da. U nas mnóstwo samochodów ma uszkodzone karoserie po tym gradobiciu.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Zana 21:07, 01 lip 2022


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12232
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)
I takie tamy na koniec.




Moja Droga, to zestawienie absolutnie nie zasługuje na określenie "takie tamy", no mega jest

Twój wątek starym zwyczajem nadrabiałam nieśpiesznie popijając poranną kawę w łóżeczku. No i wiesz co mi z tej lektury najbardziej utkwiło? Zwis na lemura No Magara rozwaliła mi błogość delektowania czytaniem.
Ale! Ale zapamiętałam jeszcze mega cudny warzywnik z porządeczkiem jak spod igły, nader dorodny jarmuż, że trzeba zakupić wyciskarkę wysokoobrotową (!) i że czekamy na trojeść, która magicznie ma zmienić kolor z żółtego na pomarańczowy.
Tak więc znowu jestem na bieżąco

Cieszę się, że tak wielki grad spowodował armagedonu w Twoim ogrodzie, bo byłaby to strata absolutnie nieodżałowana.
____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
Gruszka_na_w... 21:07, 01 lip 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22085
Gosiek33 napisał(a)
Po łepkach czytam ale o kombuczy przeczytałam. Fantastyczna sprawa. Szkoda, że po roku picia zabiłam grzybki. A teraz na te upały jak znalazł. Jest sporo filmików instruktażowych, potem z górki


Jak to zabiłaś? Zapomniałaś je dokarmić herbatką?
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 21:20, 01 lip 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22085
Zana napisał(a)


Moja Droga, to zestawienie absolutnie nie zasługuje na określenie "takie tamy", no mega jest

Twój wątek starym zwyczajem nadrabiałam nieśpiesznie popijając poranną kawę w łóżeczku. No i wiesz co mi z tej lektury najbardziej utkwiło? Zwis na lemura No Magara rozwaliła mi błogość delektowania czytaniem.
Ale! Ale zapamiętałam jeszcze mega cudny warzywnik z porządeczkiem jak spod igły, nader dorodny jarmuż, że trzeba zakupić wyciskarkę wysokoobrotową (!) i że czekamy na trojeść, która magicznie ma zmienić kolor z żółtego na pomarańczowy.
Tak więc znowu jestem na bieżąco

Cieszę się, że tak wielki grad spowodował armagedonu w Twoim ogrodzie, bo byłaby to strata absolutnie nieodżałowana.


Anulko kochana Zwis na lemura zapisał się złotymi literkami w historii tego forum.
Trojeść wciąż w fazie żółtka od kury z wolnego wybiegu. Czekam na bardziej intensywny pomarańcz. Pewnie taki będzie, kiedy moja fioletowa pysznogłówka przekwitnie.
Od wczoraj weszłam na wyższy poziom blendowania i mam żal, że takich wynalazków nie było w latach mojej młodości.
A ten duet czosnków główkowatych ze stipą jest niezwykle krótkotrwałym obrazem ogrodowym. Skusiłam się na niego pod wpływem internetowych zdjęć. Nie wiem, czy zalety tego duetu warte są kłopotów z inwazyjnością czosnku. Ja jestem pragmatyczna do bólu. I już myślę o tych srylionach szczypiorów czosnkowych, których nie da się usunąć z rabat i które wrastają w każdą roślinę w pobliżu.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 21:25, 01 lip 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22085
mrokasia napisał(a)
Trzymam kciuki za dobrą kondycję ogrodu! Czy ten przetacznikowiec po przycięciu nie zakwitnie ponownie? Właśnie nabyłam sobie odmianę Cupid i jak czytam przycięcie powoduje przedłużenie kwitnienia.


Tego swojego zwykle przycinam przy ziemi i o ile pamiętam, to już nie powtarzał kwitnienia. Ona ma bardzo masywną budowę, grube łodygi. Pewnie nie ma na tyle siły, aby zdobyć się na taki wydatek energetyczny. Szałwie też nigdy u mnie nie powtarzały kwitnienia. Może cięłam je zbyt nisko?
Kciuki pomogły.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gosiek33 21:28, 01 lip 2022


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 14125
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Jak to zabiłaś? Zapomniałaś je dokarmić herbatką?



Miałam nastawione dwa duże słoje, ale okoliczności przyrody nie sprzyjały zlewaniu i nastawianiu nowych porcji. Poczekałam do wiosny i po kilku miesiącach (sic!) i wszystko poszło na kompost
____________________
pozdrawiam Gosiek Ogród do odnowy
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies