Ogródek z psem
23:17, 13 maj 2012
A teraz mała fotorelacja z naszych prac. Tytuł mało oryginalny ale adekwatny "Demolka"
Nie ma juz placyka z kostki ani rabat podwyższonych ani ścieżki z cegły
Przy okazji położyliśmy nowy tynk na elewacji.
Kot Zuzek sika chociaż wie, że nie wolno w ogrodzie.
Większość roślin zbędnych, za dużych przesadziliśmy do ogrodu przed naszą firmą z nadzieją, że się przyjmą.
Jestem pod wrażeniem ogromnego zaangażowania mojego M. Przez trzy dni pracował w ogrodzie ze swoimi braćmi. Z pietyzmem przesadzał rośliny. Z Wściekłością wyrywał krzaczory i rozkuwał murki, czyścił kostkę karczerem (?). W poniedziałek chyba ochoczo wróci do swojej pracy za biurkiem najogólniej mówiąc. Jestem mu wdzięczna, bo w odróżnieniu ode mnie on działa a ja ciągle rozważam.
Nie ma juz placyka z kostki ani rabat podwyższonych ani ścieżki z cegły
Przy okazji położyliśmy nowy tynk na elewacji.
Kot Zuzek sika chociaż wie, że nie wolno w ogrodzie.
Większość roślin zbędnych, za dużych przesadziliśmy do ogrodu przed naszą firmą z nadzieją, że się przyjmą.
Jestem pod wrażeniem ogromnego zaangażowania mojego M. Przez trzy dni pracował w ogrodzie ze swoimi braćmi. Z pietyzmem przesadzał rośliny. Z Wściekłością wyrywał krzaczory i rozkuwał murki, czyścił kostkę karczerem (?). W poniedziałek chyba ochoczo wróci do swojej pracy za biurkiem najogólniej mówiąc. Jestem mu wdzięczna, bo w odróżnieniu ode mnie on działa a ja ciągle rozważam.

[img size=640x480]