Róże przetrwały zimę w 100%.
Te z zeszłego roku, prawie nie umarzły i zapowiada się, że w tym roku będę miała ładne rzaczorki. Zobaczymy Szczególnie świetnie zimę zniosły angielki!\
Wiatry - jakby lepiej. Przybyło u nas parę domów no i te sietki siewek wierzb zamieniły się w drzewka. Jest duuużo spokojniej.
Zrobiliśmy też na terenie zielonym aleję lipową. Uadło nam się posadzić okolo 100 lip! Jak wypuszczą listki to zrobię zdjęcie.
Żeby nie było, że u nas na działce nic się u nas nie dzieje
Cieszę się, bo robimy schody i umiocenienia skarpy z podkładów kolejowych. Kiedyś będzie to kostka, ale na razie mamy inne wydatki i nie możemy sobie na nią pozwolic w takich ilościach. Drewno zawsze ładnie w ogrodzie wyglada
Na dole widać koła obsadzone cisami. Trzmielin na skarpie prawie nie widać. Z tej perspektywy wyglądają raczej jak chwasty No i widać na rózance w rogu nową obsadę. Wygodniłam niektóre białe krzaczki do góry a na rózankę wsadziłąm różowe. Między innym różę La Reine Victora, której jestem bardzo ciekawa.
musiałam to powtórzyć, bo to raj dla oczu; skopiuje twój pomysł w tym roku i na wiosnę 2013 może i u mnie takie widoki będą takie krokusiki mam na rabacie przy salonie, ale tam późno słońce więc jeszcze nie kwitną; a na trawniku mam jakię inne, w ogólnym bałaganie, który narobił kret, ale cos już niebieskiego wyłązi; jak zrobiłam foto w zbliżeniu to kwiatek się rozmył; pewnie za 2 dni już wylizą
a ja czekam na ciepełko już mój M wyciągnął leżaczek, fotele czekają na tarasie - tylko wciąż za zimno aby usiąść z kawką ...., a podobno w weekend ma nawet śnieg padać
Ja naprawdę nie wiem, co Ty masz do zarzucenia swoim kulkom. Wprawdzie nie wyglądają jak te Danusi w "bukszpanowym", ale one kosztowały 8zł i były zwykłymi krzakami! I tak je ładnie wyprowadziłaś. Na taki efekt super super to pewnie przyjdzie nam poczekać ze 2-3 sezony, ale skoro Marzenka twierdzi, że to się uda, to musi się udać !
Irenko, nie narzekam, bo i tak jak na takiego rozpieszczonego psa to on jest bardzo grzeczny
Krokusów mam bardzo dużo przed domem...... w końcu je wygniecie niechcacy, ale zdążą oczy nacieszyć....a i Misiek w takim kwieciu to widok rozwalajacy na łopatki
Szukałam MIska w krokusach...ale to grubsza robota...zaraz koniec przerwy. Ale znalazłam foto z 27 marca....
A to sprzed chwili czyli rok później...ależ zimno i wieje brrrrrr.......wolę dziś pracować w biurze niż na polu. Jeden rząd krokusów dopiero wychodzi z ziemi, a drugi jeszcze nie w pełni..... Rok temu jednak było cieplej.... tylko w jednym miejscu mam krousy szybciej niz w poprzednim.
Szybki bieg (tradycyjnie nie ubrałam się cieplej, bo tylko na sekundke wyskoczyłam)
Łezka przy tarasie zakwitła... rura do przestawienia.....tu nie miało być żadnych kwiatków tylko trawa...
ależ ta pańcia wymagająca bidulek wiekowy i tak sie nieźle stara! chyba podrzucę ci Dżagę, zobaczysz co ona by zrobiła z krokusikami; pewnie wszystkie w pysku do budy by zatargała
Ania - dzięki za wskazówkę..w takim razie niech sie gniotą tam gdzie je posadziłam....nie lubią cięcia, ale najwyżej będę ucinać te gałęzie które będą tarasować przejscie... Żółta magnolia i Suzan już posadzone dobrze tzn dobrze jeżeli idzie o ilość miejsca...... Nigra też nie najgorzej.....a dwie pozostałe...... trudno..... posadziłam tymczasowo i jak każda prowizorka okazała się najtrwalsza.
Dzięki dzewczynki za uznanie i wizytę
Dziś foto żadnych nie będzie bo tak zimno, że tylko zrobiłąm obchód po ogrodzie i uciekłam .... zrobiłam tylko jedno foto jak Misiek leży w krokusach Przechwaliłam chłopaka.....
Jeszcze zaspany łeb podniósł i mówi.."Pańcia czego chcesz mi tak dobrze się spało"
Ale pretensji do niego nie mam..to ja tak sobie głupio posadziłam
oj Pani Ty się nie znasz on pilnuje tych krokusów, co by ich nikt nie powyrywał a ,że mu się trochę przysnęło na służbie, każdemu się zdarza
Dokładnie to samo chciałam napisać
Strażnik krokusów
ale super ta fota i jak on pięknie pozuje
mówi do pańci, że dba o jej krokusiki i nikomu nie da ruszyć!!! nawet sam jaki ostrożny, obok kwiatków a nie na nich!
Ale właśnie jak zasnął to położył się na krokusach..widać jakie pogniecione.....a do foto się podniósł cały zaspany , widać jakie oczy jeszcze zaspane
Ania - dzięki za wskazówkę..w takim razie niech sie gniotą tam gdzie je posadziłam....nie lubią cięcia, ale najwyżej będę ucinać te gałęzie które będą tarasować przejscie... Żółta magnolia i Suzan już posadzone dobrze tzn dobrze jeżeli idzie o ilość miejsca...... Nigra też nie najgorzej.....a dwie pozostałe...... trudno..... posadziłam tymczasowo i jak każda prowizorka okazała się najtrwalsza.
Dzięki dzewczynki za uznanie i wizytę
Dziś foto żadnych nie będzie bo tak zimno, że tylko zrobiłąm obchód po ogrodzie i uciekłam .... zrobiłam tylko jedno foto jak Misiek leży w krokusach Przechwaliłam chłopaka.....
Jeszcze zaspany łeb podniósł i mówi.."Pańcia czego chcesz mi tak dobrze się spało"
Ale pretensji do niego nie mam..to ja tak sobie głupio posadziłam
oj Pani Ty się nie znasz on pilnuje tych krokusów, co by ich nikt nie powyrywał a ,że mu się trochę przysnęło na służbie, każdemu się zdarza
Dokładnie to samo chciałam napisać
Strażnik krokusów
ale super ta fota i jak on pięknie pozuje
mówi do pańci, że dba o jej krokusiki i nikomu nie da ruszyć!!! nawet sam jaki ostrożny, obok kwiatków a nie na nich!
a ja wczoraj wieczorową porą zrobiłam wianuszek ozdoby czekały i się doczekały !
ozdoby - kwiaty, wstążki itd... są dzisiaj przecudne ! można tworzyć cuda (jak się ma czas)