Podobny, ale nie. To jest mieszaniec coli z czymś wielkim..on waży 45kg. A bordery są male
Umaszczenie trochę przypomina trikolora ...weterynarka mówiła, że dla neij to przypomina karelskeigo na niedźwiedzie z colakiem Tylko ja w Rzeszowie i okolicach nigdzie karelskiego nie widziałam.... mało prawdopodobne. Ale mi sie podoba i jest najpiękniejszą nowa rasą pod słońcem.
Aniu, nadrabiam zaległości w czytaniu - u Ciebie jak zwykle miałam co czytać, a lektura była baaardzo ciekawa . Twoja rzekoma "grafomania ogrodowiskowa" wyjątkowo wszystkim przypadła do gustu . Szklarnię jak wszyscy - pochwalę, a że wydatek - nie ma nic za darmo, a jeśli tylko nas stać, trzeba realizować swoje marzenia mniejsze czy większe! Ja tylko na początku odpowiadałam na pytania znajomych o ceny roślin w moim ogrodzie... Przestałam, bo nie lubię słuchać komentarzy w rodzaju: jak można zakopać tyle pieniędzy w ogrodzie... Ano można, i szklarnię nawet można mieć jak się chce! A co!!!
Mam wyjątkowy sentyment do Miśków i Misiek. Bo moja mała sunia to Misia. Misiek zna się na rzeczy, bo nie położył się na krokusach, tylko obok. A krokusy rosną chyba w dobrym miejscu, masz wiosenny akcent na widoku. Trochę koloru i życie nabiera smaku.
doczytałam u ciebie o nawożeniu magnolii; nigdy tego nie robiłam, może pora spróbować
jedna swoja podcinałam, bo przeszkadzała w przejściu i w tym miejscu było mniej kwiatów; tyle ode mnie na temat magnolii
Ania - dzięki za wskazówkę..w takim razie niech sie gniotą tam gdzie je posadziłam....nie lubią cięcia, ale najwyżej będę ucinać te gałęzie które będą tarasować przejscie... Żółta magnolia i Suzan już posadzone dobrze tzn dobrze jeżeli idzie o ilość miejsca...... Nigra też nie najgorzej.....a dwie pozostałe...... trudno..... posadziłam tymczasowo i jak każda prowizorka okazała się najtrwalsza.
Dzięki dzewczynki za uznanie i wizytę
Dziś foto żadnych nie będzie bo tak zimno, że tylko zrobiłąm obchód po ogrodzie i uciekłam .... zrobiłam tylko jedno foto jak Misiek leży w krokusach Przechwaliłam chłopaka.....
Jeszcze zaspany łeb podniósł i mówi.."Pańcia czego chcesz mi tak dobrze się spało"
Ale pretensji do niego nie mam..to ja tak sobie głupio posadziłam
oj Pani Ty się nie znasz on pilnuje tych krokusów, co by ich nikt nie powyrywał a ,że mu się trochę przysnęło na służbie, każdemu się zdarza
Dokładnie to samo chciałam napisać
Strażnik krokusów
ale super ta fota i jak on pięknie pozuje
mówi do pańci, że dba o jej krokusiki i nikomu nie da ruszyć!!! nawet sam jaki ostrożny, obok kwiatków a nie na nich!
Ale właśnie jak zasnął to położył się na krokusach..widać jakie pogniecione.....a do foto się podniósł cały zaspany , widać jakie oczy jeszcze zaspane
Aniu, nadrabiam zaległości w czytaniu - u Ciebie jak zwykle miałam co czytać, a lektura była baaardzo ciekawa . Twoja rzekoma "grafomania ogrodowiskowa" wyjątkowo wszystkim przypadła do gustu . Szklarnię jak wszyscy - pochwalę, a że wydatek - nie ma nic za darmo, a jeśli tylko nas stać, trzeba realizować swoje marzenia mniejsze czy większe! Ja tylko na początku odpowiadałam na pytania znajomych o ceny roślin w moim ogrodzie... Przestałam, bo nie lubię słuchać komentarzy w rodzaju: jak można zakopać tyle pieniędzy w ogrodzie... Ano można, i szklarnię nawet można mieć jak się chce! A co!!!
Ja też już nie udzielam informacji o cenach i kosztach..... bo to nie ma sensu..... Juz pisałam, że było hasło, że miałałabym za te rośłiny dobry samochód!!!! Odpowiedziałam, że samochód mam
Dziś nie pogadam, bo nie mam czasu Dziś nie bedzie tyle czytania...chwila oddechu od grafomaństwa i moich przestawianych literek...
Ania - dzięki za wskazówkę..w takim razie niech sie gniotą tam gdzie je posadziłam....nie lubią cięcia, ale najwyżej będę ucinać te gałęzie które będą tarasować przejscie... Żółta magnolia i Suzan już posadzone dobrze tzn dobrze jeżeli idzie o ilość miejsca...... Nigra też nie najgorzej.....a dwie pozostałe...... trudno..... posadziłam tymczasowo i jak każda prowizorka okazała się najtrwalsza.
Dzięki dzewczynki za uznanie i wizytę
Dziś foto żadnych nie będzie bo tak zimno, że tylko zrobiłąm obchód po ogrodzie i uciekłam .... zrobiłam tylko jedno foto jak Misiek leży w krokusach Przechwaliłam chłopaka.....
Jeszcze zaspany łeb podniósł i mówi.."Pańcia czego chcesz mi tak dobrze się spało"
Ale pretensji do niego nie mam..to ja tak sobie głupio posadziłam
oj Pani Ty się nie znasz on pilnuje tych krokusów, co by ich nikt nie powyrywał a ,że mu się trochę przysnęło na służbie, każdemu się zdarza
Dokładnie to samo chciałam napisać
Strażnik krokusów
ale super ta fota i jak on pięknie pozuje
mówi do pańci, że dba o jej krokusiki i nikomu nie da ruszyć!!! nawet sam jaki ostrożny, obok kwiatków a nie na nich!
Ale właśnie jak zasnął to położył się na krokusach..widać jakie pogniecione.....a do foto się podniósł cały zaspany , widać jakie oczy jeszcze zaspane
ależ ta pańcia wymagająca bidulek wiekowy i tak sie nieźle stara! chyba podrzucę ci Dżagę, zobaczysz co ona by zrobiła z krokusikami; pewnie wszystkie w pysku do budy by zatargała
Irenko, nie narzekam, bo i tak jak na takiego rozpieszczonego psa to on jest bardzo grzeczny
Krokusów mam bardzo dużo przed domem...... w końcu je wygniecie niechcacy, ale zdążą oczy nacieszyć....a i Misiek w takim kwieciu to widok rozwalajacy na łopatki
Szukałam MIska w krokusach...ale to grubsza robota...zaraz koniec przerwy. Ale znalazłam foto z 27 marca....
A to sprzed chwili czyli rok później...ależ zimno i wieje brrrrrr.......wolę dziś pracować w biurze niż na polu. Jeden rząd krokusów dopiero wychodzi z ziemi, a drugi jeszcze nie w pełni..... Rok temu jednak było cieplej.... tylko w jednym miejscu mam krousy szybciej niz w poprzednim.
Szybki bieg (tradycyjnie nie ubrałam się cieplej, bo tylko na sekundke wyskoczyłam)
Łezka przy tarasie zakwitła... rura do przestawienia.....tu nie miało być żadnych kwiatków tylko trawa...