Gabrusiu, nie wiem jak widać na Twoim monitorze, ale jego kolor można nazwać lilaróż, może bardziej w stronę jasnego wrzosu, nie jest mdły, jest wyrazisty.
Vivo, wczoraj raz jeszcze dziesiąt minut oglądałam (razem z moim M.) Wasz ogród i podziwialiśmy pracę i sam ogród, jego charakter.
Jak się sprawuje ta róża żółta pojedyncza krzaczasta?
Ewo, ....dziesiąt minut?
Chodzi Ci o tę różę ?.
U mnie rośnie dość wolno, ale bardzo ją lubię, nie wymarza do kopczyka, nie choruje, ślicznie pachnie!, widać ją z daleka w ogrodzie, i razem z Nevadą jest to róża najwcześniej zakwitająca w moim ogrodzie.
Agnieszko, dzień dobry kochana, pozdrawiam serdecznie
Pszczółko, Casablanki są cudowne. Nie martw się, one w ogóle nie przemarzają. Te stare odmiany są wyjątkowo odporne, choć muszę przyznać, że wlaściwie u mnie nigdy nie przemarzła ani jedna lilia, czy to afrykańska, czy orientalna. Ale to może dlatego, że mają kołderkę z dębowych liści
Celinko, tak, tak, trzeba być czujnym, bo jak się toto rozmnoży to człowiek sobie już rady nie da.
Marzenko Bukszpan musi przeprowadzić się wiosną
Na nowej działce mam już większość bylin -tej wiosny z niecierpliwością czekam na pierwsze kwitnienia... Ale trochę do zabrania jeszcze zostało -raczej drobnica ,no i trzy bukszpany ,dwie róże.
Część roślin ,które wykopywałam jeszcze w styczniu (!??!)-a co ,ciepło było...- czekają na strychu przy okienku. Nawet mam tam kwitnącego przebiśniega ) Muszę mu zrobić zdjęcie.
Gosiu -fajnie ,że jesteś (emotikonów brak...) Teraz to jeszcze bardziej chciałabym pojechać na ten zlot. Jak tam idzie kiełkowanie na parapetach? Ja jeszcze nic nie posiałam,Lawenda i Heliotrop ciągle marzną w lodówce ...
Jesteś już w Wielokątach ?
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Aniu, pogoda będzie coraz ładniejsza, a weekend ma być ładny. Może uda ci się coś zrobić w ogrodzie.
Teraz przeglądałam zdjęcia z wiosennym kwiatami i znalazłam jeszcze takie, które chyba nie pokazywałam. Wiosenne, żółte tulipany na skarpie.
Wiosna idzie na całego, zaczynam się budzić z zimowego snu i myśleć o ogrodzie. Nasionek już trochę kupiłam, tylko czekam, kiedy będzie można siać
Śnieg zszedł, wrócił problem z jesieni
Poruszyłam go w wątku o korze, ale nie będę tam robić bałaganu i odbiegać od tematu, więc tutaj podzielę się z wami moim problemem.
Póżnym latem zeszłego roku, po skończeniu prac brukarskich zagospodarowaam ziemię wzdłuz podjazdu. W założeniu najważniejsze miały być świerki, azalie, reszta roślinek to tło i uzupełnienie. Rabata duża, więc kory poszło mnóstwo i co? I okzazało się, że tutejsze wiatry są tak koszmarne, że wywiewają tę korę w porażających ilościach.Skutek jest taki, że na rabacie powstają puste place a ja musze grabić korę z trawnika, bo nie ma jak kosić, wszędzie jej pełno.
Śnieg zszedł, koa jeszcze mokra a mimo to podczas wichury sprzed kilku dni znowu mnóstwo wywiało
Zaczynam dochodzić do wniosku, że to nie ma sensu, nie utrzymam w dobrym wyglądzie rabaty wysypanej korą, muszę tam dosadzić sporo roślin, żeby stworzyć wielopiętrowy busz, okrywający glebę i chroniący ją przed wywiewaniem.
Wrzucam kilka zdjeć zrobionych po założeniu tej rabaty pod koniec sierpnia. Jak sądzicie, da się z tym zrobić coś sensownego?
Aniu, nie wiem, czy zaglądałaś na mój wątek. Napisałam Ci tam link, na którym znajdziesz wiadomości o tym, jak pielęgnować, rozmnażać i przesadzać kliwię. Zanim zaczniesz przesadzać swoją kliwię, radzę Ci, przeczytaj wiadomości na ten temat. Pozdrawiam.
Dzięki za przypomnienie, jakimś cudem ucieł mi twój wątek.... ale i tak zawsze co jakiś czas do Ciebie zagladam...
Wstawiam moją kliwię...... moja to chyba Clivia Nobilis, bo jest łososiowa i kwiaty zwisają w dół.... na obrazkach w gooogle widać pojedyńcze rośliny, a u mnie w doniczce dżungla.... W bloku marniała i pozostało się jej tylko kilka listków, po przeprowadzce, jesienią 2008 roku przesadiłam ją do nowej doniczki i tak sie rozrosła, że duża donica za ciasna...teraz aby ją przesaddzić muszę rozbić donicę młotkiem, bo inaczej nei wyjdzie....... Teraz jużtakich głupich donic nie kupuję , co majagórną kawędż zwężającą sie, bo nie ma jak wyjmowac roślin....Patrzyłam na urodę doniczek, a nie na funkcjonalnosć.... A przesadzić chę, bo jej zaczęły żółknąć końce liści..widać na zdjeciu...
Aniu, zaskakujesz mnie bez przerwy.... tyle kwiatów w ogrodzie a drugie tyla w domu Piękna ta kliwia....ale te w tle też robią wrażenie...jednym słowem, w domu masz drugi ogród