Dzięki
Sebku, jesteś spostrzegawczy, no ale Ty jesteś zaprawiony w obserwacjach na Ogrodowisku, ja jeszcze słabo.
Bożenko, a jak będziesz tam, to pochwal się zakupami. Ja stamtąd przywoziłam nie tylko niebieskie surfinie. Jest tam sporo ładnych drobiazgów, ładnie kolorami ułożone stoiska.
Dzisiaj u nas sporo śniegu. Mój psinka Kajtek jak wypadnie w takie poduchy śniegowe, to szaleje z radości. Daje nurka, i skacze, i liże śniegowe lody. Jak się tak wytarza to leci wprost w moje objęcia, a tuż przy mnie robi zwrot, i tyle go mam. Mały dowcipniś i psotniczek. Jak dziecko, szaleje na śniegu i nie chce iść do domu, a potem muszę mu wykruszać i roztapiać spore kulki lodowe, żeby z zimna nie zasnął. Potrafi okazać wdzięczność, a ja mu muszę wybaczać, a jutro znów to samo.
Zaglądamy do rybek, lód już odkuty.
Pyszczek a w nim poduszka, w domu bywa froterką, a po biegach w śniegu, z węszącym nosem przy ziemi, to obraz rozpaczy.

Pada śnieg, już napadało.