Wyczytałam u Zbyszka ze pieczesz ciasto więc przyszłam z nadzieją że sie może chociaż na fotke załapie ale na razie chyba sie piecze.Ja dzis tez piekłam rogaliki z wisienkami.

Ciasto się upiekło...... ale mam szewski dzień i chyba dziś nic wesołego nie napiszę....
To foto z przed pieczenia Kucharką jest moja mama



A to moje piwrwsze krokuski..wychyliły się i czekaja na słoneczko .... widać jak dużo jest pączków

Serdeczne pozdrowienia dla Mamy która piecze takie smakołyki. Krokusiki jak tylko wyjrzy słoneczko też beda jak małe słoneczka. A Ty Aniu odpocznij, zjedz ciasta i najlepiej idź spac po ciężkim dniu.

Ania, Ty i szewski dzien??? Niemozliwe!!!!
Trzymaj sie, nigdy nie jest tak zle, zeby nie mozna bylo dostrzec czegos pozytywnego. Tego nauczyla mnie moja kolezanka - ona zawsze znajduje powod do radosci. Tka prawdziwa Polyanna

Anula bez Ciebie i Twojej energi smutno nam

Aniu - jutro wystarczy trochę słonka i krokusiki otworzą się do niego Ja też jutro wpadnę do Ciebie. Może pokażesz je?

Napewno nie omieszkam pochwalić się tym co zakwitnie...moze i ogrodnik mimo woli....ale do chwalenia się pierwszy
A moze jutro pokaże mój dzisiejszy stres...... aczkolwiek nie ma co oglądać .... i w nieszczęściu znalazłam dużo szczęscia...wiecej niż Wam się wydaje
A teraz oddaję się pracy odwleczonej z powodu stresu... a miałam jeszcze zajechać na hurtownie rolniczą gdzie powiedziano mi , że są takie strczyki jakich nigdzie nie kupię i w cenie w jakiej tez nigdzie nie kupię .... jeden telefon i kompletna zmiana planów...na gorsze ..grrrr

Popiszcie sobie troszeczkę..a ja z miła chęcią poczytam...... obrazki też mile widziane

Jak Ty jesteś smutna to i nam sie odechciało żartów ale podeślę Ci rogaliki dzis pieczone bo nie mam lepszego pomysłu .

Ja melduję się z kawusią Popijając i jedząc rogaliki przeczekamy zły czas

ha, ha, ha...szafki mamy bardzo podobne