My też z całym sercem z Sonią .
Nie martw się będzie jadła. Mój Sasza kilka miesięcy temu tez miał operację....Zaklinowały mu się kamienie w przewodzie moczowym... W ostatniej chwili trafił na stół...Nie jadł przez pare dni a w domu wygladało jak w rzeźni....a On biedny z tego niejedzenia jak nasza szkapa.
Trzy lata temu zatruł się randapem ...miał paraliż prawej strony-być może przeszedł udar..., krzywy pysk i niedowład łapki. Choć bardzo chciał nie umiał jeść... tragedia
Ale już po wszystkim odzyskał formę. jak to mówią weterynarze"to pies-wyliże się" Buziaki przesyłamy