Powrócę jeszcze do zakupionych przeze mnie w zeszłym sezonie wrzośców . Zapewniano mnie , że to odmiana Golden Scarlet ..... kolor przy zakupie wskazywał na właściwy....




jesienią "igiełki" przebarwiły się na ciemnozielony i kwiatuchy zimą pojawiły się o odcieniu biało- liliowym...





W takim razie , jeśli to nie powyższa odmiana to jaka ???

A tak sobie otuliłam magnolię, niezbyt to uroczo wygląda, ale mam nadzieję, że wiosną silniej zakwitnie niż poprzednio. Właściwie jej powtórne kwitnienie późnym latem było bardziej obfite niż to wiosenne.

A mnie podoba się coś takiego. Misę ukryłabym wśród roślin delikatnie.

Jejku Haniu ,ale cudeńka czarujesz.
A masz już wierszyk dla Szefowej na 1000? Ale dzisiaj cisza w ogrodzie nie tylko bukszpanowym
A wieczorkiem korki od szampana będą strzelać

Dla Ciebie

A to też wóbelki z okna kuchennego , bardzo mi się podoba to zdjęcia.

A to inne fotki grubasków
Stadko wróbelków mazurków:


Dzwoniec (już definitywnie ustalony gatunek, bo o tego ptaszka pytałam się Bożenkę)


Wróbelek z sikorką:


I sikorka:

hanka_andrus napisał(a)

Sikorka ważąca prawie pół kilo?Trochę przedobrzyłaś.......

Ależ czujna jesteś...... o jedno zero za dużo..... miało być gram..
Szybciej piszę niż myślę...
W takim razie pokażę moje okazy grubasy....
Kwiczoł czyż nie jest okazem zawodnika sumo


Kos w swoim domku co go pilnuje już 6 dzień, bo ma swój karmnik, jabłuszka, wiciokrzew i płożace irgi z owockami. na ostatnim zjęciu widać jak je jje, tylko widok zasłania kratka barierki antymisiowej:

Z kuchennego też mam na wjazd. Zauważyłam, że wszyscy forumowicze mają piękne okna i nie chcą ich zasłaniać, czyli zasłaniać widoków. Ja nie lubię firanek ale lubię zasłony i rolety rzymskie z tkanin. Kwiaty i kraty.

Uwielbiam hortensje Mam ich teraz kilka, miałam więcej, ale w związku z przebudową ogrodu niektóre zostały usunięte. W tym roku planuję kupić kilka bukietowych, bo takich jeszcze nie mam w ogrodzie.

Aniu, u mnie rosną 4 wisterie. Wszystkie nieokrywane, bez problemu się przyjęły. Kwitły również. Zachowała mi się tylko 1 fotka, więc wklejam ci. Była mocno cięta, bo rozrasta się okrutnie, ale to moje ulubione pnącza
M. zbudował specjalną podporę
Tyle się dzieje na forum, że nie nadążam z czytaniem

Ważne ,żeby wątek z osnową współgrał!Oj,dziś mi się nakapało do kapelusza miłych słów!.....
Dziękuję!
Małgosiu,zbieraj kolory jakie chcesz mieć.Tak około 3- 4 kg,a jak grubiej ,to i 5 kg,a już coś z takiej ilości się wyczaruje. Ja preferuję 2 nitkowe sploty,wtedy się tak praca nie rozwleka jak firanka.Chyba,że chcesz jednokolorową
....

Taką robiłam w ubiegłą zimę dla wnusi

co pewnie was zaskoczy ziemi nie ma az tak wysoko za palisada. mysle ze do połowy jej wysokości
I musze podjac decyzje dosypac czy zlikwidować?

a to szybki szkic całosci

malgocha1960 napisał(a)

Małgosiu, pięknie masz w swoim ogródku czy to tamaryszek .... kilka razy sadziłam u siebie ale nie przyjmowały się

Skoro w naszych wątkach tak dużo zwierzyny, pokażę i moje, dzięki którym mam ogród.
ta, co tak wdzięcznie patrzy, to Saga - dzięki niej rozpoczęła się przygoda z ogrodem




tu Saga ze swoim synem Rexem; ogród w powijakach, ale one hasają szczęśliwe



a tu dołączył Pucek; zmarniałby w schronisku, a tak starsza dwójka, dobrze się nim zaopiekowała

A to moja córka na tle dziewanny w ogrodzie Alicji Są piękne i na prawdę robią duże wrażenie.





Z resztą nie tylko dla bujnej dziewanny lubię odwiedzać ogród Alicji. Można tam zobaczyć wiele pięknych kwiatów,nawet niekoniecznie tych bardzo wyszukanych. Ja jestem fanką szczególnie jej cudnych naparstnic,orlików oraz wspaniałych tulipanów i nigdy nie wychodzę od Alicji z pustymi rękami To właśnie z jej ogrodu mam u siebie niezapominajki,paprocie,trawy ozdobne,migdałki,trzmielinę i wiele innych Poza tym mamy wielką frajdę z dzielenia się takimi roślinami,których mamy w nadmiarze. I chyba właśnie o to chodzi,prawda?

O tak smętnie to wygląda i jeszcze dom stoi na podwyższeniu z tej strony. Nasadzenia łanowe ten widok na pewno złagodzą, ale ta główna ściana pozostanie łysa.

Magnolio, dzięki że jesteś tu.
Tak jak na tym rysunku jest prawie dobrze, tylko zejście do lasku musi być albo na tym odcinku przy bramie od razu z kostki betonowej i wtedy długa ścieżka, albo po tej skarpie , na której jest żywopłot i wtedy schodki. Tam na tyłach, gdzie narysowałaś zejście jeszcze zasypujemy i równamy, więc nie wiem jak docelowo wyjdzie to mojemu M. Na razie tam jest b. stromo, ale pewnie będzie zarównanae na tyle, żeby obchodzić garaż dokoła po płaskim, więc najbliżej garażu zostawmy mu teren na własność
Wklejam zdj., na którym zaznaczyłam na niebiesko bieg strumyczka - on później ucieka pod drogę i na drugiej stronie wpada do rzeczki. Na pomarańczowo płot = koniec działki. Na ceglasto linia kostki, ale nie wyszłao mi półkole tylko fala, ręka mi zadrgała Zielony- linia skarpy, tam gdzie jest ona stosunkowo stroma.
Cień jest od wierzb, które rosną przy strumyku za garażem - widać ich łyse gałęzie za i nad garażem.