Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "Tess"

Malutki pod lasem 11:05, 01 mar 2022


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
AnnaCh napisał(a)
Zgłaszam swoją kandydaturę do tytułu "ogrodnik roku". Wczoraj otworzyłam sezon, szukając nożyc natrafiłam na... cebulki czosnków. Bez komentarza nawet, wsadziłam, kto mi zabroni. Dodatkowo wiązałam miskanty, tak, tak, wczoraj. Po ostatnich wichurach leżą w całym ogrodzie, a poza tym związane mąż zetnie mi piłą szybciutko. Jest ktoś jeszcze tak bardzo nieogarnięty jak ja?

Nie bądź taka chybka! Żeby uzyskać tytuł "ogrodnika roku" trzeba czegoś więcej, niż zapomniane cebulki czy niezwiązane trawy
Idę o zakład, że większości z nas to się co najmniej raz przydarzyło. Za to można uzyskać jedynie brązową odznakę Supełka.
Ogród z uśmiechem 10:25, 01 mar 2022


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
jolanka napisał(a)
Dzisiaj rano -9 .
Zima nie powiedziała chyba ostatniego słowa.


U mnie trochę cieplej, ale zaczynam się martwić o ogród. (Wiem, wiem, moje dzieci mówią "Matka, Twoje drugie imię to zmartwienie" )
Ale ma być coraz cieplej, wprawdzie nadal minusowo w nocy, ale tylko kilka stopni.
Może to i lepiej, że to ochłodzenie nieco spowolni wegetację?
Ogrodowy miszmasz... pod kontrolą 10:16, 01 mar 2022


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
m_gocha napisał(a)
Sierpień 2021'- cd.

W starej ocynkowanej bali rosły zioła. Aby domownicy nie mieli wątpliwości co to za ziółko wymyśliłam takie ich oznakowanie

Super pomysł i wykonanie! Zgapiam
Ogrodowy miszmasz... pod kontrolą 10:14, 01 mar 2022


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Polecam Gdańsk w czerwcu. Tłumów brak, jedynie w weekend robi się ciaśniej.
Byliśmy już kilkakrotnie w Gdańsku właśnie w czerwcu - było super.

Ćma daje w kość, głównie psychicznie. Też na okrągło martwiłam się o to, czy zauważę w porę, czy zdążę na czas opryskać. Ba, miałam opory przed pozostawianiem ogrodu choćby na tydzień bez dozoru (co zresztą potwierdziło się, bo podczas nieobecności zaatakowały).
Ale Lepinox jest naprawdę skuteczny. Moja sąsiadka próbowała walczyć Mospilanem z marnym skutkiem.

Myślę, że w przypadku, gdy w ogrodzie buszują dorosłe osobniki ćmy, można zrobić oprysk Lepinoxem niejako "profilaktycznie". Bo jest pewne, że złożą lub już złożyły jaja. Wiem, że preparat nie działa na jaja, ale wnika w liście, więc jak się wyklują małe gąsienniczki i zaczną żerowanie, to będą jeść liście z wkładką.
A Lepinox ma działanie żołądkowe. Po spożyciu śmiertelnej dawki środka, gąsienice przestają żerować, mogą pozostawać żywe jeszcze przez kilka dni. Na roślinie działa powierzchniowo.

W Gąszczu u Tess 22:30, 28 lut 2022


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
m_gocha napisał(a)


Ok. Dzięki
U mnie ćma pojawiła się po raz pierwszy 3 lata temu. Czyli zdecydowanie później niż w wielu rejonach Polski.
Pułapka z feromonem niestety z reguły pozostawała pusta
Tess. Przestrzegasz max 3-krotnego wykonywania oprysku w sezonie? Nie wiem czy to wystarczy skoro pierwsze pojawiają się już maj/czewiec. Lepinox nie działa ani na ćmy ani na ich jaja. Zatem po oprysku już po kilkunastu dniach przy ciepłej pogodzie można mieć już kolejne pokolenie
Sorry, że tak drążę temat ale muszę się jakoś przygotować do tematu, bo łatwo nie będzie
Szkoda, że wątek o ćmie zamarł. Nawet nikt już nie ostrzega, że jest kolejny wysyp tego dziadostwa.


3 lata? To rzeczywiście niedawno. Trochę dziwne, że miałaś tak dużo dorosłych fruwających ciem, a nie łapały się do pułapki. U mnie w to najgorsze lato dziennie łapało się 50-70 do jednej pułapki.
Tylko raz się zdarzyło, że w jednym sezonie musiałam robić oprysk 4 razy. Wcześniej i później tylko dwa albo trzy razy. Więcej nie muszę. Może główne tabuny powędrowały już gdzieś dalej?

W Gąszczu u Tess 22:13, 28 lut 2022


Dołączył: 13 maj 2014
Posty: 3544
Do góry
Tess napisał(a)

Gosiu - stosuję Lepinox. Tylko i wyłącznie. W latach poprzednich oprysk robiłam natychmiast po zauważeniu pierwszych objawów żerowania maleńkich gąsienniczek. Bo te malutkie żywią się młodymi przyrostami, które są bardziej miękkie, niż stare.
Ale w ub. roku zmieniły, skubańce, taktykę, i nie widać ich było na wierzchu bukszpanów. Tylko gdzieś nisko, w trudno widocznych miejscach zaczynały żerowanie. Więc trzeba było uważniej sprawdzać.
Jeśli widzę objawy żerowania choćby na jednym, to opryskuję wszystkie bukszpany. Nawet, jeśli na pozostałych ich nie widzę.
Takie naloty były u nas (w zachodniej części Warszawy) dwa albo trzy lata temu. Powietrze wieczorem aż wirowało. Używałam wówczas pułapek z feromonem.
Takiego jednego wielkoluda też mam, więc wiem, o czym mówisz. Bo rzeczywiście, trudno się go kontroluje. Właśnie tego w ub. roku mi nieco sfatygowały.


Ok. Dzięki
U mnie ćma pojawiła się po raz pierwszy 3 lata temu. Czyli zdecydowanie później niż w wielu rejonach Polski.
Pułapka z feromonem niestety z reguły pozostawała pusta
Tess. Przestrzegasz max 3-krotnego wykonywania oprysku w sezonie? Nie wiem czy to wystarczy skoro pierwsze pojawiają się już maj/czewiec. Lepinox nie działa ani na ćmy ani na ich jaja. Zatem po oprysku już po kilkunastu dniach przy ciepłej pogodzie można mieć już kolejne pokolenie
Sorry, że tak drążę temat ale muszę się jakoś przygotować do tematu, bo łatwo nie będzie
Szkoda, że wątek o ćmie zamarł. Nawet nikt już nie ostrzega, że jest kolejny wysyp tego dziadostwa.
W Gąszczu u Tess 21:32, 28 lut 2022


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Jolu - dziękuję Wapnować nie zamierzam Czyli nie przejmować się. Patelnię mam a nie trawnik, słońce go pali, bo drzew w nowej części nie ma (no, dwa, ale małe). Mało podlewany, bo nawadniania nie mam.

Gosiu - stosuję Lepinox. Tylko i wyłącznie. W latach poprzednich oprysk robiłam natychmiast po zauważeniu pierwszych objawów żerowania maleńkich gąsienniczek. Bo te malutkie żywią się młodymi przyrostami, które są bardziej miękkie, niż stare.
Ale w ub. roku zmieniły, skubańce, taktykę, i nie widać ich było na wierzchu bukszpanów. Tylko gdzieś nisko, w trudno widocznych miejscach zaczynały żerowanie. Więc trzeba było uważniej sprawdzać.
Jeśli widzę objawy żerowania choćby na jednym, to opryskuję wszystkie bukszpany. Nawet, jeśli na pozostałych ich nie widzę.
Takie naloty były u nas (w zachodniej części Warszawy) dwa albo trzy lata temu. Powietrze wieczorem aż wirowało. Używałam wówczas pułapek z feromonem.
Takiego jednego wielkoluda też mam, więc wiem, o czym mówisz. Bo rzeczywiście, trudno się go kontroluje. Właśnie tego w ub. roku mi nieco sfatygowały.
W Gąszczu u Tess 21:09, 28 lut 2022


Dołączył: 13 maj 2014
Posty: 3544
Do góry
Tess napisał(a)
Wiolu - ćma dotarła, a jakże. Ale walczę. W ub. roku wykorzystała moją tygodniową nieobecność i ciut pojadła. Generalnie w dwie (z sąsiadką) prowadzimy nieustający bieżący zwiad i reagujemy natychmiast po zauważeniu pierwszych objawów żerowania.
Ale już od dwóch lat produkuję ciski, by ew. zastąpić bukszpany, jeśli ćma je jednak wykończy.

Tess w świetnej kondycji masz swoje bukszpany. Powiedz mi jaki stosujesz preparat. Lepinox czy Mospilan a może jeszcze coś innego? Stosujesz tylko na tym buksie na którym zauważysz gąsienice czy od razu wtedy pryskasz wszystkie?
Ja też walczę z tym dziadostwem. Mam sporo bukszpanów. W tym jednego tak dużego, że nie jestem w stanie sprawdzić co się dzieje z nim na górze. Musiałabym chyba zawisnąć na jakiś dronie W tym roku miałam jednocześnie chyba wszystkie stadia rozwoju ćmy na poszczególnych buksach. Jednego dnia sprykałam wszystkie Lepinoxem a wieczorem był wręcz nalot ćmy - wręcz niektóre rękami łapałam. Czyli było jasne, że za chwilę pojawią się i gąsienice. Przyznam, że miałam taki moment rezygnacji Nie wiem co będzie w tym roku. Obawiam się, że będzie jeszcze gorzej
To tu- to tam- łopatkę mam ! 20:54, 28 lut 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24326
Do góry
Tess napisał(a)
Haniu, emerytką jesteś? Od dawna? Jak jest na emeryturze?
Bo ja mam dylemat, iść czy nie iść na zasłużony odpoczynek.
Już za miesiąc mogę być wolną od etatu.
Ale i chciałabym, i się boję

Edytuję, bo zapomniałam - jaki masz ten sprzęt do zrębkowania?




Mam taki rozdrabniacz
Sprawdza się świetnie przy zrębkowaniu 2-4 cm gałęzi, nieco gorzej radzi sobie z cieńszymi gałązkami. Nie rozdrabnia suchych traw.

Pracowałam prawie dwa lata dłużej niż przewidują przepisy o uprawnieniach emerytalnych. Staż pracy miałam dosyć długi. Nie korzystałam z urlopów wychowawczych. Macierzyńskie w czasach mojej młodości trwały 3 miesiące. Zwolnień lekarskich było niewiele, wiec wysokość emerytury pozytywnie mnie zaskoczyła. Moja branża nie załapała się na inflacyjne podwyżki, a ja jako emerytka już tak. Odliczając koszty paliwa na dojazdy, to emerytura jest niewiele niższa od pensji. Obaw przed pójściem na emeryturę nie miałam. Oddałam pracy zawodowej najlepsze lata mego życia. Uznałam, że chcę mieć tych klika lat w zdrowiu na tzw. święty spokój i spełnienie marzeń. Mogę sobie trochę popodróżować, bo poza sezonem ceny są znacznie bardziej przyjazne i dzikich tłumów nie ma. Jest czas na hobby i niespieszne życie. Koleżanki z pracy dzwonią, spotykamy się na rekreacyjnych spacerach z kijkami. Chodzę sobie popływać na basenie. Nie mogę narzekać na nudę.
Kobietom, z uwagi na dość długie okresy nieskaładkowe i częste zwolnienia na dzieci, opłaca się pracować ciut dłużej niż do 60. Jeśli tych okresów nieskładkowych było mało, to można spokojnie iść w ustawowym wieku.
Ogród Pierwszy (nie)Wielki - part 2. 20:37, 28 lut 2022


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Johanka77 napisał(a)


Tess Heavy Metal będą tu przed jałowcami, za lawendą. Tam były śmiałki kiedyś.
A tu jest lawenda, Czosnki Krzysztofa i białe gaury.
Myśle ze orliki też by pasowały, ale czy się zmieszczą, nie wiem




A nie będzie Heavy Metal zbyt się zlewał kolorystycznie z jałowcami? Bo on taki niebieskawy jest. Co do orlików - popieram, dodałyby koloru.
W Gąszczu u Tess 20:21, 28 lut 2022


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Aniu, Jolu, Sylwia - Pan nutkajski dziękuje

Dziewczyny, pewnie to głupie, ale podobno nie ma głupich pytań.
Jako że nabyłam pehametr, taki co to śpiewa, tańczy, recytuje zmierzyłam ph w ogrodzie i gleba pod trawnikiem ma 8,5 ph. Czytałam, że trawnik najlepiej rośnie na glebie 7 ph. Czy powinnam obniżyć odczyn gleby pod trawnikiem?
To tu- to tam- łopatkę mam ! 20:17, 28 lut 2022


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Haniu, emerytką jesteś? Od dawna? Jak jest na emeryturze?
Bo ja mam dylemat, iść czy nie iść na zasłużony odpoczynek.
Już za miesiąc mogę być wolną od etatu.
Ale i chciałabym, i się boję

Edytuję, bo zapomniałam - jaki masz ten sprzęt do zrębkowania?


W Gąszczu u Tess 20:05, 28 lut 2022


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 88574
Do góry
Tess napisał(a)
Wiolu - ćma dotarła, a jakże. Ale walczę. W ub. roku wykorzystała moją tygodniową nieobecność i ciut pojadła. Generalnie w dwie (z sąsiadką) prowadzimy nieustający bieżący zwiad i reagujemy natychmiast po zauważeniu pierwszych objawów żerowania.
Ale już od dwóch lat produkuję ciski, by ew. zastąpić bukszpany, jeśli ćma je jednak wykończy.

Kasiu - trawniczek owszem, nieźle przezimował. Nie było śniegu, to chyba dlatego.

Sylwio - to cyprysik nutkajski Pendula. A lat ma ponad trzydzieści.

Cudo Nutkajskie mam posadzone dwa u siebie
Ogród prawie wymarzony … 18:40, 28 lut 2022


Dołączył: 11 lis 2019
Posty: 9444
Do góry
Tess napisał(a)

Ale czyściutko. A te gniazda w kępach traw dla kogo>


Te ubytki traw. Przy wycinaniu same wyszły ze środka. Oczyszczone. mam nadzieję,że się zagęszczą tak jak opisywała Mirka. A nawet jesli sie nie zarosną w środkach to nic się nie stanie. Zawsze rosną bardzo gęste.
W Gąszczu u Tess 17:58, 28 lut 2022


Dołączył: 01 lut 2011
Posty: 22436
Do góry
Tess napisał(a)
Wiolu - dzięki za kciuki

Basiek - nutkajski to jedno z pierwszych drzew, jakie posadziłam w ogrodzie.
Tak wygląda w całej okazałości(choć wówczas był 10 lat młodszy, bo to mój początek na Ogrodowisku czyli 2012 rok, ale nie mogę teraz znaleźć późniejszego zdjęcia).




Asiu - dziękuję Tak, na cięcie seslerii już najwyższy czas.


Piękna fotka, taki kolorowy zwiastun wiosny
Ogród prawie wymarzony … 16:39, 28 lut 2022


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
olciamanolcia napisał(a)
Dziś ukończyłam porządek przedwiosenny. Wszystkie trawy pościnane, krzewy przycięte czekam na wiosnę i działam dalej - poszerzam rabatę , przesadzam , rozsadzam i dosadzam.









Ale czyściutko. A te gniazda w kępach traw dla kogo>
W Gąszczu u Tess 16:18, 28 lut 2022


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Wiolu - dzięki za kciuki

Basiek - nutkajski to jedno z pierwszych drzew, jakie posadziłam w ogrodzie.
Tak wygląda w całej okazałości(choć wówczas był 10 lat młodszy, bo to mój początek na Ogrodowisku czyli 2012 rok, ale nie mogę teraz znaleźć późniejszego zdjęcia).



Ciągle pokazuję jego dolną partię, bo góra nie mieści się w kadrze



Asiu - dziękuję Tak, na cięcie seslerii już najwyższy czas.
Rajski ogród Ani 2... niekończące się marzenie... 13:24, 28 lut 2022


Dołączył: 01 lut 2011
Posty: 22436
Do góry
Tess napisał(a)
Jak to dobrze, że do Ciebie wczoraj zajrzałam, Aniu.
Okryłam hortensje, a było aż -7 stopni.
Dziękuję
Tess cieszę się że pomogłam. u nas tak niskiej nie było , dzień jest słoneczny ale bardzo zimny, ostre mroźne powietrze i wiatr, pięknie to wygląda przez okno. Wyszłam na obchód i tak z pozycji żaby trochę podglądałam





Ogród bez reguł 13:06, 28 lut 2022


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Magara napisał(a)

Przyłączam się do zdziwienia. Niepoprawną pszczołę proszę pouczyć, żeby nie psuła krwi Twoim forumowym koleżankom i schowała się jeszcze na trochę (np. w bergeniach może się schować )

Rajski ogród Ani 2... niekończące się marzenie... 13:03, 28 lut 2022


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Jak to dobrze, że do Ciebie wczoraj zajrzałam, Aniu.
Okryłam hortensje, a było aż -7 stopni.
Dziękuję
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies