Wrzosowisko i wnęka na lustro, Pięknie bądą się w nim przeglądały białe pnie brzóz himalajskich i trawy kołyszące
A tutaj wrzosowisko niewidoczne, nie jest jeszcze mur zmyty chemią usuwającą nalot z zaprawy, pan to właśnie robił. No i nie zafugowane. Od strony ulicy mam zamiar posadzić drzewa na wysokim pniu, aby wystawały ponad mur i robiły kolejne piętro. A na murze bluszcz - sadzonki ode mnie.
Brązowa pierzynka zostanie jeszcze kilka dni, podoba mi się
Danusiu, alez bukszpany sie postroily w rude czapeczki Bardzo twarzowe
Widze, ze okrylas niektore roslinki, w zwiazku z tym mam pytanie. Przed drzwiami mam dwie roze na pniu w donicach. To jest miejsce osloniete i cieple, roze maja jeszcze zielone listki. Czy powinnam je juz ogacic, czy jeszcze poczekac?
Brązowa pierzynka zostanie jeszcze kilka dni, podoba mi się
Danusiu, alez bukszpany sie postroily w rude czapeczki Bardzo twarzowe
Widze, ze okrylas niektore roslinki, w zwiazku z tym mam pytanie. Przed drzwiami mam dwie roze na pniu w donicach. To jest miejsce osloniete i cieple, roze maja jeszcze zielone listki. Czy powinnam je juz ogacic, czy jeszcze poczekac?