Widzisz jak to niebiosa nie sprawiedliwie dzieła. Tydzień temu też było sucho przechodziły ulewy i spłynęło. Od piątku każdy dzień leje, ale jak. Jeżeli spadło w Wawie 45 litrów na metr to 4 i pół wiadra 10 litrowego za jednym razem. Jeszcze wiatr liście gałązki lecą zatykają studzieniki. Potem piszą,że WAWA tonie a to wszystko wina wiadomo kogo.
U mnie ziemia nie przepuszczalna w 2017 r miałam podtopienia i zrobiliśmy wewnętrzna melioracje i tyle mam oczek suchych i studzienki o coś takiego
Ściągają wodę z działki do studzienki wrzuciłam pompę i do rowu.
Nie przeglądaj całego wątku 5 ostatnich stron przynajmniej u mnie.
Często jak obejrzę u kogoś od końca ok 7 stron to wracam do początku aby zobaczyć z jak się rodził ogród.
U mnie tego nie ma fotki z 2016 roku październik i pierwsze strony z początku tego roku. Np jeżeli chodzi o trawy pokazywałam jakie sądziłam w 2013 i potem następne lata jak rosły a teraz olbrzymy.
U nas leje widzę na horyzoncie, że się przeciera..
Jestem na działce i mam tyle wody, że mogę obdarować.
Rura żółta to od rynny, ale rynna została odłączona woda nie cieknie
Lubię takie zdjęcia Tu widać te 40 a, bardzo dużo pracy trzeba włożyć w taki duży ogród.
Kiedyś nie wierzyłam, teraz już się tak nie dziwię, ale to chyba przychodzi z czasem.
Macham
Ps. Ostatnie zdjęcie to jak fotomontaż ta brzoza w trawie
Witaj Elu, często się nie wpisuję, bo nie wiem co napisać, oglądam, nie oceniam, czasami nie pamiętam całego ogrodu albo autor ma dużo stron i nie umiem nic powiedzieć Nie zawsze jest też czas na dokładne przeglądanie.
Czy to źle? Hmm nie wiem.
Czasami dziewczyny rozmawiają na wątkach i człowiek czuje się taki "niezaproszony"
Pozdrawiam i macham i wątek zaraz przejrzę szerzej
Skoro to pogłębienie nie zdaje egzaminu to trzeba bardziej pogłebic poszerzyć zrobić obwałowania. Jakaś przyczyna jest,że rów nawet pogłębiony nie odbiera wody opadowej. Rada pewnie też jest, trzeba specjalistów od tego.
Czy masz ubezpieczony teren?
Prawie w każdej gminie jest dział melioracji jak nie w gminie to powiecie trzeba pisać aby coś z tym zrobili. Od tego są i są opłacani z naszych podatków laski nie robią to oni mają służyć spoleczenstwo a nie społeczeństwo urzędnikom.
Rozmnażam Elu tylko gdzie to później sadzić?
U mnie też lało całą noc. Teraz też pada ale taki spokojny. Jak dla mnie na jakiś czas wystarczy tego deszczu.
Joanna jak się orientuję dużo osób się nie wpisuje nie wiem dlaczego tak się dzieje. Mam na ten temat zdanie, ale zostawiam dla siebie.
Ja zaglądając na jakiś wątek przeglądam dokładnie i się wpisuje wymieniając spostrzeżenia chwaląc lub nie.
Mam ponad 40 arów więc jest tu co robić. Inaczej wygląda rozkład roślinności na 1000 metrach a inaczej na 4000 m. Roślin mam bardzo dużo ale się gubią na takim metrażu.
Jeżeli to z patyczka to masz rękę do roślin i powinnaś sadzic. Ja tam wolę jechać do sklepu i kupić. Jeszcze sianie mi wychodzi, ale w tym roku wschody roślin załatwiają ślimaki.
Piszesz 1000 m to doskonałe zaprojektowany jak robi wrażenie dużego.
Znowu leje teraz u nas muszę jechać zobaczyć czy mam ryby w oczku.
W moim oczki to kilka żab mieszka, ważki fruwaja stadami w kilku kolorach.
Jak z za dużo tej wilgoci. Róże nie mogą się rozwinąć. Te które rozwinięte pod ciężarem wody.
Obejrzałam. Nie wiem co bym zrobiła. Pewnie też bym zaczęła czyścić po jakimś czasie.
Mam pytanie czy tego rowu na całej długości (jak przebiega) nie można poszerzyć i pogłębić? Czy jest miejsce. Zrobić dobre przepusty.
U nas w gminie też tak było w 2010 później w 2011 roku małe rowy melioracyjne dużo szkód narobiły. Zalewaly gospodarstwa, łąki, pola wszystko w szlamie. Ziemia jest nie przesiakliwa i co spadło to spłynęło.
Ludzie się wkurzyli i zobowiązali Wójta do pogłębienia rowow. Zrobili takie rowy, że niektóre rzeki takich nie mają.
Może napisać do gminy pismo dużo podpisów załączyć zdjecia. Wójt zawsze może z powiatu dostać dofinansowanie nawet z Unii.
Jeżeli jest taka możliwość w terenie to trzeba kuć żelazo póki gorące.
Elu ,
nie sądziłam ,że ciecie jest takie ważne
wszystko dokładnie przejrzę
i oczywiście wysłucham a co najważniejsze zastosuje się do rad
Pana Hyżego ,
teraz już uważniej będę dobierać róże ,
obecnie , kupowałam albo z przypadku
albo w chwili słabości
zawsze kupowałam ze względu na kolor i wielkość kwiatów
nigdy nie czytałam o choroba ,
ale widzę ,że to konieczne ,
Bardzo dziękuję Elu ,
Idę na spotkanie z Panem Hyżym
Aniu uprawa róż to duża sztuka. Trzeba dużo czytać, kupować róże odporne na choroby tonjest podstawa sukcesu. Róże z atestem ADR, jak się zachowują w czasie deszczu.
Czytać opinie o danej róży.Aniu przycinanie też jest bardzo ważne aby kwitły pięknie drugi raz. Czy dobrze przycielas?
Dobry wykład na temat ciecia róż w czerwcu na you tubie ma ogrodnik szkółkarz pan Hyży (wpisz: "cięcie róż w czerwcu Hyży" ma żółtą koszulkę na sobie o ten film chodzi). Warto abyś zobaczyła.
Prowadzi bardzo dużo porad w innych filmikach na temat upraw róży, nawożenia. Zresztą poszukaj i zobacz na pewno ci się przyda jak lubisz róże.
Szkoda róż.
Jeszcze jedno one na pewno odrosną, ale skorzystaj z tego filmu o cięciu. Bo od cięcia dużo zależy jak będzie wyglądało ich drugie kwitnienie.
Prawdę mówisz Elu , na każdym kroku nieprzemyślane decyzje i topienie pieniędzy w błocie ,a na to co potrzeba , nie ma. Sylwio , przyłączam się do prośby o aktualne fotki powodziowe. Trudno szukać na wątku, a i porównać warto.
O widzisz, a ja myślałam ,że to ja jestem pierwsza i że się z Tobą podzielę jeśli będziesz zainteresowana, bo taki zamiar wyczytałam między wierszami A tu się okazuje ,że ja dopiero druga w kolejce , ale ja taka gapa jestem , zamiast pisać od razu na priv , to się ogłaszam na forum. Jakoś się chyba dogadamy
Ela,
różę ślicznie,
Widzę, że twoim deszcz szkód nie narobił.
Moje niestety są brzydkie .
Wstawiłam zdjęcia do wglądu.
Tylko sekator .
Już im nic nie pomoże
Przepraszam Elu
Ale i tak najładniejszy ten
Królewicz
Mam nadzieję, że mi wybaczysz