Prawdę mówisz Elu , na każdym kroku nieprzemyślane decyzje i topienie pieniędzy w błocie ,a na to co potrzeba , nie ma. Sylwio , przyłączam się do prośby o aktualne fotki powodziowe. Trudno szukać na wątku, a i porównać warto.
Mam nad suchym strumieniem koło kapliczki, na razie go nie cięłam wcale, rośnie zdrowo nie choruje, początkowo miał pełną patelnię teraz go trochę pęcherznica i tawuła cieniują, nie podlewam, ma matę i trociny radzi sobie świetnie. Tfu tfu tfu żebym nie zapeszyła
Wały Ula wytrzymały, ale od sąsiada cofka przyszła z jego pola
tak Mu powyrywało i zamuliło uprawy, że ich nie widać, dzień wcześniej wzruszył im ziemię
nawet nie widać co rosło
a tak woda spływa z pagórków ( każdego jednego) i potem drze w najniższe miejsce czyli do rowu
kukurydza za naszymi domami
widać jak szło, kukurydzę położyło
Hmm wiesz co Sylwia - owszem serce boli widząc to wszystko ale mimo to, wydaje mi sie że jest dużo łagodniej niż w zeszłym roku i to jest ciutke pocieszające. Mułu o wiele mniej niz poprzednio, mostki ocalały i w zasadzie oczko oprócz mętnej wody nie zostało zmyte, nawet kora w nim nie pływa. Czyli jednak Wasze prace z zabezpieczaniem przyniosły skutek.
Ciężko, ale dacie radę, myslę że jest dużo łagodniej niż w zeszłym roku, i teraz byle było bez deszczy to wsiąknie albo by były łagodne by zmyło.
Trzymaj się Kochana!
Przeczytałam i sie przeraziłam- współczuje bardzo i trzymam kciuki by spod mułu wyszły wasze ukochane roślinki i nadrobily szybko straty. Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki.