Elisko, moje prace to przypadek. Wypad za miasto o tej porze roku i tak łatwiejszy niż 10 lat temu. Wybudowano dojazd dla samochodów, chociaż i tak to odległości nie skróciło. I pieszo w tak krótkim dniu, nie wybieram się.
Ale praca czeka, bo znowu pogoda pokrzyżowała mi jesienne prace i ogród został zaniedbany.
Liczę na te kilka dni ocieplenia i może uda się dojechać we weekend?
Odpukać, po ostatnim wyjeździe zdrowie bez uszczerbku.
Nie będę wymieniać, co mam do zrobienia, bo po zimie wszystko wymaga gospodarnej ręki. Szczególnie przy cięciu. Teraz więc siedząc przy kawce, uskuteczniam jej ćwiczenia.
Miłego dnia.