Ten kolor burgundowy pięknie się prezentuje na rabatach fioletowo-różowych. Bardzo mi sie podoba to zestawienie. Muszę o tym pomyśleć u siebie.
Z napartnicą muszę spróbować. Sadziłam i siałam u siebie ostóróżki, ale ślimaki mi je wyjadły. Ciekawe, czy naparstnicom odpuszczą.
Jola też dostała od kogoś. Także całkiem możliwe, że rośliny krążą.
Ja dostałam nasiona orlai od Ewy Sieriki, a potem poszły dalej.
Uwielbiam takie sytuacje
Basiu, bardzo podobna do bnieca jest lepnica. Bardzo mi się one podobaja.
Bardzo chciałam wprowadzić do ogrodu cykorię. Rozsiałam nasiona, ale nie nie wyszło.
Prawdopodobnie jest u mnie za dużo roslin. Cykoria potrzebuje więcej słońca
Żmijowca kupiłam odmianowego, czerwonego, ale te niebieskie tez mi się podobają i może kiedyś je sobie posadzę.
Możesz pisać spokojnie maki Aprilka.
W tym roku dały czadu. Urosły kobyły
Gosiu, a ostnica przyjęła się u mamy?
Wiele wątków jest już nieaktywnych. Szkoda
Tarciu ta różyczka to Pastella. Bardzo wytrzymała, pięknie kwitnąca.
Kokoryczki za rok będą szalały i się wysiewały. Są niezawodne.
Cieszę się, że Ci sie podoba
U mnie naparstnice są chyba zostawiane przez ślimaki. Warto spróbować.
Dają fajny efekt w ogrodzie. Miałam zrobić zdjęcia siewkom i zapomniałam.
Dzisiaj mimo, że pogoda była całkiem całkiem, mało zrobiłam w ogordzie.
Ale udało mi się zebrac zgniłki spod czereśni, wyciąc przekwitnięte świerzbnice i firletki.
Kwitnie coraz więcej liliowców.
Ale ogród wygląda dużo spokojniej.
Ciekawe, czy jutro uda się wyjść do ogrodu.
Nie narzekam, cieszę się, że nie muszę chodzić do pracy.
I tak cały dzień mam zajęty róznymi sprawami.
Może w przyszłym uda się poleniuchować. Nawet jesli przed telewizorem
Gosia cytować nie będę, ale te powyżej focie cudne, zachwycam się
Moje naparstnice ładnie startowały, ale później oberwały przymrozkiem, zbrązowiały i padły, może za rok coś się pokaże Gosia jaką Ty masz tą kokoryczkę, że taka fajna, bo gdzieś mi chyba umknęła
Odnośnie cykorii, to u ciebie prawdopodobnie zjadły ją ślimaki. W tamtym roku posiałam nasiona zebrane w czasie wędrówek i wyrosło mi coś z liśćmi podobnymi trochę do mlecza. Wszystkie sadzonki wywiezione na działkę zeżarły ślimaki do korzonka. Jedną czy dwie posadziłam pod blokiem, z ciekawości co też to wyrosło. No i zakwitła cykoria podróżnik.
Ostnica chyba się przyjęła, nic mama nie mówiła, a jeszcze u niej nie byłam.
Miłego wypoczynku.
Dopisuję się do zachwytów twoimi rabatami w odcieniach fioletu, piękne są. Życzę udanego urlopu. Kokoryczkę też chętnie zobaczę. Mam żółto kwitnącą, sieje się i rośnie tam gdzie sama chce.