Te zdjęcia robiłam przez siatkę sąsiada. Tata dzięcił ze swoim młodym przylecieli na czereśnię.Na pierwszym zdjęciu tata przyniósł czereśnię, a mały czeka.
Na drugim ojciec zaklinował czereśnię w rozwidleniu drzewa i dzieli ją na małe kawałki.
Na trzecim -karmienie.
No i proszę - wszystko o różanecznikach podane jak na talerzu - dziękuję Danusiu .
A przyznam się, że Twój "Ogród z lustrem" to znam prawie na pamięć , podobnie jak "ogród nowoczesny" (ach to bonsai), i "rysowany kreską" (dzięki niemu mam platana w obwódce bukszpanowej).
Oj dzieje się w ogrodzie z lustrem, a ten bajeczny zakątek z brzozami pożytecznymi podoba się nie tylko mi . Tylko nie wiem jak to u mnie połączyć z zagospodarowanym już obok klombem (klon Red Sunset a pod nim tawuły goldflame, na froncie podżwirkowany żywopłocik bukszpanowy). W ogrodzie z lustrem jest ekran z cisa...
Marzenko dla ciebie następne okazy fauny. Tym razem jest to rodzinka dzwońców. Młode dopiero co wyleciały z gniazda i domagają się jedzenia od rodziców.
Zbyszku, uważaj na acer orange dream! Posadź go w zacienieniu. U mnie w półcieniu i tak słońce parzy mu liście. Jest najpiękniejszy wiosną.
To mój klonik tej odmiany prowadzony od kilku lat w formie [nieudanej pewnie] bonsai.
A to w gruncie, ten któremu sie poparzyły liście. Myślę o przesadzeniu, ale boję się go zmarnować.
Maleństwo z marketowej przeceny, to dopiero są twardziele! Duży to wygrana.
Red baron się ładnie przebarwił. Tylko mam pytanie - on rośnie pod samą ścianą i tam w ogóle wody nie ma. Codziennie mu dolewam, szczególnie teraz, bo posucha....
Tylko co będzie zimą - czy nie wymarznie. Obok niego jest róża austina - też pod dachem, a śnieg tam nie dotrze. Jak będę sypać na nie śnieg zimą to dobrze przezimują czy grozi im susza? Sam nie wiem
właśnie... mnie tez interesuje odpowiedź na to pytanie dotyczace Red baron, tzn przemarzania, no mój
nie rosnie pod dachem...
Sylwia, nie myśl, że o Tobie zapomniałam ale twój wątek tak się rozrasta w piorunującym tempie, że nie nadążam muszę specjalnie dla Ciebie i Twojego ogrodu zarezerwować chociaż jedno popołudnie z wieczorkiem a tymczasem pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam Aniu również , wiem , że o mnie pamiętasz , ja pamiętam również i o Tobie buziol
cudny zakątek stworzyliście z mężem . Estetyka wykonania nawet małych szczegółów robi wrażenie! Wszystko jest u Was takie schludne i zadbane, choć domyślam się ile pracy kosztuje zadbanie o każdy metr kwadratowy. No, ale nie dziwię się, że zdobywacie nagrody - w pełni na nie zasługujecie! i że znajomi upodobali sobie Wasz ogród na weekendowe wypoczywanie - też bym chciała spędzać czas w takim miejscu, w miłym towarzystwie i jeszcze bez wysiłku! Znam ten ból, kiedy w sobotę goście za 5 minut, a tu nowa roślinka czeka na wsadzenie, trawnik nie skoszony i mnóstwo innych rzeczy w ogrodzie do zrobienia. Od przyszłego roku chyba zacznę towarzystwo zaganiać do roboty
A i piszesz wcześniej, że nie nadążasz z czytaniem wszystkich postów - mam ten sam problem. Dlatego dopiero dziś do Ciebie dotarłam
Pozdrawiam serdecznie,
Agnieszka
Witaj Agnieszko dziękuje matko ja nawet nie pamiętam czy u ciebie byłam ( ale nic straconego zawsze jak mam gościa szybciutko składam rewizytę ) hihihihihi
My z mężem uwielbiamy znajomych nio do pracy w ogrodzie to chyba ciężko będzie zagonić bo w słowach uznania dla naszego ogródka zawsze pada stwierdzenie :..." my się kochani nie nadajemy do takiej ziemnej dziobaniny no i podziwiamy że Wam się chce ) super byle tak dalej bo miło u Was się zresetować po całym tygodniu...itd"
hahahahahah szczęka opada więc z rękami do pracy problem )
Jedyne co po kilkunastu weekendach oznajmiłam że skoro tak mamy weekendować to nasz ogród jest ich ogrodem więc kazdy zajmuję się strefą gastronomiczną i zmywakową hihihihihihi - i to działa (tym bardziej że nikt nie lubi jeść z tektury )
cudny zakątek stworzyliście z mężem . Estetyka wykonania nawet małych szczegółów robi wrażenie! Wszystko jest u Was takie schludne i zadbane, choć domyślam się ile pracy kosztuje zadbanie o każdy metr kwadratowy. No, ale nie dziwię się, że zdobywacie nagrody - w pełni na nie zasługujecie! i że znajomi upodobali sobie Wasz ogród na weekendowe wypoczywanie - też bym chciała spędzać czas w takim miejscu, w miłym towarzystwie i jeszcze bez wysiłku! Znam ten ból, kiedy w sobotę goście za 5 minut, a tu nowa roślinka czeka na wsadzenie, trawnik nie skoszony i mnóstwo innych rzeczy w ogrodzie do zrobienia. Od przyszłego roku chyba zacznę towarzystwo zaganiać do roboty
A i piszesz wcześniej, że nie nadążasz z czytaniem wszystkich postów - mam ten sam problem. Dlatego dopiero dziś do Ciebie dotarłam
Pozdrawiam serdecznie,
Agnieszka
A to nasza królowa kwiatów w naszym domu uwielbiam ją ubolewam bo też nie wiem jak ją rozmnożyć ale uroku nie potrafią jej odebrać nawet pięknie kwitnące storczyki )
Oczywiście nie wiem co to za odmiana nie znalazłam takiej dotychczas w kwiaciarniach bo zaraz kupiłabym sobie drugą ) ta ma kilka dobrych lat
dzisiaj zrobiłam oględziny mojego domowego ogródka parapetowego ) i... odkryłam narodziny fiołka ale nie wiem co teraz mogłabym z nim zrobić gdyż narodził się na łodyżce na której były kwiaty ...? czy teraz odciąć to maleństwo z całą łodyżką i włożyć do ziemi? Oto on )