Dzięki Bożenko za odwiedziny. Już odpowiadam : berberys przytnij w marcu i to dosyć "zdrowo" Wtedy się zagęści. Na efekt trzeba poczekać - ale taka jest kolej rzeczy. On ma duże przyrosty ( u mnie nawet po pół metra) od cięcia do cięcia . Żywopłot tnę 2 razy w roku w marcu i na początku lipca. Co do ketmii .
Dobrze podlej przed zimą aby nie nastąpiło przesuszenie korzeni w czasie mrozów. Jak się pojawią już zdecydowane przymrozki to na wszelki wypadek okryj włókniną i okręć sznurkiem. Tej zimy i może na następną. Później już się zaaklimatyzuje i nie trzeba zabezpieczać. Daj jej papu na wiosnę i przed kwitnieniem. Acha - ketmia wypuszcza nowe listki bardzo późno i tym się nie martw. Powodzenia.



A nie mówiłam,zamówić wiatr.....i po robocie!

Wiatr u Ciebie dmie w żagle a u mnie z pożytecznych robót - sprząta ogrody i napędza siłownie wiatrowe
( z budową których połowa Polski walczy do upadłego ).





A nie mówiłam,zamówić wiatr.....i po robocie!

Wiatr u Ciebie dmie w żagle a u mnie z pożytecznych robót - sprząta ogrody i napędza siłownie wiatrowe
( z budową których połowa Polski walczy do upadłego ).

Zbyszku, ja też jestem tą walczącą połową Polski - aktywną na forum europejskim i parlamentarnym. Powiem nieskromnie, że Ziemia Kłodzka była pierwszą krainą, która się obroniła. Sensownymi argumentami. Potem pomagaliśmy innym. Teraz wszyscy sobie pomagają. I maczałam w tym palce (to bardzo poważne zagadnienie wiążące się z jakością naszych krajobrazów i jakością naszego życia).

Zbyszku, uważaj na acer orange dream! Posadź go w zacienieniu. U mnie w półcieniu i tak słońce parzy mu liście. Jest najpiękniejszy wiosną.
To mój klonik tej odmiany prowadzony od kilku lat w formie [nieudanej pewnie] bonsai.

A to w gruncie, ten któremu sie poparzyły liście. Myślę o przesadzeniu, ale boję się go zmarnować.

Maleństwo z marketowej przeceny, to dopiero są twardziele! Duży to wygrana.