Rafał bardzo dziękuję za pomysł Trawa tu nie bardzo. Tam na końcu jest bardzo ciemno, total cień. I musi być dojście do drewna, więc trawę będziemy deptać dość mocno, ale dzięki Tobie coś zaczynam sobie kombinować
Wiosną na jeziorko przylatują dzikie kaczki. Czasem próbują założyc gniazdo.Jednak rezygnują prawdopodobnie bojąc się dzikich kotów, które przychodzą do ogrodu. Gdybym im zrobiła ,,wyspę" chocby ze styropianu pewnie by zostały,ale już raz miałam 2 kaczki które kupiłam mojej wnusi na rynku.Były wspaniałe.Bardzo je lubiliśmy ale jak wyglądały moje lilie wodne? Obraz nędzy i rozpaczy.Tak więc kończy się na kilkudniowej wizycie i kaczki lecą dalej.
Witaj Myszorku,
jestem tu "świeżak" ale raz jeszcze prześledziłam Twój wątek od deski do deski - fantastycznie "zmyślacie" ten Twój ogród z Danusią ! Już wcześniej było pięknie, ale teraz to będzie BAJKA, marzenie i co tam jeszcze!!! Podziwiam i z niecierpliwością (pewnie tak jak Ty) czekam na fotki z postępu prac - no i "happy end" tej wciągającej lektury .
Pozdrawiam,
Agnieszka
W nocy padał deszcz,aktualnie + 7,leciutki wiaterek,na razie pochmurno ,gdzie nie gdzie przebłysk błękitu, może się przejaśni bardziej?
Słonecznego dnia,Ptaszki!
Elu przechwaliłem się ja mam Buxus sempervirens 'Aureovariegata' też ma te żółte przyrosty tylko ciemniejsze
Dobrze nie widać ale to są te w mniejszych doniczkach, jak wrócę zrobię lepsze zdjęcie. U mojego żółte są młode przyrosty a przy formowaniu je się ścina
I na pytanie "co człowieka skłania do pewnych decyzji życiowych" nie mogę odpowiedzieć jednoznacznie.
Odpowiem cytatem z artykułu:
"Dwanaście lat temu Franciszek nabył zaniedbany drewniany dom, położony na nieatrakcyjnym, długim i wąskim trójkącie ziemi nad potoczkiem. Uzasadnień do kupna było więcej, lecz wśród nich były takie, że z okien kuchni widać Igliczną i kościółek Marii Śnieżnej, że zbliża się emerytura, że na strychu są w dachu trzy dziury, skąd zachody słońca najpiękniejsze, czy wreszcie takie jak cena."
Cytat odpowiednio zmodyfikowany zachowuje swoją aktualność.
Dziękuję za uwagę "O ukochana Ziemio Kłodzka! Pomiędzy Twoimi górami i dolinami jest wolność wędrowania, wszędzie drogi i ścieżki", Joseph Wittig, poeta, pisarz, filozof, teolog
"Okolica jest surowa i nasycona ludźmi prostymi. Większość z nich doprowadziła swoje zabudowania do ruiny. Podwórka to najczęściej (można się głośno śmiać - przyp. moja) pola manewrowe dla pojazdów, a ogrody to rachityczne miejsca spotkań gospodyni z potrzebami warzywno-kuchennymi."
"(...) Franek złożył swoją całą artystyczną wypowiedź składającą się z pięknych i czułych na otoczenie akwarel domu i ogrodu. To spójny świat, różniący się mocno od otoczenia, straszącego już za płotem brakiem gospodarności, psychicznym malkontenctwem czy po prostu chamstwem."
Od razu muszę powiedzieć, że moje postrzeganie tego zagadnienia jest inne. Ale to już inna opowieść przy piecu (kominku, ognisku).
I jeszcze inne hortensje:
wierzba będzie wycięta jak urośnie świerk serbski, w tyle rośnie choina w szpalerze od skarpy strumienia. Między hortensjami są cisy, funkie (trzeba dosadzić), paprocie na brzeżku, i mieszka żmija - jeszcze nie śpi, w niedzielę się widziałyśmy (no o mało jej nie nadepnęłam na głowę, dobrze, że ją w porę podniosła), na obrzeże pójdą jeszcze żurawki zielone. I chyba jeszcze jedna hortensja ale musi chcieć mieć cień - nie wiem, jaka to będzie. W zapasie mam Grandiflorę paniculatę - ale ona lubi jednak słońce. Jaką dołożyć?
Ta rabata też jest świeża:
I jeszcze ta tegoroczna:
dołóż Bounty jest do cienia sobie spokojnie poczytuję Pszczółko