Ela, moje też jeszcze nie wszystkie kwitną. A niektóre całkiem bez pąków.
Ta na zdjęciu to Jack A. Sand.
Piwonie drzewiaste polecam, tylko kup taką z pąkiem, gwarancja, że będą kwitnąć i daj w półcień.
Mnie nie chodzi o jarzębinę, jak pisałam wcześniej, to jarząb szwedzki, różnią się. Zachwycałam się nimi w Szwecji. We Wrocławiu sporo ich nasadzili.
Jarzębiny mam 2 samosiejki, kulkuję je, na razie z powodu cięcia nie kwitły i koralików nie ma.
Co do cięcia, kiedyś rodki pokazywałam, cięcie, bo mocno rosły, a tam wąskie przejście i tnę, jest równa ściana i co rok kwitną. Azalie tnę korygująco, niektóre całkiem ścięłam i zaczynają na nowo liście wypuszczać. Azalie japońskie tnę po kwitnieniu, pokażę.
szykują się kolejne rodki
tych nazwy zgubiłam, ale doskonale rosną bez żadnej opieki
Calsap, ma ciut żółte liście, mimo nawozu i podlewania
CW zawsze zielone liście, czyli mało wymagające
Wczoraj kupiłam funkie, niektóre po 15 zł i 2 szt takie większe po 30 zl,ale chyba przepłaciłem.
Najgorsze to, że jak popatrzyłam na producenta szkółka Pilawa k/Piaseczna przez którą przejezdzam na działkę to mnie .... Wzięła.
Weszłam na ich stronę a tam wybór że włosy dęba stają.
No trudno pojadę zobaczę. W każdym razie nie należy się napalać.
U mnie jeżeli Bonifacy i Zośka nie przymrozi to ok tygodnia trzeba czekać na kwitnienie azalii wszystkich. Clondyge kwitnie bo wcześniej na balkonie oszklonym stały.
Pisałaś u mnie, że przycinasz rododendrony i azalie. Raz się na przycięcie skusiłam też wyczytałam aby przycinać wtedy się zagęszczają. Mimo przycięcia nie zauwazylam aby się zagęściły. Jak będziesz przycinalam proszę zrób fotki przed przycięciem i po wrzuć na watek aby pokazać. Pewnie nie tylko ja chętnie popatrzymy jak to robisz i późniejsze efekty tego przycięcia.
Czekam na kwitnięcie u ciebie rododendronów ej.
Piwonie piękne muszę też zakup zrobic.
Pytałaś o jarzębinę mam je od 7 lat te z szarymi liśćmi więc tak prawdę mówiąc to dopiero w tym roku będą dobrze kwitły. U mnie rosną powoli ale myślę, że to problem gleby miały za mokro. Teraz lata suche i lepiej rosną.
Na Ursynowie jest posadzonych bardzo dużo jarzębina różnych. Są też te o szarych liściach całe aleje i rosną bardzo dobrze teren piaszczysty.
Kwitną świetnie owoców ptaki maja od groma. Zresztą na moim osiedlu też posadzili jarzebiny w zeszłym roku.
Teraz jest bardzo dużo nasadzeń różnych drzew przy drogach w parkach gdzie się da to sądzą. Za osiedlem posadzili piękne czerwone i zielone wysokie klony widzę, że się przyjęły.
Kup Miluś ptaki lubią jarzębiny szczególnie jak przemrożone.
U mnie jest ok 10 lat i nic go nie brało. Jedynie kilka razy przymrozki mu wiosna liście. Wcześnie wypuszcza liscie i np taka Zośka się trafi i przymrozi, ale szybko następne wyrastają i znowu ładny.
U mnie wydmuchow to zawieje mrozem i po krzyku.
Oj chyba ściągnęłam Myślę też o Was dziewczyny jak sobie dajecie radę. Od jutra OREW wznawia działalność. Na razie w wtorki i czwartki Daria będzie miała rehabilitację. Upłynęły dwa miesiące bez zajęć. To spory czas. Nareszcie wracamy do normalności i jeszcze tylko fryzjera mi brak Warzywa wysiałam 24 kwietnia. To było tuż przed pierwszym długo wyczekiwanym deszczem. Powschodziło wszystko.
Moje pierwsze bohomazy przedstawiają hortensje. Uczę się z internetu, w rodzinie mam pasjonata malarstwa oraz modeli statków z Star Trek. Siostra maluje, jest po szkole rysunku. Ja jakoś nie rozwijałam się. Dopiero teraz coś mnie napadło
Z rana zrobiłam kilka fotek mojego ogródka.
W południe spadł deszcz z gradem
Dorotka jestem bardzo zadowolona z niezapominajek bardzo ładnie wyglądają i znowu w tym roku zasiew zrobie. Posadziłam je też w cieniu i bardzo ładnie kwitną mają intensywniejszy kolor.
Jednym słowem strzał w dziesiątkę.
Mam też niezapominajki wodne mniejsze te dopiero mają kolor ale aparat nie potrafi uchwycić tego koloru próbowałam. Może eM swoim Samsungiem foto zrobi.
U mnie Elu wczoraj jeszcze o 8 leżał snieg. Ale przymrozek mniejszy niż się zanosiło. Straty, ewentualne, będę szaćowac po Zośce.
do sklepu zajrzę, ale tak jak piszesz- w czasie kwitnienia lilii.
Ano widzisz Elu- oczko cieszy się u mnie powodzeniem. Nie tylko żabki i ptaki z niego korzystają.
Glony niestety są- uprzątnięte, a jak rośliny ruszą pełna parą to nie będą się tworzyć. Niestety nie mam jeszcze pompy i filtrów. Chwilowo to towary poza moim zasięgiem.
Z obecnych dębów jestem zadowolona- nic nie łapią. Twój Monument Elu jest przepiękny- myslę, że takie cudo wsadzę u siebie. Tym bardziej jak piszesz, że jest bezproblemowy. Tylko muszę ogarnąć inne tematy.
Do tego sklepu muszę zajrzeć... kiedyś. Lilie ze dwie bym chciała. A i coś innego może wpadnie.
Aniu zeszły rok bardzo suchy przez to nie mogły nawiązać pąków kwiatowych. Te które słabo u mnie nawiązały to młode zeszłoroczne nasadzenia nie zdążyły się zawiązać korzeniami w ziemi. To o tych pisalam. Stare które są kilka lat na tym samym miejscu dają radę i będą ładnie kwitły jak ich mróz nie załatwi.
Azalia Chanel piękne później kwitną w tym roku marnie wyglądają.
Co tu dużo mówić wiosna byle jaka w tym roku. Po okwitnieciu kwasolubow trzeba je nawieźć pod koniec czerwca.
Z azaliami i rodkami juz tak 7-8 lat walczę. Musi byc mokro, konieczny nawóz, oskubywanie, opryski, wtedy cieszą.
Ale i tak uważam, że azalie wielkokwiatowe są bardziej wymagające od rodków.
Na rabacie z magnoliami Yllow River miałam 4, 2 bidy, jedną ścięłam do ziemi, chyba Chanel, nie udłąo się kikuta wyciągnąć i co widzę, po tych ulewach z tego kikuta wypuszcza pąki listków.
W tym roku po kwitnieniu, tnę wszystkie azalie, potem nawóz i podlewanie, zobaczę jaki wynik, w kolejnym sezonie. Rodki tnę już regularnie, bo za bardzo rosną i blokują przejście.
Buziaki Elu
O godz 5 rano na Ursynowie dosyć mocno sypał temp +3 ale szybko się topił.
O godz 7 śladu ani po deszczu ani po śniegu nie było.
Od Wawy na wschód jest zawsze zimniej.
O Gosia piszesz o sklepie aqua... Zawsze tam kupuje, miła pani i mają duży wybór, po lilie trzeba pojechać jak już kwitną. Od nich mam wszystkie lilie i bardzo ładnie kwitną.
Na pewno nie wysyłają bo się pytałam.
Anusiu dzięki, że zajrzałas. Tak jestem spracowana, że aż mi się pisać nie chce tylko wszędzie zaglądam. Też te sprawy w Polsce są przygnębiające bardzo mnie to wszystko denerwuje.
Czy nie może być w tym kraju normalnie tylko zawsze coś się dzieje nie normalnego.
Chyba ciebie czy ty mnie ściągnęłam w myślach. Siedzę nad oczkiem i rozmyślałam dzisiaj o ogrodowisku i między innymi o ciebie, a to za sprawą naszych dzieci. A tu otwieram i patrzę odpisałaś.
Wbrew temu co mówili dzisiaj nie było u nas tak źle. W słońcu grzało jak chmura nadeszła zimniejszy wiatr.
Jutro ma być ciepłej.
Może coś porobie. Jeszcze nic nie zasiałam zimną ziemia to nasiona zbuteieja.
Może w sobotę już czas sobie przyznałam, że wszystko wysieje. Teraz lato jeszcze we wrześniu więc może rośliny dadzą radę.
Obrazy bardzo ładne z daleka nie będę pisała co to, ale kompozycja mi się podoba.
Elu, wiem, że można kupić dobre pieczywo i ciasto ale jednak wolimy swoje. Przynajmniej mam pewność, że nie ma w nim żadnych polepszaczy.
Tulipany też sadziłam w koszykach ale miałam wrażenie, że słabiej w nich rosną.
Poza tym zawsze wtedy trzeba mieć więcej miejsca na rabacie - one jednak zajmują go trochę więcej niż pojedyncze cebule. Je można po prostu powtykać pomiędzy inne rosliny
Mazowsze piszesz ale nie wszędzie tak zielono. Dzisiejsza pogoda i następne dni znowu odsuną wzrost roślin.
Kupiłam tydzień temu Montany może też zakwitną. Są piękne tylko kapryśne ze względu na pogodę.
Skrzynki na warzywa ładnie wyglądają. Mam dechy i nikt mi nie chce zbić chyba sama będę się musiała wziąć za zbicie. Jutro jadę do obu po gwoździe nierdzewne. Pory nawet trzeba podsypywac i świetnie zimują w glebie. Widzę, że pod WAWA ogrodnicy zostawiają i podsypuja jesienią.