Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "wrotycz"

Buszując w zbożu i kukurydzy:) 22:56, 14 sie 2015


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5269
Do góry
babka napisał(a)
Dziękuję za prezentację i zdjęcia porównawcze limek Bardzo ładne sadzonki. Teraz przynajmniej wiem czego oczekiwać w razie zakupu. Ale by kupić trzeba szanowne cztery litery ruszyć Dalej nie wiem na które sie zdecydować, zamieściłam zdjęcia z zaznaczeniem wysokości. Może zerkniesz do mnie ?

Twoje rabaty naprawdę bardzo mi się podobają, nie są przeładowane i widać pewien zamysł. Po zmianach będzie jeszcze ładniej.
Na czym polega ten inny system nawadniania rodków? Rzeczywiście dochodzą do siebie. I całe szczęście bo szkoda byłaby wielka.
Robaki takie same u mnie spotykam i ubijam od razu. Kiedyś ugryzł mnie taki jeden. Rana bolesna i paprało się bardzo długo.



Byłam u Ciebie, ale na razie nie wiem co Ci doradzić, myslę


Przedtem rh podlewałam ustawiając natrysk węża na tę strone piwniczki co rosną nawet na 20-30minut. Teraz zrobiłam dołki zaraz przy bryle korzeniowej i leje tam wodę i bezpośrednio pod krzaczek, powoli, żeby nie spłynęła, a wsiąkła. Ale koniecznie muszę je na nowo posadzić i uformować takie misy, co by wode zatrzymywały.

Cieszę się, że Ci sie u mnie podoba Mi na zdjęciach podoba sie bardziej W realu strasznie mnie brak tła drażni.

Robaków mam dużo. Dzis jak wrotycz zbierałam z łąki to wszędzie latały
Moja walka z wiatrakami czyli kamieniołom trochę z przypadku 22:22, 14 sie 2015


Dołączył: 23 mar 2014
Posty: 9359
Do góry
waldek727 napisał(a)

Mnie to już Olu nie minie. Od sześciu lat nie stosuję u siebie żadnych sztucznych nawozów ani oprysków chemicznych. Nareszcie rośliny posiadają prawidłową strukturę, są silne i zdrowe. Podczas gdy inni wojują z pędrakami, szkodliwymi owadami i chorobami grzybowymi, to ja w tym czasie na leżaku czytam sobie książkę. Nawet trawnik zasilany jest w głównej mierze gnojowicą sporządzoną z obornika krowiego i pomiotu gołębiego. Alkaloidy pozyskane z roślin plus compost tea, w wystarczającej mierze dbają o dobrą kondycję i zdrowie roślin. Na tym polega skuteczność działania zawarta w ogrodnictwie niekonwencjonalnym.

No żartowałam przecież Zdaję sobie sprawę z korzyści jakie niesie naturalne nawożenie i opryski i sama staram się takie stosować. Na wrotycz sama zamierzam się udać w końcu bo widzę, że coraz więcej roślin mam poobgryzanych, nawet róże.
Buszując w zbożu i kukurydzy:) 15:03, 14 sie 2015


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5269
Do góry
sylwia_slomczewska napisał(a)
Dziewczyny jesień podobno ma być długa i ciepła.
Renia po co suszysz wrotycz jak on na wiosnę jako jeden z pierwszych rusza wiem bo żółwiowi rwę, zapamiętaj tylko gdzie rośnie i tak go z niczym innym nie pomylisz

Jutro goście, a w niedzielę planuję ogród botaniczny w Krakowie, ktoś się może wybiera?


Bardziej myślałam o suszeniu skrzypu polnego, ale wrotycz też nazbierałam, bo rośnie zaraz za miedzą gdzie kukurydzy nie opryskali. Trzyba wykorzystać Jak zaorają pole to nie wiadomo czy w przyszłym roku bede mieć w zasięgu ręki. A gdzie bede później chodzic i szukać

Buszując w zbożu i kukurydzy:) 13:28, 14 sie 2015


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 88582
Do góry
Dziewczyny jesień podobno ma być długa i ciepła.
Renia po co suszysz wrotycz jak on na wiosnę jako jeden z pierwszych rusza wiem bo żółwiowi rwę, zapamiętaj tylko gdzie rośnie i tak go z niczym innym nie pomylisz

Jutro goście, a w niedzielę planuję ogród botaniczny w Krakowie, ktoś się może wybiera?
W Kruklandii 10:22, 14 sie 2015


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 42321
Do góry
Madzenka napisał(a)


Uwielbiają trzmieline, laurowisnie, zurawki, rh, hortensje, bergenie. Nie gardzą u mnie rozami...ich wżery sa bardzo charakterystyczne, nierówne, nie mozna po ulic z czyms innym. Po tym wiem ze sa, bo nocami na nie nie poluje. Ale ostanio juz w biały dzien wyłaża czyli jest ich bardzo duzo.
Juzia dobrze ze mi przypomniałaś ze mam sproszkowane ziele wrotyczu, zalałam woda, zagotuję i wieczorem poleje. Na poczatku sieprnia znow zastosuje nicienie...wczoraj utłukłam klapnięte wilki okaz na mojej rynnie, wygrzewal sie wieczorem... Nie przeszkadzaja mi ich wżery w lisciach ale larwami nie odpuszcze. A jedne dorosły osobnik to 500 larw....ja juz nie panikuje na mysl o opuchlakach, po prostu wiem, ze trzeba z nimi systematycznie walczyc to orzynajmniej mi rosliny nie wypadają. Najgorsze jest to ze kazdego roku inna czesc działki sobie upodobają... Czyli cały ogród trzeba zlewać.
Ja czytałam ze wrotycz poraza komórki nerwowe larw ..... I je zabija, wiec juz nic nie rozumie z tego co pisała Tess


Ps. Mam powrót inwazji pszczoły co mi wygryza kolka w rózach i wije sobie gniazdo z ich lisci.... Myslalam ze robi to tylko w maju/czerwcu...


Też nie wiem czy wrotycz zabija czy nie....ale po laniu wywarem, dorosłych było mniej. Jak nie będzie dorosłych, to nie będzie larw Tak sobie tłumaczę

Pszczoły co wyjada liście róż jeszcze u siebie nie widziałam.
A liście mam poobgryzane tylko na Fairy i to na młodych listkach, więc nie wiem czy to pszczoła, czy opuchlak.....czy jeszcze inna gadzina
W Kruklandii 10:08, 14 sie 2015


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Do góry
Ewik napisał(a)
Dziewczyny nie straszcie,że one i trzmielinę lubią,czyli mam same smakołyki w ogrodzie,ostatnio ktoś pisał,że nawet na różach grasowały,


Uwielbiają trzmieline, laurowisnie, zurawki, rh, hortensje, bergenie. Nie gardzą u mnie rozami...ich wżery sa bardzo charakterystyczne, nierówne, nie mozna po ulic z czyms innym. Po tym wiem ze sa, bo nocami na nie nie poluje. Ale ostanio juz w biały dzien wyłaża czyli jest ich bardzo duzo.
Juzia dobrze ze mi przypomniałaś ze mam sproszkowane ziele wrotyczu, zalałam woda, zagotuję i wieczorem poleje. Na poczatku sieprnia znow zastosuje nicienie...wczoraj utłukłam klapnięte wilki okaz na mojej rynnie, wygrzewal sie wieczorem... Nie przeszkadzaja mi ich wżery w lisciach ale larwami nie odpuszcze. A jedne dorosły osobnik to 500 larw....ja juz nie panikuje na mysl o opuchlakach, po prostu wiem, ze trzeba z nimi systematycznie walczyc to orzynajmniej mi rosliny nie wypadają. Najgorsze jest to ze kazdego roku inna czesc działki sobie upodobają... Czyli cały ogród trzeba zlewać.
Ja czytałam ze wrotycz poraza komórki nerwowe larw ..... I je zabija, wiec juz nic nie rozumie z tego co pisała Tess


Ps. Mam powrót inwazji pszczoły co mi wygryza kolka w rózach i wije sobie gniazdo z ich lisci.... Myslalam ze robi to tylko w maju/czerwcu...
Buszując w zbożu i kukurydzy:) 08:04, 14 sie 2015


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 42321
Do góry
babka napisał(a)
Rany ale wy dziś monotematyczne Jeszcze naprawdę mnie zmusicie bym wybrała się po ten wrotycz i tym samym do dywagacji się przyłączyła
Już mnie Juzia z latarką wysłałaś ... Żon dziwnie na mnie patrzy


Na mnie to już pół osiedla dziwnie patrzy

Ja też im więcej czytałam o wrotyczu tym bardziej mnie to motywowało do ruszenia d.
Idź szukaj!
Buszując w zbożu i kukurydzy:) 00:04, 14 sie 2015


Dołączył: 23 mar 2014
Posty: 9359
Do góry
Rany ale wy dziś monotematyczne Jeszcze naprawdę mnie zmusicie bym wybrała się po ten wrotycz i tym samym do dywagacji się przyłączyła
Już mnie Juzia z latarką wysłałaś ... Żon dziwnie na mnie patrzy
Buszując w zbożu i kukurydzy:) 21:59, 13 sie 2015


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 42321
Do góry
Wrotycz i nie tylko

http://www.swiatkwiatow.pl/poradnik-ogrodniczy/wrotycz--tanacetum-id694.html

https://pl.wikibooks.org/wiki/Ekoogrodnictwo/Ochrona_roślin/Preparaty_roślinne
Buszując w zbożu i kukurydzy:) 12:00, 13 sie 2015


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5269
Do góry
Juzia napisał(a)
Wrotycz też ponoć ma pomagać na rdzę i mączniaka....ciekawe czy to prawda?
Pryskałam klona i róże....zobaczymy.



Mam cały worek skrzypu, ale nie mam odpowiedniega garnka na to
Idę jeszczy szukac bylicy piołunu. Wrotycz też mam za miedzą, ale boję się, że jak zrobie taki mix to mi zaszkodzi zamiast pomóc.
Ogród na glinie 11:32, 13 sie 2015


Dołączył: 06 sie 2012
Posty: 10477
Do góry
zwiędły mi 2 żurawki na froncie
w korzeniach jednej były malutkie larwy opuchlaków, ale było tego za mało by uszkodzić korzenie
system korzeniowy był dobrze rozbudowany, ale ziemia była sucha
wczoraj lałam wrotycz
a dziś wykopałam drugą żurawkę i nie ma w korzeniach nic
korzenie mocne i dużo, więc to chyba wina niedolania

2 wieczory zleciłam podlewanie dzieciom, a trzeciego wypompowała mi się woda ze studni i wtedy musiało dojść do przesuszenia

rozerwałam jednak te żurawki na sadzonki i 2 z najlepszymi korzeniami wsadziłam spowrotem na front
W Kruklandii 11:08, 13 sie 2015


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 42321
Do góry
Tess napisał(a)

Wrotycz nie zabija larw. Zniechęca je Mają wychodzić na powierzchnię, gdzie powinny wydziobać je ptaki. Tak jakoś ktoś tu tłumaczył. Chemia na dorosłe.


No właśnie...nie zabija....czyli pójdą do sąsiadów, a jak przestanę lać, to znów wrócą
Albo chemią je tępić, albo lać wrotycz do końca świata....

Jak nie zabraknie zółtego na polach, to chyba będę lać
W Kruklandii 11:05, 13 sie 2015


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 42321
Do góry
beta napisał(a)


Wrotycz az tak bardzo nie śmierdzi...wg mnie wcale...ale za to pokrzywa...to jest francuska perfuma


Aaaaa pokrzywę też zamierzam
Będzie fetorek się unosił z mojego ogródka

W Kruklandii 10:51, 13 sie 2015


Dołączył: 06 sie 2012
Posty: 10477
Do góry
no nie
wrotycz nie zabija larw?
chyba muszę iść je pozbierać

wczoraj mała dziadyga wlazła mi do łazienki i miała na plecach jeszcze białą osłonkę
fuuuuj

co 2 tygodnie to chyba za rzadko jak już zżerają rośliny
trzeba lać cały ogród, tylko narób tego specyfiku tyle...
może codziennie inny fragment?
W Kruklandii 10:43, 13 sie 2015


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Juzia napisał(a)


To ja myślę żeby po 5 dniach powtórzyć lanie wywarem....a Ty mi piszesz, że co dwa tygodnie???

Mi się wydaje, że albo wrotycz na CAŁY ogród....żeby cholery poszły sobie do sąsiada
Albo chemia wieczorem żeby je zabić. Bo wrotycz to chyba tylko odstrasza co?

Sama już nie wiem

Wrotycz nie zabija larw. Zniechęca je Mają wychodzić na powierzchnię, gdzie powinny wydziobać je ptaki. Tak jakoś ktoś tu tłumaczył. Chemia na dorosłe.
W Kruklandii 10:42, 13 sie 2015


Dołączył: 05 kwi 2012
Posty: 12953
Do góry
Juzia napisał(a)
No to sobie tak zrobię
Ale będzie walić


Wrotycz az tak bardzo nie śmierdzi...wg mnie wcale...ale za to pokrzywa...to jest francuska perfuma
W Kruklandii 10:27, 13 sie 2015


Dołączył: 05 kwi 2012
Posty: 12953
Do góry
Juzia napisał(a)


To ja myślę żeby po 5 dniach powtórzyć lanie wywarem....a Ty mi piszesz, że co dwa tygodnie???

Mi się wydaje, że albo wrotycz na CAŁY ogród....żeby cholery poszły sobie do sąsiada
Albo chemia wieczorem żeby je zabić. Bo wrotycz to chyba tylko odstrasza co?

Sama już nie wiem


ja gnojówką lałam co dwa tygodnie...myślę, że wywarem i naparem można częściej, bo "lżejszy" jest

nie wiem jak do końca jest z jego działaniem...czy tylko na larwy czy tez na dorosłe osobniki?...w każdym razie nie zaszkodzi
W Kruklandii 10:02, 13 sie 2015


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 42321
Do góry
Malgosik napisał(a)
ja wczoraj lałam napar z wrotyczu
to dziadostwo się u mnie rozgościło
muszę lać regularnie
myślę że minimum co 2 tygodnie
ale czym to biegające dziadostwo pryskać
bo przecież one jaja ciągle składają...
chemii nie lubię


To ja myślę żeby po 5 dniach powtórzyć lanie wywarem....a Ty mi piszesz, że co dwa tygodnie???

Mi się wydaje, że albo wrotycz na CAŁY ogród....żeby cholery poszły sobie do sąsiada
Albo chemia wieczorem żeby je zabić. Bo wrotycz to chyba tylko odstrasza co?

Sama już nie wiem
Naturalne zwalczanie szkodników (bez chemii) 09:59, 13 sie 2015


Dołączył: 06 sie 2012
Posty: 10477
Do góry
czym pryskać przeciw dorosłym opuchlakom?
bo do ziemi leję wrotycz, ale dorosłe nadal żerują i składają jaja...
W Kruklandii 09:50, 13 sie 2015


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 42321
Do góry
07_Rene napisał(a)


Ja na grzyba będę robic ze skrzypu, bo chemia jakoś nie zadziałała
Opuchlaków na razie u siebie nie widziałam, choć ostatnio szukałam na rodkach z latarką


Własnie przed chwilą u Ciebie piałam, że wrotycz też na grzybki polecają....ale nie sprawdzałam jeszcze. Tzn prysłam....ale efektów nie znam
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies