Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "Tess"

W Gąszczu u Tess 13:04, 05 sie 2014


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Syla napisał(a)
Dziękuję za opinię .... Przypuszczam podobnie .... Zawiozę listek do analizy - tak będzie najlepiej ... Nie lubię używać niepotrzebnie chemii , choć opryski na grzyba aż się proszą nie koniecznie przy żurawkach ...

Wczoraj zamierzałam zrobić oprysk na grzyba, ale zdązyłam tylko trawnik skosić (i te grzyby) i zaraz przyszła burza.
A bardzo pilne to się już i u mnie zrobiło.
W Gąszczu u Tess 13:02, 05 sie 2014


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Juzia_G napisał(a)
Ładnie skomponowane

Juzia, zlituj się. Toż to kompozytora na oczy nie widziało
Nie mam pomysłu co zrobić z hakone, więc wsadziłam pod rodgersje, ale mi nie pasuje. Zbyt duży kontrast.
W Gąszczu u Tess 13:00, 05 sie 2014


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
makkasia napisał(a)
nareszcie som i ze 4 razy obejrzałam, i zawilce z grackami cód a cała reszta miód, melony
W zawilcach żółkną mi liście i tylko dwa mają pąki


Moje rosną w cieniu, to jest dla nich doskonałe stanowisko. Może Twoje mają zbyt dużo słońca?
No i daję im sporo papu
U Sebka - czyli ogrodowych rewolucji ciąg dalszy :) 12:45, 05 sie 2014


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry

No to jest inny bardzo stary sposób - posażna panna
U Sebka - czyli ogrodowych rewolucji ciąg dalszy :) 12:39, 05 sie 2014


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Sebek napisał(a)

No nie fffiem, bo skąd wziąć te miliony na jego realizację?


Ekonomista i nie wie, skąd się kasę na dom z ogrodem bierze?
Z banku Sebku, z banku

Ostatnio odkryłam, że bardzo opłaca się zostać mlodym rolnikiem - masakasy! Bezzwrotnej.
albo mikroprzedsiębiorcą.

Danusiu, nie zniechęcaj Sebka - jakie dwadzieścia lat???
To tylko nasze pokolenie tyle na własny domek z ogródkiem czekało.
Obecne nie musi czekac.
U Sebka - czyli ogrodowych rewolucji ciąg dalszy :) 12:09, 05 sie 2014


Dołączył: 08 lut 2011
Posty: 50262
Do góry
Tess napisał(a)


A co Ty taki malkontent ostatnio? że emerytury nie doczekasz to jeszcze rozumiem - kto zabroni rządzącym wydłyżyć wiek emerytalny do setki?
Ale nowego ogrodu doczekasz się prędzej, niż myslisz.

No nie fffiem, bo skąd wziąć te miliony na jego realizację?
Ogród Sylwii od początku cz.II 11:46, 05 sie 2014


Dołączył: 18 paź 2010
Posty: 14380
Do góry
Tess napisał(a)
Babcia Danusia (czyli mama mojego eM) kiedyś tak robiła.
Zrywała niedojrzałe pomidory i układala w wyściółce z sianka
Wiekszość dojrzewała.

Jeśli obawiasz się, że za chwilę nic z nich nie będzie, to chyba niwiele masz do stracenia, nawet, jesli sie nie uda.

Jesli będziesz miała diagnozę żurawek, podziel się ze mną, plisss


Ja również pamiętam z domu moich dziadków na wsi jak zrywali niedojrzałe jeszcze pomidory i kładli w nasłonecznione miejsca na parapetach ... Tak mi zaświtało ...

Zobaczę jutro na te liście a może je dzisiaj poucinam ?

Oczywiście podzielę się opinią odnośnie Żurawek
Ogród Sylwii od początku cz.II 11:43, 05 sie 2014


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Babcia Danusia (czyli mama mojego eM) kiedyś tak robiła.
Zrywała niedojrzałe pomidory i układala w wyściółce z sianka
Wiekszość dojrzewała.

Jeśli obawiasz się, że za chwilę nic z nich nie będzie, to chyba niwiele masz do stracenia, nawet, jesli sie nie uda.

Jesli będziesz miała diagnozę żurawek, podziel się ze mną, plisss
Ogród Sylwii od początku cz.II 11:39, 05 sie 2014


Dołączył: 18 paź 2010
Posty: 14380
Do góry
Tess napisał(a)
Sylwio, zaległa odpowiedź w sprawie zurawek.
Mogę się oczywiście mylić, bo zaden ze mnie spec ogrodowy, ale podejrzewam że moje citronelki mają jakąś chorobę grzybową.
Bo nawet wiosna, kiedy slońca nie było tak wiele, też bardzo podsychały.
Na próbę przesadziłam te najmniejsze zeszloroczne sadzoneczki w doniczki i postawiłam w cieniu.
Zobaczę, czy to ograniczy objawy.


Dziękuję za opinię .... Przypuszczam podobnie .... Zawiozę listek do analizy - tak będzie najlepiej ... Nie lubię używać niepotrzebnie chemii , choć opryski na grzyba aż się proszą nie koniecznie przy żurawkach ...

Po wczorajszych ulewach aż mi pomidory powyrywało ... a dziś niestety liście zostały porażone wirusem

Zastanawiam się czy rwać duże pomidory które jeszcze nie mają koloru nawet różowego i na parapecie dojdą ??? obawiam się , że z nich za chwilę nic nie będzie ... Te mniejsze konsumuję na bieżąco ...
U Sebka - czyli ogrodowych rewolucji ciąg dalszy :) 11:22, 05 sie 2014


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Sebek napisał(a)

Mój przyszły ogród będzie minimalistyczny i wtedy nie będę musiał się martwić o porządkowanie kolorów Tylko czy ja w ogóle tego doczekam?


A co Ty taki malkontent ostatnio? że emerytury nie doczekasz to jeszcze rozumiem - kto zabroni rządzącym wydłyżyć wiek emerytalny do setki?
Ale nowego ogrodu doczekasz się prędzej, niż myslisz.
Kwiatowy ogródek Monteverde 11:10, 05 sie 2014


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
Do góry
Tess napisał(a)


Nie, takich kudatych mysli nie miałam

Aniu, doczytałam o wizycie w Kubusiowie.
Szkoda, że woda nie nadawała się do kąpieli.
U mnie na szczęście można się nadal kąpać.
Choć susza potworna - od czterech tygodni nie padało.

No niestety glony się rozsiały ale mieliśmy inne atrakcjeU mnie też skąpo z deszczem , nad jezioro nie mam kiedy pojechać, chociaż wkoło ich pełno
U Sebka - czyli ogrodowych rewolucji ciąg dalszy :) 11:07, 05 sie 2014


Dołączył: 08 lut 2011
Posty: 50262
Do góry
Tess napisał(a)
Pieknie masz, Chłopaku
Dawno nie zaglądałam, a tu takie bujne cudności.

dlaczego pryskałeś trawnik bofixem?
edit: doczytałam w necie - herbicyd Nie wiedziałam, dotąd tylko mniszek lub starane stosowałam.

Też dawno u Ciebie nie byłem.... Mus nadrobić zaległości
Kosolkowa Pasja 11:04, 05 sie 2014


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
kosolka napisał(a)
A ja złapałam niezidentyfikowanego doła ogrodniczego. Oby do rana przeszedł.


Normalka. Dopadło Cię to, co dopadło chyba wszystkich poczatkujących na Ogrodowisku. Mnie zresztą też
Naogląda się cżłek tych piekności w innych ogrodach, potem widzi swój grajdolek i dół gotowy!

Olek, dobrze będzie.
I Ty będziesz miała piękny ogród.
Każdy chce szybko, ja wiem.
Głowa do góry! I zaglądaj do innych ogrodów, podpatruj, wyrabiaj sobie pogląd o własnym ogrodzie: co byś chciała w nim mieć.

W temacie tych roślin czekających w donicach: ja bym je gdzieś posadziła.
Bo męczą się w tych doniczkach.
Masz tyle miejsca, może zrób sobie gdzieś rozsadnik, gdzie będą nabierać sił i trochę rosnąć.
Wiem, że głupio brzmi ta rada od osoby, która już drugi rok ma hosty w donicach
Ale przez dwa lata trzymałam sadzonki bukszpanów w doniczkach, o rok za długo. Jak je wysadziłam do gruntu, to ruszyły z kopyta!


Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej 10:50, 05 sie 2014


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
agniecha973 napisał(a)

Dołożę jeszcze kwiatki jednej i drugiej w podobnej skali



I ona tu jest w pełnym rozkwicie?
Ale brzydal...

Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej 10:41, 05 sie 2014


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
O, taras się realizuje!

Werbeny rzeczywiście wyglądają inaczej.
Moja codzienność - ogród Oli 10:34, 05 sie 2014


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Łaaał, Ola!
Aż na piewsze strony zajrzalm, żeby spradzic, czy to ten sam ogród, z którym cię dotąd kojarzyłam!
ależ metamorfoza!
Makowo na Kociewiu 10:08, 05 sie 2014


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Kulkowisko masz zabójcze, ale to chyba już pisalam
Leoś rzeczywiście cudny.
Ja nadal nad różami się zastanaiam.

Co masz pomiędzy hakone? To hosty czy miodunka?
Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej 10:03, 05 sie 2014


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Możliwe, że są różne werbeny.
Ale mnie się wydaje, że nie w kazdym przypadku, gdy liście są duże i jest ich dużo, to zawsze oznacza inną odmianę.
Choć oczywiście, mogę się mylić.
Mam werbenę z własnego siewu, nasionka od Ani Monte.
Zeszłoroczną przezimowałam w donicach, i cudnie kwitnie już niemal od początku lipca.
I wygląda właśnie tak, jak ta "właściwa".
Posiałam ponadto w tym roku z zebranych własnych nasionek.
I ta tegoroczna ma duzo wieksze liście,i prawie do samej góry.
Zaczyna kwitnąć, kwiaty są takie same jak u właściwej.
Poszukam zdjęć z zeszłego roku, bo wydaje mi się, że też była taka ulistniona, nawet się zastanawiałam, co się ludziom w tej werbenie podoba.
Jak znajdę czas, to wieczorem wrzucę zdjęcia moich , ale takich samych werbenek.
Ogród Sylwii od początku cz.II 09:47, 05 sie 2014


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Sylwio, zaległa odpowiedź w sprawie zurawek.
Mogę się oczywiście mylić, bo zaden ze mnie spec ogrodowy, ale podejrzewam że moje citronelki mają jakąś chorobę grzybową.
Bo nawet wiosna, kiedy slońca nie było tak wiele, też bardzo podsychały.
Na próbę przesadziłam te najmniejsze zeszloroczne sadzoneczki w doniczki i postawiłam w cieniu.
Zobaczę, czy to ograniczy objawy.
Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej 09:42, 05 sie 2014


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Pokaż te dwie werbeny.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies