Bardzo ładnie się wszystko prezentuje. Masz gustowne nasadzenia.
Lawenda piękne kępy widocznie dobrze im w tym miejscu. Kiedy je przycinasz.
Również Seslieria robi dobry wyglad.
Masz tak posadzone krzaki, że swobodnie można miedzi nimi chodzić. U mnie to busz, ale ja na wsi mam działke i po wiejsku
A ja 2 tygodnie temu zadołowałam u Rossanne 3 pędy jestem bardzo ciekawa, czy korzonki puszcza.
Rossanne u mnie obecnie ma pędy ok 1 metra. Owszem ładnie kwitnie, ale przereklamowany.
Ceny prawie u wszystkich bodziszkow są takie same. Obecnie wszystko drogie.
Poszłam do szkółki w zeszłym roku kupowałam klematisy po 25 zł w tym roku ten sam 41 zł.
I to dobrze zdecydowałaś.
Trzeba wykopać i jeszcze raz posadzić. Zrobić dołki i do dołków nalać wody. Nawet niech wsiąknie to korzeń w dolnych partiach będzie mógł korzystać z wilgotnej ziemi.
Ktoś napisał o 30 litrach wody jakieś szalenstwo. Hyży podlewa tylko raz lub dwa razy w sezonie swoje róże za jednym razem ok 10 litrów wody i one rosną. Korzeń jak zdrowy sam sobie poszuka wody.
Nadmiar wody szkodzi różom. Róża pobiera wodę końcówkami korzeni.
Róża dobrze posadzona i podlewana z umiarem zawsze się przyjmuje.
Cieszę się, że odbiór mojego ogrodu jest tak pozytywny.
Ja się w nim dobrze czuję, bo jest mój, ale nie wiem nigdy jak inni na niego zareagują. Szczególnie tutaj, gdzie ogrody są takie ułożone.
Dziewczyny się śmiały, że nie umiałyby zrobić takich rabat jak moje, bo one zawsze sadzą pod sznurek
A ja znowu nie umiem zrobić takich ułożonych.
Zuza, jest to na pewno kokorycz, ale jaka nie mam pojęcia. Szukałam w intrenecie nazwy nie znalazłam. Jest rewelacyjna, bo kwitnie non stop.
Lidka, szkoda, że wcześniej nie wiedziałam, że masz ochotę na spotkania. W zeszłym roku była w Twoich okolicach.
Bardzo dziękuję za miłe słowa.
Bożenko, jak to powiedziałam Mrokasi, że mój ogród jest rustykalny, nie taki jak zazwyczaj na Ogrodowisku, stąd mój stres.
Ale teraz chyba już mi trochę lżej.
Jeszcze jak inni przyjadą i ocenią to będzie już całkiem dobrze.
Ale super określenie. Piękny bajzel.
To chyba najbardziej pasuje do mojego ogrodu.
To marudzenie wynikało ze stresu, że właśnie taki bajzel może się Wam nie spodobać.
Ja nie umiem u siebie stworzyć ogrodu ułożonego.
Co dziwne u innym wychodzi mi to całkiem dobrze. Nawet zwracam uwagę że jest za gęsto
A u siebie wpycham byle jak, byle się zmieściło.
Ania już odpowiedziała. To orlaya.
Czerwiec to najobfitsze kwitnienie na tej rabacie. Ale potem też jest co oglądać.
Chociaż w tym roku sporo kwitnień się nałożyło, więc nie wiem jak to będzie wyglądało
Orlaya jest jednoroczna. Ja mam masę kwiatów jednorocznych. Ja ich nie sieję, same się sieją.
Nie zawsze tam gdzie chcę, ale trudno, robią to tam, gdzie wiadomo, że im bedzie dobrze.
Spróbuj, uważam, że warto
Basiu, mój ogród jest przeciętnej wielkości, czyli ma około 1000 m2.
Może wielkość trawnika myli?
Chociaż dziewczyny stwierdziły, że wcale nie jest za duży.
Ania napstrykała masę zdjęć.
Mam nadzieję, że będzie częściej przyjeżdżała
Ela, jakbym siebie widziała. Doskonale to ujęłaś.
Ja zawsze byłam bylinowa. Stąd taka ilość roślin na rabacie, bo chciałam mieć "wszystko".
Nie marudzę, tylko sie boję.
Ale ok, już postaram się nie marudzić.
Wam spodobała się słoneczna, a mnie teraz chyba bardziej podoba się moja oczkowa.
Chociaż nie. Obie lubię
Mają świetne warunki, że tak kwitną jak w Powsinie pod WAWA.
Tam specyficzny klimat magnolie i rh kwitną każdego roku obłędnie.
Nova Zembla jestem zawiedziona ma 3 szt i rosną byle jak a jeden już ducha wyzionął.
Piękne okazy rh mają w Wojsławicach, mnie to głowa latała na wszystkie strony że nie wiadomo gdzie patrzeć Co do daglezji jak będziesz Elu każdego roku przycinać to ona się zagęści, to jest szybko rosnące drzewo, przerażają mnie jej wielkie przyrosty 70cm masakra,ja moją będę cieła na koniec lipca początek sierpnia bo czekam aż do końca po wypuszcza swoje długie przyrosty,a potem całkowicie jej zetnę bo nie chcę żeby już rosła w górę i w wszerz bo i tak jest trochę wysoka i mocno szeroka.
Oj jest tego robactwa w tym roku,komary,mszyca, mrówki ,chyba zacznę preparat na mrówki kupować na kilogramy bo non stop mam je w roślinach. Ta róża różowa pnąca o którą pytasz Elu to jest ona po poprzednich właścicielach, niewiem jak jej na imię i to stary krzak jest,kwitnie krótko 2-3tygodnie i koniec,nie powtarza kwitnienia a kwiat bardzo krótko uniej się utrzymuje...
Mieszkam rzut beretem od Kasi Pestki. U niej leje a nade mną chmury przejdą w stronę Wisły i bez opadów.
Te róże już mają ok 8 lat. Nie wszystkie są ładne w tym roku. Ok 7 róż nie nadaje się do pokazania. Mają liście pomarszczone jak dziczki w sobotę wszystkie przycielam. Ciekawe czy odbija zdrowe pędy. To są róże które bardzo ładnie kwitły w zeszłym roku.
Kasiu dziękuję za tak długą i wyczerpująca opowieść o trawach.
Byłam przed chwilą w Zielonych Progach, ale jeszcze nic nie oferują z traw za wcześnie.
Z niebieskiej ostróżki chce pobrać nasionka bo jest piękna ma pełne kwiaty.
Chciałam ją wczoraj zerwać i wysuszyć, ale jednak lepiej nasiona pobrać.
Ciekawa jestem tych środkowych ostróżek mają dopiero zalążki kwiatowe.
Mam kilka buków 2 czerwone i 4 zielone. To silne drzewa szczególnie te zielone. W jednym zielonym jestem zakochana pięknie rośnie. Bardzo żałuję że rośnie tam gdzie rośnie jakby miał więcej przestrzeni byłby jeszcze piękniejszy.
Przycinalam je od początku i teraz mam koronę cieta w grzyba.
Obecnie przyrosły już o nad pół metra w tym roku.
Buku lubią cień.
Bardzo się cieszę, że udało mi się z tymi liliami. W gąszczu nie wiesz jak będą kwitły.
U nas chmury burzowe przechodzą jedna za drugą ale nie pada.
Kiedyś z Rosarium dostałam w donicach same patyki i jeszcze rozsypane po całej paczce. Zadzwoniłam do nich to odpowiedziała, że to są róże do ukorzeniania a nie do posadzenia od razu w glebie.
Od kilku lat kupuje róże jesienią z odkrytym korzeniem w Flirib... I są pierwszej klasy. Jestem bardzo zadowolona.
Wiosna róże to są te które im się nie sprzedały jesienią. Dołują je w ziemi a w lutym doniczkuja. Jeżeli jest ładna pogoda to wszystko ok. Ale jeżeli zimno to późno startują. Donice są pod folią nie ogrzewane.
Kasia Pestka napisała prawdę. Żaden miskant nie będzie dobrze rósł w cieniu czy półcieniu. To trawy genetycznie ciepłolubne.
Mam tyle traw i żadna nie posadzona w cieniu, a tak bym chciała je posadzić są piękne.
Jeszcze odnośnie piwonie można taki stojak spleść z wierzby. Końcówki podpalić, aby korzeni nie wypuściły.
Widzisz nie wiem jak twój ogród, ale mój ma ok 16 lat. Wtedy nie było mowy jeszcze o ogrodach pod sznurek. Sądziłam wszystko zresztą do tej pory tak mam. Jak tu na wsi zrobić nowoczesny ogród.
Wtedy musiałam się osłonić najszybciej tujami, drzew i krzewów nasadzic bo wieje w zimie a w lecie patelnia.
Teraz wszystko urosło i trzeba ciąć, przesadzać bo nie w tym miejscu posadzone.
I tak w koło Macieju
U mnie jeszcze żadna lilia wodna nie zakwitła. Kwiecień był zimny. Lilia musi mieć ciepłą wodę aby puściła pąki.
Zawsze każdego roku daje korki nawozowe w tym roku zapomniałam. EM na tyle wody napuscił, że nie dało rady wcisnąć korka pod korzeń.
No trudno lilii będzie mniej.
Odnośnie lilii kremowej czy to też moja? O ile się orientuję kwitła ci czerwona ode mnie.
Pojawiaj rzęsę bo ci się rozrośnie i zacznie przyduszac wszystko.
Buk czerwony piękny jest u mnie też w tym roku już bujnał. Co jak co ale mimo suszy drzewa i krzewy dobrze się mają.
U nas przynajmniej była mokra wiosna.