Łódź rzut beretem od Wawy. Samochodem autostrada około godziny.
Nigdy w Łodzi nie byłam wybieram się od kilku lat. Może w tym roku powiedziałam sobie Lublin, Łódź i Białystok wszędzie dojazd drogi dwupasmowe.
Nie wiem jak to robią ale duże drzewa nie mają takich przyrostów pieńków.
Widać, że te sznury światełek są łączone. Wiem, że od 4 lat są owinięte. Robią to spece więc chyba wiedzą jak to zrobić. Moze sztukuja co jakiś czas.
Ania nie dziękuję. Ze skrajności w skrajność chcesz mnie wpędzić.
Chce opadów aby przetestować rurki.
Rolnicy na wsi mówią, że trzeba 2-3 tygodni opadów aby ziemia dobrze nasiakla i popłynęła melioracja.
Patrzę na ogród szczególnie na ten przepiękny wodospad prawie Niagara.
Nie boisz się, że ci rurki lub kamiory porozrywa.
Ja to wszystko wyłączam i mam sucho. Raz we wrześniu przyszedł mróz filtr był włączony woda dostała się między kamienie i moja Niagara cała w lodzie i teraz wszystko się rusza.
U nas bez bez specjalnego mrozu raz było -3 i to całą zima jak do tej pory.
Dzisiaj +8 mgła i mzawka w odstępach. Szkoda, ze Słońce nie świeci człowiek chodzi jak pijany.
Masz dużo cebulowych nasadzeń też jesienią dużo nasadzilam co z tego wiosna pokaze.
Pozdrawiam Małgosiu i dużo zdrowia życzę w tym roku.
A ty wiesz, że z tych drzew światełka nie są sprzątane. Tak zostają do przyszłych świat. Latem liście zakryja i nie widać.
Tez o tym nie wiedziałam eM mi powiedział w zeszłym roku i rzeczywiście latem pieńki zakręcone a reszty nie widać. Tyle razy chodziłam i nie połapałam się.
Przed chwilą miałam już dużo napisane i wszystko poszło w eter do ostatniej chwili czekam i aby naładować telefon i pisze drugi raz.
U nas przeważnie do 2 lutego się wszystko świeci. Sprzątają tylko to co przywiezione np na drzewach iluminacji nie sprzątają bo to zawijania dużo a latem i tak liście zasłonią pieńki są przyozdobione.
Raz pamiętam że sprzątali przed świętami wielkanocnymi bo firma która miała sprzątnąć pieniądze wzięła i splajtowała i nie było komu sciagnac.
Wszystkie wojewódzkie miasta są ładnie oświetlone dobry gospodarz to dba.
Zresztą co tu dużo mówić jak jadę na działkę przez te pupidiwki to jeden przez drugiego stroi chałupę.
Zaraz fotki wysyłam do Essen i Diseldorfu. Byli na weselu w zeszłym roku u nas bardzo im się WAWA podobała Belgom też w lecie przyjeżdżają. Jeszcze działki mojej nie widzieli jak się rozochocza to nie wyjadą i dopiero będę miała.
W każdym razie - nie ma wstydu stolica na wysokim poziomie.
Jutro będę w Wilanowie tam tysiące tulipanów świetlnych podobno robi wrażenie.
Aniu co to za padanie dzisiaj cały dzień mży. Pałac kultury w połowie we mgle. Te opady styczniowe to takie opadziki.
Tez nie widzę w rzekach nawet stanow normalnych a co dopiero podwyższonych.
Nie jestem dewota, ale proszę o dużo śniegu ok 30 cm czy się sprawdzi zobaczymy.
Trochę fotek z rozświetlonej Warszawy
Gdzie tam Pola Elizejskie. Nowy Świat to dopiero ulica
Elu u nas kilka lat temu był popularny sport, kto znajdzie płyciej wodę. Ludzie chwalili się, z dumą oznajmiali na całą wieś i okolice jacy oni sprytni, bo wiercili na 7 a nie na 12 jak sąsiad obok. Przelicznikiem był tylko rachunek za wywiert. A woda z takiej do podlewania kilku ha truskawek. Do picia woda z wodociągu. Już w tym roku w co nie których wody brakowało...
Anka brak deszczu to główna przyczyną braku wody w moich rurach i studzienkach melioracyjnych a u ciebie w stawie.
Nie znam twoich sąsiadów tak naprawdę nie wiesz na jakiej głębokości mają te studnie rur im w ziemi nie policzysz. Jeżeli mieli by głębsze to nie byłoby problemu bo żyły wodne płyną z podziemnych jezior.
Czyżby i tam susza była?