A przy okazji gnojówkowych tematów znalazłam jeszcze kilka ciekawostek.
Do gnojówki z pokrzyw korzystnie jest dodać mlecz (liście), liście chrzanu, natkę pietruszki.
Do podlewania iglaków:
Gnojówka
niepełne wiadro-ok10l.skoszonej trawy zalać wodą do pełna i odstawić na 7-8 dni do sfermentowania (mieszać jak gnojówkę z pokrzywy), po tym terminie rozcieńczać do podlewania ok.1,5 -póltora litra gnojówki na 10l.wody, podlewać wieczorem. Powoduje bardzo duże przyrosty. Ja podlewam wszystkie rosliny kwasolubne
Dlaczego nie podlewać gnojówką z pokrzyw roślin fasolowych: fasola, fasolka szparagowa, groszek i cała reszta fasolowatych wiąże azot w korzeniach
Na pewno nie podlewa się nią cebuli, czosnku, grochu, fasoli.
a tu taki ciekawy fragmencik:
W "Działkowcu"w artykule o pokrzywie H. Legutowska poleca podlewać gnojówką z pokrzyw w rozcieńczeniu 1:10 pomidory, kapustę, selery, ogórki, kwiaty jednoroczne, byliny, róże, krzewy i drzewa owocowe.Z roślin nie tolerujących gnojówki z pokrzyw wymienia: cebulę, czosnek, groch i fasolę.Do oprysku przeciwko mszycom zaleca rozcieńczenie 1:20. Nowinką dla mnie jest informacja, ze pokrzywa jest doskonałym materiałem do ściółkowania roślin w międzyrzędziach.Wywiera korzystny wpływ na sąsiadujące z nią rośliny-podnosi odporność roślin na choroby, zwiększa zawartość olejków w ziołach, podnosi plony, zwłaszcza roślin bobowatych i pomidorów, przyspiesza tworzenie się próchnicy w glebie.
A bo ja taka nieśmiała jestem ale jak się rozkręcę to zyskuję na wartości
Ciekawie opisujesz swoje doświadczenia z powojnikami. Rozwiązań Twoich problemów nie mam Specjalista ze mnie żaden wiem tylko co lubią moje dwa najstarsze. Rosną jakby schowane przed słońcem za studnią ale i tak w nogach mają rośliny posadzone. Miały wykopane dużą dziurę, na dno wiadro żwiru, mój kompost, na to kora, bo u mnie glina wszędzie glina.
Nie odmładzałam ich drastycznie, przycinam na pół metra najczęściej pod koniec lutego i to wszystko. Nie daję nawozów specjalnych ale niedaleko są róże i jakaś pokrzywowa gnojówka albo inne biohumusy mogą tam docierać przypadkiem.
Blisko też rośnie chora gruszka sąsiada i winogron chory sąsiada a tym nic nie jest.
A tego Stolwijk Gold to gdzie w tej doniczce trzymasz? On nie potrzebuje obcinania, więc w tej sytuacji to wóz albo przewóz Ale to pewnie wiesz Aha w czasie upałów podlewałam tak jak róże- rzadko ale dużo i nie po liściach.
Drzew na działce nie mam więc też trudno mi się odnieść do zależności.
Jakie Ci padły?
Wode z ludwikiem robie na oko, troszke ludwika, bardzo duzo wody. Gnojowka z pokrzywy. Kasiek dodaje tam jeszcze czosnek i cebule. Mozna tez dodac wrotycz i szalwie. Uwaga, bo strasznie smierdzi
Monika masz fotę tej babcinej żurawki?
Kasia dzięki za info o żurawkach, mi opuchlaki zjadły juz jedna bordową wiec chyba reguły nie ma poza tym jak juz tyle kasy wydałam na te zurawki to i tak już ani sztuki nie kupie, będę prosić dobre dusze o sadzonki
w kwestii drzew to tak jak pisałam jankosi kwestia perspektywy. dobrze wybierać drzewa takie zeby kark nie bolał od patrzenia na nie
Anita obym ja też zdobywała takie sztuki, a dzielić juz będę wszyyystko
a na opuchlaki to chyba gnojówka z wrotyczy jest?
A z pokrzywami było tak:
Wyczytałąm, ze gnojówka z pokrzyw dobra jest na mszyce. Powiedziałam Zbyszkowi, ten znał miejsce, gdzie rosną, więc pojechał naciąć
Dzwoni do mnie, ze teraz nie wie, czy rwać, bo na tych pokrzywach siedzi pełno mszyc
Więc narwał same młode gałązki, które nie były przez mszyce zaatakowane
Potem doczytałam, ze właśnie z tych młodych gałązek należy robić gnojówkę, bo stare już nie mają takich właściwości
Więc przypadkiem zrobił dobrze.
Tylko do dziś nie może skończyć się dziwić, dlaczego na pokrzywach było tyle mszyc, skoro mszyce miały paść po zastosowaniu pokrzywy
Ewa, ja zalewałam pokrzywy w 10 litrowym wiadrze wodą. Wszystko szumowało przez jakiś czas, mieszałam, a jak przestało szumować, zbierałam pokrzywę na kompost, a gnojówkę przecedzałam rozcieńczałam chyba 1:10 wodą i pryskałam nią głównie róże, ale też tuje, które ratowałam.
Można też zrobić napar, zaparzając i po przestudzeniu tym pryskać, ale taka mikstura jest słabsza. Za to tak mocno nie śmierdzi, jak gnojówka
Olu, gnojówka ma specyficzny zapach, ale roślinki ładnie się po niej regenerują, bogata jest w mikroelementy. I na drugi dzień mszyc nie miałam. Ani na różach, ani na śliwie. Ze śliwką miałam największy kłopot, bo duże drzewo, nic nie pomagało. Aż do czasu gnojówki.
Gnojówka z pokrzyw działa cuda, dosłownie.
Do podlewania rozcieńczamy z wodą .
Rośliny dostają takiego powera..., a przede wszystkim nie jest to żadna chemia w ogrodzie.
Latem podlewamy raz w m-cu. Stosuję też do oprysku roślin przeciw mszycom. Róże wyglądają zdrowo. Floksy zawsze miały mączniaka, a odkąd pryskam je pokrzywą, jest efekt. Zobacz tutaj
Agatko i Iwonko.
Wszystkie przefermentowane gnojówki i gnojowice zawierają w swoim składzie minerały oraz pewną grupę pożytecznych bakterii i grzybów. Można je stosować zarówno dolistnie jak i doglebowo. W zamarzniętej gnojówce z wrotycza pozostały bez zmian minerały i jakże ważne alkaloidy, ale mikroorganizmy niestety trzeba uaktywnić w temperaturze powyżej 15*C