Buziaki Kochana! Plany zrobiłaś ogrodowe na Nowy Rok bo ja tak. I trochę jestem przerażona ilością rzeczy grubych do zrobienia. Drewutnia+szafa narzędziowa dokończenie malowania kostki, ścianki i moze w końcu taras. Ech...
Tych ozdób chyba tu nie pokazywałam. For you bo wiem, że lubisz. Nie są ogrodowe ale ..
Ja jeszcze nie zdążyłam, ale namierzam się na te baldaszkowe, bo wyjątkowo niechętnie u mnie wschodzą - wyjątkiem jest dzika marchew, która pojawiła się sama w ogrodzie i została W sobotę przygarnęłam pewną bezdomną paprotkę do ogrodu, niewysoką, zimozieloną Łikend bez sadzenia jest łikendem straconym Liczę na chaszcze.
A to obiecany Ince spis treści książki S. Raven, mam nadzieję, że uda się coś odczytać, chociaż te zdjęcia jakby nieostre?
Układ jest kalendarzowy. Jeśli jest mowa np. o daliach, jest też opis ich uprawy plus zdjęcia ulubionych odmian, ale kwestie sezonowe są w miesiącach, w których są aktualne, czyli sadzenie będzie wiosną, przechowywanie jesienią, a główny opis wtedy, kiedy jest ich najpiękniejsza pora, czyli późnym latem.
W każdym miesiącu są inspiracje do tego, co można przynieść z ogrodu i co z tym zrobić - bukiecik, bukiet, wianek itd. Wiadomo, że sezon w GB zaczyna się szybciej i kończy później niż u nas, na to należy wziąć poprawkę, ale samo myślenie bardzo mi się podoba - jak stworzyć taki ogród, w którym cały czas można znaleźć coś ładnego do bukietu To pomaga rozciągnąć myślenie o ogrodzie na cały rok.
Hania, Jola powiem tak - mojej pierwsze spotkanie z Orlą Percią i konieczność przeskoczenia nad wcale nie największą szczeliną
" czyś ty k.... chłopie zwariował !!!! gdzie cię poniosło"
dałem radę a teraz co jakiś czas słychać że ktoś przecenił siły i wzywa TOPR, na Krupówki i Kościeliską a nie w Wysokie Tatry
ależ ze mnie chwalipięta ale być może uchronię kogoś przed nieprzemyślanym krokiem
a to wspomniany wcześniej Przełom - przejście z Polskiego Grzebienia do Zbójnickiej Chaty
tu właśnie na łańcuchach było blisko , teraz z cieżkim plecakiem nikt mnie nie namówi na podejście
podobnie jak inne tutaj, lekko zwichrowane osobniczki nieustannie jestem w szale zakupów nasiennych Część nasion już do mnie przyszła, część właśnie jest w drodze a jeszcze przede mną zakupy nasion pomidorów
Ale żeby nie było, że tylko kupuję, niektóre maki zostały wczoraj posiane w ramach eksperymentu- w życiu niczego nie siałam w styczniu było to bardzo fajne!
i tak mija nam zima na takich o to przyjemnościach
Hania to nie ekstrema a jedno z niewielu łagodniejszych odcinków na Orlej Perci
a to już bliżej prawdy - na czerwono zaznaczyłem jak biegnie szlak(łańcuchy i klamry)
na zdjęciu nie widać jak faktycznie ważny jest każdy krok i uchwyt
i ekstrema w domowym zaciszu czyli jak sam murowałem dodatkowy przewód kominowy po wycięciu dziury w dachu
Alicja widok dla Ciebie to Dolina Pięciu Stawów Spiskich(Słowacja) ekstrema była ciut dalej Czerwona Ławka i szlak na Polski Grzebień,
na Przełomie prawie odpadłem bo jakiś łoś szarpnął łańcuchem