Zapomniane ogrody Zręcina
09:56, 27 gru 2021
Różaneczniki i azalie traktuję tylko jako akcenty w ogrodzie, bo zbyt duża ilość zaczęłaby przypominać ogród japoński. Teraz poluję na różanecznika wielkolistnego, zwanego pacyficznym, ale bardzo trudno kupić go w Europie.
Jeśli tylko nie ma przymrozków, to filodendrony stoją na zewnątrz. To nie są wcale delikatne rośliny.
Żaby to zawsze mile widziani goście.
Ropuchy też
Każdy dudek ma swój czubek, ale niestety koty sąsiadki zniszczyły ich lęg. Lubię wszystkie zwierzęta, ale czasem człowiek powinien wziąć odpowiedzialność za swoje pupile i organizować im zamknięte woliery oraz wybiegi z zabezpieczeniami. Przez koty domowe i zdziczałe koty domowe wymarło wiele gatunków zwierząt, a niektóre mają niższe populacje. Dzikie drapieżniki mają duże terytoria, np. kilkadziesiąt-kilkaset kilometrów kwadratowych, a domowe mruczki nie, więc ich duże zagęszczenie bez rygoru właściciela zagraża wielu ptakom w naturalnych dziuplach, gniazdach na ziemi lub na wyciągnięcie łapy. Właśnie dlatego nie mam kota, choć ostatnio uratowałem chorego podrzutka. Ludzi przybyło, a wraz z nimi kotów i psów. Nie wspomnę już o przyczynianiu się domowych mięsożerców do monoupraw, które idą na karmy dla zwierząt. W Warszawie mieszkam z psem (nie moim), który w miesiąc zjada tyle mięsa, co ja przez kilka lat. Apeluję więc o rozwagę i odpowiedzialność dla wszystkich właścicieli oraz tych, którzy planują nowego zwierzaka. Jak nie mamy warunków, to lepiej zrezygnować z planu, a może pomyśleć o alternatywie, np. mikrośwince (nie mylić z wietnamską). Jeśli koniecznie chcemy mieć rasowego psa lub kota, a nie mieszańca, wybierzmy ginącą rasę, a nie tę, która jest popularna