Aniu kopię dzisiaj po tym co wczoraj napisałaś jakoś mi się lżej pracuje

twój mąż nie lubi róż? wiesz mi chodzi głownie o dodatkową robotę z nimi czyli okrywanie na zimę

najlepiej jest sadzić i przesadzać róże jesienią
wiosną pewnie, po udobruchaniu M całą zimę, będę tworzyć już rabaty nie różane

Aniu, tu akurat mam doświadczenie, bo moi rodzice mają właśnie zadaszony taras od strony południowej. Jedno słowo: fantastycznie

Zadaszenie jest dość konkretne, bo wyżej jest balkon, nie żadna tam blaszana popierdułka. Tak więc taras się nie nagrzewa w południe, za to jest przyjemnie chłodny. Do tego od wschodu stoi jeszcze budynek gospodarczy, który osłania od wiatrów, także wiosną i jesienią też jest bardzo przyjemnie.

Dzięki zadaszeniu nie trzeba się też martwić o meble ogrodowe. Jednym słowem - zadaszone tarasy rulez.

Takie zadaszenie jest moim marzeniem, bo też mam taras południowy, i przyjemnie się z niego korzysta wiosną i jesienią. Latem patelnia.

Aniu - constans. Nad planem ciągle myślę, nic się nie martw. Co prawda jakaś blokada mnie dopadła, bo normalnie miałabym już ze trzy koncepcje, ale czas mamy do wiosny, to zdążymy na pewno

(aha - już to raz Makusi tłumaczyłam: jak masz jakieś uwagi, coś Ci się nie podoba, a coś byś wolała inaczej, mów od razu otwartym tekstem bez żadnej krępacji; mnie to naprawdę POMAGA; żadne tam ą, ę, bułkę przez bibułkę, a ja nie wiem o co chodzi)

hejka w sobotę na święcie róż zapytalam Pana z rosarium co zrobić ze swany, ktora rośnie jak ośmiornica. najpierw popukał się w głowe kto mi doradzil jej zakup, nie przyznalam że na forum ogrodniczym działam bo by obsmial moich doradców :/ powiedzial że to stara odmiana i oni wycofali się z niej juz dawno, polecal zastąpić aspirin rose...fajnie tylko 5szt to u mnie 125zł - droga porażka
generalnie trzeba ciąć na wiosnę pędy na 10-15 cm i zmuszać je do zakrzewiania.

ja tez uwielbiam spacerować z kawa po ogrodzie i tez w kapciach

świetny pomysł Kasia tylko jak to teraz sprzedać eMowi.. najlepiej tak aby pomyślał że w sumie sam na to wpadł

Ania, nie będę spamować forum własnymi wypocinami, ale ty znasz adres mojego bloga. Wejdź sobie i tam jest w miarę krótko i w miarę zwięźle o kompostowaniu- akurat na start
Poza tym idzie jesień to warstwy brązowej ci nie zabraknie bo suchych liści będziesz miała od groma. Ja bym na twoim miejscu rzucała teraz po prostu na kupę a pod koniec sezonu jak już prace ogrodowe zakończysz, ułożyłabym to tak jak się należy

P.S. Są tacy spryciarze co latem (przy wysokiej temperaturze) potrafią kompost w miesiąc zrobić Można ponoć i szybciej ale to już w ściśle kontrolowanych warunkach- dla amatorów nieosiągalne (chyba)

Ty masz terenik po kompostownik bardzo wyjściowy-rzekłaby, że ładniej niż u mnie w niektórych miejscach ogrodu
Kompostownik wciąga- w przenośni oczywiście Ja już zbieram rolki po papierze i fusy z kawy nawet w pracy

zmory przed zmrokiem nie opuszczają domostwa hihihi

Ania, no szacuneczek za tyle roboty wykonanej
Macham, buziam i pozdrawiam

Nie lepiej wstrzymać się do wiosny z różami? Ja miałam robić kolejną rabatę różano-bylinową ale teraz mam rozkimine czy sobie nie zrobić trawiasto- bylinowej..... zawsze to mniej absorbujące rośliny. Niedługo koniec sezeonu to będę miała czas na przemyślenia jak zagospodarować nową rabatę.

No Ania, plany zakupowe imponujące, życzę udanych łowów.