Chryzantemy być może że im kamyki przeszkadzały .Wiem ze sa dośc odporne nie kłopotliwe.Jak na razie rosną i cieszą oko.W zezłym roku na zimę je poprzesadzałam i miałam patyczki ale nsza sunia jak była u mnie 2 tygodnie pieknie je usunęła i do dziś odkrywam kolory.Zakwitła mi ostatnia Coral ----- śliczny naprawdę koralowy kolor.
Również przy ulicy obcięłam powojniki do około 70 cm. Tych pędów było kilka worków. Jeszcze muszę pozbierać tam listki, które są suche i może zagrzybione. No i opryskam od grzyba. I to będzie ich przygotowanie do zimy.
Mam nadzieję, że tym skróceniem pędów przed zimą nie zrobiłam im źle.