Dorotko, nie zauważyłam, że masz już nowy wątek. Nadrobiłam już zaległości Ale cudowne ozdoby wykonałaś Pozostaję w zachwycie przy Twoich piernikowych miasteczkach i dekoracjach stołu
Ale fajnie, że tata ma szklarnię.
Może i ja swoje dam do ziemi i do domu, nie wiem jaka temperatura im potrzebna aby ruszyły przy tym podpędzaniu, czy +10 wystarczy??
My łasuchami jesteśmy, a wnuki są po prostu przekonane, że babcia ma ich ulubione ciasteczka. Jeśli ich nie mam to bierzemy się wspólnie za pieczenie. Wczoraj piekliśmy razem z dwuletnim wnukiem i on jest przekonany, że już umie upiec sam takie ciasteczka.
Wczorajsze nie obfocone, ale mam rogaliki, które ja bardzo lubię.