Nie wiem jak u Was dzisiaj wyglądał poranek, ale ja skrobałam szyby w samochodzie szron był też na trawniku.
Wczoraj udało mi się sportretować resztki dalii, mam nadzieję, że to nie ostatnie ich ładne zdjęcia z tego sezonu
Takie widoki na koniec września.
Chłodno rano, ale słonecznie. Liści pełno, igieł jeszcze więcej.
W planie nadal cięcie i przesadzanie.
te muszę podzielić i zabrać z innych miejsc, bo zakryte innymi roślinami i nie widać ich
Smakowicie Haniu.
Czytam, że powoli już wycinki na rabatach. Ja też zacznę, bo potem się nie wyrobię. Dziś u mnie Tomek, będzie focił, to jeszcze zostawiłam.
U mnie też +6, ale w weekend mamy miec ciepło. Tobie tez tego życzę, bo roboty tez ci nie brak. Dobrego dnia
Danusiu, ta dalia na początku sezonu ma trochę mniej subtelne wybarwienie, zdecydowanie więcej fioletu, dopiero w pełnym rozkwicie tak ładnie się wybiela. Poniżej zdjęcie z lipca
W ogóle zauważyłam, że za kolor daliowych kwiatów odpowiada sporo czynników. Akurat niższą temperatura powoduje uwydatnienie żółtego i bieli we wszystkich moich kwiatach. Chyba kiedyś zrobię takie porównanie z początku kwitnienia i z okresu, kiedy noce są już mocno chłodne.
Fajnie, że jesteś i dzielisz się takimi widokami. Zmieniło się tak bardzo. Wspaniała ta twoja metasekwoja i jaka już wielka, a pamiętam że jakieś problemy z nią były, czy z paulownią?
Oszczędzaj się Alu, ale i dziel ogrodem, jak siły pozwolą
Mam dwa kloniki - Garnet i Dissectum Nigrum. Rosną już kilka lat ok. 4-5. Im starsze, tym przyrosty większe. Już w rym roku je mocno cięła. Niefortunnie są posadzone koło siebie, bo mają podobny pokrój, ale bałabym się je ruszać.
Z pewnością klonik się u Ciebie szybko zaadaptuje, bo wszystko co masz jest dorodne
Masz rację Grzesiu, jesienny ogród wydaje się być pełniejszy, głębszy, większy. Bez naszej ingerencji jesień jest cudna
Dziękuję za tak wysokie dowartościowanie mojej dekoracji. To był spontan. W wiekszości wykorzystałam, to co mam: dynie z własnego siewu, rośliny z ogrodu i pobliskich mi miejsc, sztuczne słoneczniki i moje szpargały zbierane przez lata. Trochę tkałam, wiązałam makramy, szydełkowałam... i tak wyszło. Gdybym miała więcej czasu.....
Jeszcze raz bardzo dziękuję