Monika nic nie poradzę na mróz. U mnie potrafi być nawet w zimnych ogrodników do -7. Wtedy wszystko marznie. Dwa lata temu zmarzła mi piękna już spora żółta magnolia. Nie mogę miec krzaków które kwitną do zimnych ogrodników. Mogłabym ja przesadzić pod dom, ale byłaby w pełnym słońcu.
. Nie no ogrodowki na pełne słońce nie nadają się, ugotowałaby się.Bardzo ładna ta magnolia,wsumie to wszystkie magnolie są piękne i widać ze zdj że całkiem spory krzaczek.Żółtej magnolii nie mam ale mam za to lilowo-różową taka wolnorosnąca i nawet długo kwitnie.
Elu, chociaż listopad, u Ciebie jeszcze kolorowo.
Piękne berberysy, ja mam ich niewiele, ale bardzo mocno tnę na wiosnę.
A jutro znowu biorę się za grabienie liści.
Pozdrawiam.
Elu, tnę po kwitnieniu. Każdą gałąź, bo one gubią liście jak rodki. Po cięciu się zagęszczają. Też górą równam, bo są za wysoko, a to potem problem,
No właśnie zapomniałam, że masz duży areał, więc masz dużo miejsca.
Z liśćmi i u mnie zabawa długo trwa. Część z rabat usuwam, rok temu zostawiłam i się nie rozłożyły i taka breja była. Niezbyt fajnie się pracowało.
Te szałwie mam, tylko chyba im miejscówki nowe nie pasują, a brak mi już pomysłu gdzie je dać. Nasiona jeżówek sypię od razu na rabaty, co się przyjmie, to przyjmie. Z rudbekią walczę, jest wszędzie i cały zamysł rabaty psuje.
Ładny bardzo.
Super masz z tą wodą, ja niestety na razie studni nie mam.
Od 2 lat nie dałam rodkom nawozu, nie oskubuję od razu, tylko te, co sięgam. Mam taki gąszcz, że nie da się wejść, połamałbym je, więc wiosną ciut usuwam.
Może w nowym sezonie się zmobilizuję, taka ciut leniwa ogrodniczka jestem, liczę ze same sobie poradzą, a jak padają wywalam i coś nowego sadzę.
Elu, tyle razy tu zaglądałam, ale ciągle brakowało mi czasu na wpis...dziś poprawiam się... masz tak ładnie rozplanowane rabaty...wszędzie coś się dzieje ciekawego, a te czerwoności najbardziej chwytają mnie za serce...Duży ogród to i dużo pracy, ale efekt powalający...BRAWO TY!!!