świetnie wyszło , narazie doniczkowo, ale super. Miskanty w brzozach moga być troszkę bliżej siebie, ale też nie muszą, tak tez jest ok.
Zawilce-japoński-ten jesienny, kwitnie późnym latem/przełom jesieni. On ma liście wiosną, bardzo ładne, do ok 40 cm.
Reszta jest wysoka, jak piszesz ok 90 cm, ale ażurowa, na długich pędach.
Jest tez zawilec mieszańcowy, niższy, śliczny, ale trzeba go okrywac na zimę.
http://www.dobrepole.pl/Anemone%20hybrida%20%22Honorine%20Jobert%22_-_zawilec%20miesza%C5%84cowy_npol_1449.html
Z innych zawilców cudny jest kwitnacy wiosną Anemone silvestris- wielkokwiatowy. Reszta, typu blanda nie nadaje się na masywne, spore nasadzenia, są zbyt himeryczne, nie zawsze chcą rosnąć, nie zadranią dobrze.
http://www.dobrepole.pl/Anemone%20sylvestris_-_zawilec%20wielkokwiatowy_npol_39.html
Więc moga być anemone silvestris, te co pod ochroną w Polsce sa za małe i do tego to geofity- czyli są wiosną, później załe zamierają.. Odmiany pełne zawilca wielkokwiatowego sa, ale rzadko w sklepach i do tego nie wiem jak rosną. Zwykły , biały, to kwiat mojego dzieciństwa, Jest zawsze pewny, daje efekt na wiosnę- kwiecień/maj.
Lubi sie siać, ma ładne kępy liści, zadarnia. Troszkę jest wg mnie za niski w tamto miejsce. Chyba że jako pas a za nim jeszcze coś innego wyższego.
Liriope- Chyba za dużo już by było traw i trawopodobnych. Jak chcesz tam lirope to raczej jako kępy w seslerii, po 3, po 2 szt.
Szałwia omszona- bardzo ją lubię, ale ona jednak często łapie grzyby, musi mieć przewiewne miejsca a tu gęsto będzie.
Jeszcze przychodzi mi do głowy tojeść orszelinowata- jest bardzo ładna, rośnie w łany, kwitnie długo od czerwca całe lato, wabi motyle. Ale jest dość ekspansywna, trzeba by jej dać zapory w ziemi.
Można jeszcze pomyśleć o łanie rudbekii - wtedy mamy lato i jesień mocną, żółta barwę, albo o łanie jeżówek- tych jest tyle odmian, i pięknych bardzo. Tylko jeżówki trzeba połączyć z czymś, np z obiedką,czy śmiałkiem darniowym żeby dodać ładne liście.
Jeszcze jedna bylina - jarzmianka większa, ale jak tam nie smaży słońce.
http://www.lobanowscy.pl/o,226,Jarzmianka_wieksza.html.
Ech- namieszałam chyba.