Bardzo ładnie ale ja bym i do nich wsadziła po jednym
Oczywiscie to tylko takie moje gadanie sorki
A lilie masz faktycznie królewskie cudeńka u mnie dopiero w pąkach
Dzięki wszystkim za porady i odwiedzinki. Muszę powiedzieć, że ta rabatka jak leżała odłogiem tak leży... może dzisiaj znajdę chwilę żeby na ogród wyjść.
Jedyne co udało mi się zrobić to kilka fotek Dla Was
Ładne te żółte lilie ale w przyszłym roku chyba zmienią miejsce pobytu
Na bieżąco. Z braku czasu bez długich wpisów..
Jest pięknie, i w starym i w nowym.. nawet jak coś mimo woli wskoczy żółtego
Szkarłatki nie chcę Nie mam miejsca.
Czysto białych liliowców nie ma... mam Blizzard Bay... i pisali, że czysto biały, a ja napiszę, że jak bym miała określić kolor to powiedziałabym, że cytrynowy. Wrzuciłam go u siebie wczoraj.. i foto bardziej go wybiela, bo w realu jest mniej..
Białe są lilie....
Kwiatuszki (róże, lilie, hortensje) masz prześliczne
Mur wraz z skrzynką przepiękny. Gratuluję pomysłu i tak zdolnego męża
Pozdrawiam serdecznie i życzę wypoczynku na łonie przyrodu podczas urlopu
Macham do Was , odpowiem tylko na kilka postow, gdyz padam
Dzisiaj do zmroku pracowalam w ogrodzie, skończyłam bowiem przedpłocie, wyplewiłam tam chwasty , wymieniłam cześć bukszpanow w obwódkach w podjezdzie, opryskalam rosliny porazone chorobami grzybowymi -amistarem. Moje brzozy maja - jedne - kędzierzawość, a inne zamieranie pedów... Wiśnie i graby brazowieją, zdobniczka nie odpuszcza, opuchlaki wyzeraja nowe liscie rh, grzyb pożera mi kiścienie... WOT i los ogrodniczki z cieżką gliniasta gleba... Ale damy rade.
Dzisiaj przyjechaly od Finki sliczniutkie berberysy green carpet na przedplocie i cudne szalwie nemorosa. Berberysy wkopane, szalwie jutro.
Trawnik udaję, że nie widze....gąsienice wyzeraja mi lisciaste... KUrcze musze poczekac do weekendu aby je opryskac kohinorem czy mospilanem?
Nigdzie nie mogę dostać hydrokomplex... Jutro prawdopodobnie podleję roztworem potasu..
Gabi dziekuje za komplementy. Sama widze jak bardzo sie ogród zmienił pod wpywem forum Lilie i trzytomy pójdą na inną rabate aczkowiek żolta rabata przejdzie chyba metamorfoze tak za rok. Na razie wszystkie zoltki przesadze w jedno miejsce. Jeżówki z rożami fajnie wyglądaja, tam są też posadzone miskanty gracillimus.... I jezówki miały falowac na tle trawek...ale miskanty się w tym zacienionym miejscu nie moga pozbierac...zobaczymy moze znów coś zmienie jesienia. NA razie na tej rabacie czekam na monardy purpurowe, juz startują
Kasiu ja sie chyba z. twoim M zgadzam.... Te ciemne róże są takie szlachetne.
Już wacham ale nie dizisja bo latałam z opryskiem na grzyba. Grzyb zjada mi brzozy i graby w podjeżdzie....
Ja nie nadążam u siebie, wiec u Was mnie nie ma ...
Rybki szkoli M Szkoda, że siebie tak nie wytresował I on je karmi.. tu na szczęście zakupy czyli karmienie robi M.
Zapraszam na lilie i liliowce... masz blisko, wpadaj kiedy chesz, nawjwyżej będzie troche bałaganiarsko... ale to mi nei przeszkadza... a Tobie nie wiem
Szałwia niestety do golenia
Przywrotniki ogolone wczoraj... bo leżały jak głupie... a M nie wiadomo kiedy będzie.. bo Anecie nei odpowiedziałam.. wiec niech będzie naturalnie, czyli czasami gdzieś brzydko..
Obcięta do zera w połowie maja kocimiętka odrosła.. i wygląda juz tak.. i zaczyna kwitnąć.. czyli od ścięcia do zera... kwitnienie jest po ok. 1,5 miesiąca
Aniu znam to rozczarowanie gdy czeka się na daną odmiane... kilka dni temu miał zakwitnąć Romanian Rendevous, a rozbiło się ogromne żółte coś, ale zadowolony z niego jestem bo kwiaty ma wielkie. Ja zanm jedną odmiane do której mam dostęp, a ma być również fioletowa z zielonym okiem Applique i nie jest to też droga odmiana. Jednak bardziej przemawia do mnie Rose F. Kennedy... muszę dopytać ile mój Pan liliowcowy sobie za niego życzy
To jak już wstawiasz zdjęcia to poprosze o jeszcze jedną lilie lub liliowczyka
Na poczte jeszcze nie dotarłem bo nadal uziemiony jestem
Ja też pospacerowałam sobie tak,zeby mnie nie było widać )))))
Aniu dałabyś rybkom jeść w końcu ))))
Wczoraj karmiłam kabanosami dwa dzikie,małe kotki jak mi jeden palca złapał.Przypomniał mi ,że dzikie jest,dzikie ...
Dziękuję za śliczne lilie.
Kiedyś się pokażę Aniu,zadzwonię i chętnie uściskam
Tulę mocno.
martek
Oj dawno sie nigdzie nie spotkałyśmy na wątkach..
Dziękuję za pochwałę.. lilie i liliowce lubię.. chociaż może do róż im daleko... i chyba bardziej je wolę.. bo nie kłują Nie chorują.. i do siebie pasują
Aniu, tez mam lilie giganta, w tej chwili ma 2 metry, kwiaty szykuja sie do pekniecia Tylko nie wiem skad go mam...co za licho wsadzilo mi to do ogrodu